Tulinek, czyli kot , który ...do zamknięcia , dziekuję

anita5 pisze:Milusia prosiła powiedzieć Tulisiowi, że ona też jest oporna, ale prosi, żeby współpracował.

Milusi nie da się odmówić

I koniec urlopu, żal wyjeżdżać, zważywszy, że towarzystwo mile

Jest jeszcze burasek,ale bardzo dziki, to kotki ze wsi, przychodzą na jedzonko i odpoczynek

alessandra pisze:I koniec urlopu, żal wyjeżdżać, zważywszy, że towarzystwo mile

Jest jeszcze burasek,ale bardzo dziki, to kotki ze wsi, przychodzą na jedzonko i odpoczynek

czyli one też mają wczasy....u Was :wink:

mir.ka pisze:czyli one też mają wczasy....u Was

Ta sama myśl mi się nasunęła, bidy skreślają pewnie przez cały rok dni w kalendarzu, czekając na Wasz urlop

Katia K. pisze:
mir.ka pisze:czyli one też mają wczasy....u Was

Ta sama myśl mi się nasunęła, bidy skreślają pewnie przez cały rok dni w kalendarzu, czekając na Wasz urlop

Od wiosny do jesieni jeszcze jako tako, bo tam bywam, ale zimą tylko dystrybutory muszą starczyć z suchą, tak raz na 3 tygodnie ładowane, na ile starczają , trudno powiedzieć, a kto do karmienia tam jeszcze przychodzi prócz kota sąsiada , nie wiem.

biedny Tuliś .
Rano w śniadaniu calm tabletka,
lunch z hepatiale
a po obiedzie conecta
dobrze,że jedzenie dają :strach:

Taki rytuał dnia możemy mieś dzięki naszym pomocnym Cioteczkom :1luvu:

conecta 80zł
calm table. 21zł
hepatiale z wizytą 70zł wet
kupiłam także jedzenie dla Tulinka z najmniejsza możliwą zawartością tłuszczu , jakie znalazłam w zooplusie , po których ma dobrą kupę -112,84zł
https://www.google.com/search?q=calm+ta ... refox-b-ab
Składniki analityczne
Białko surowe 12.0 %
Tłuszcz surowy 1.5 %
Włókno surowe 0.5 %
Popiół surowy 2.0 %
Wilgotność 83.0 %

https://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_ ... nie/171355
Białko surowe 18.0 %
Tłuszcz surowy 0.3 %
Włókno surowe 0.1 %
Popiół surowy 2.0 %
Wilgotność 80.0 %

Typowy wiejski obrazek. Dobrze, że raz na jakiś czas podjedziecie z suchym przynajmniej.

Ale chętnie przynajmniej Tuliś te wszystkie specyfiki w jedzeniu przyjmuje? Czy grymasi? Doczytałam, że rozmawiałyście o ostropeście, dwa lata temu wiosną kupiłam całą paczkę ziaren, zmieliłam w młynku i dosypywałam całemu towarzystwu do jednego posiłku dziennie, tak po 1/4-1/3 łyżeczki. Ale to były jeszcze te piękne czasy, kiedy Krzyś nic nie brał, bo teraz 7 różnych specyfików 4 razy dziennie

Ostropest mam Kasiu w ziarnach, ale nijak go nie przemycę , jedyny możliwy sposób podania odpadł, w pascie miamora, nie moz ejej jeśc, bo ma zaraz rozwolnienie

Tuliś dobry chłopak, na razie użarł mnie tylko raz na ....jedną próbę podania conecty a mógł jeszcze podrapać :mrgreen:

Niestety nie obsługiwalny za bardzo , szczególnie pysio, jeszcze jakos zastrzyk sposobem sie uda , odrobaczenie na kark lub z racji niewielkiego rozmiaru milbemax połowka w mięsie

Spróbuj odrobinę w młynku zmielić, ja też wtedy ziarna kupiłam. I do zwykłego mokrego jedzenia dosypać, nawet na czubku łyżeczki. Pamiętam, że u mnie nie grymasiły. Spróbuj.