Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 45 !

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 26, 2018 8:52 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Anna2016 pisze:To w temacie, Ewo, zajrzyj tu:
https://pl.aleteia.org/2017/07/14/modli ... yzysowych/

Dziękuję Aniu.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź


Post » Czw lip 26, 2018 13:34 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze: Stan na chwilę obecną od wczoraj się nie poprawił ale też nie pogorszył czyli bez zmian. Dowiedziałyśmy się jeszcze ,że tata zatrzymał się w karetce i podjęto reanimację.
Lekarz zapytał nas czy jesteśmy wierzące bo jeśli tak to powinnyśmy zapytać tego na górze jaki ma plan bo on i jego koledzy wykonują tylko swój zawód najlepiej jak potrafią ale ostatnie słowo należy do Boga.

Twoja sytuacja i choroba taty wzbudziła moje wspomnienia z podobnie trudnego czasu. Pamiętam ten strach rano przed telefonem do szpitala. I tą ulgę lekką, że wprawdzie nie jest lepiej, ale też nie jest gorzej. To dawało dużo napędu do nieustannych modlitw, medytacji, afirmacji - każdy na swój sposób, w to w co wierzy. Ja traktowałam informację, że nie jest gorzej, jako tlące się światłeko w tunelu.
Niech się stanie cud. :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lip 26, 2018 15:03 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 26, 2018 17:57 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Dużo siły, Ewciu!I oczywiście, za cud :ok: :ok:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35103
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin


Post » Czw lip 26, 2018 19:06 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Dzięki serdeczne za wszystko co dla mnie robicie. :201494 :201494 :201494
Dziś sytuacja nadal bez zmian. Dziś jednak zauważyłam coś. Być może to tylko moje pragnienia, może wzrok mi płata figle ale miałam wrażenie ,że coś drgnęło.
Przyjechał wczoraj mojej mamy brat ze Szczecina. Zawiózł nas do szpitala samochodem. Ta wizyta była dla mnie wyjątkowo krępująca i czułam się źle. W trójkę staliśmy przy łóżku wpatrując się w tatę i nikt nie odezwał się słowem. Przypominało to stanie nad otwartą trumną i oglądanie zmarłego bo mnie i mamie bez przerwy leciały po policzkach łzy. W pewnym momencie ogarnął mnie taki gniew na całą tą chorą sytuację , że nie wytrzymałam i zapytałam mamy czy nie chciałaby usiąść na korytarzu z wujem. Na szczęście załapała , że potrzebuję chwili by pobyć z tatą. Kiedy wyszli całe napięcie ze mnie spadło. Głaskałam tatę po czole, włosach , policzkach i w którymś momencie zauważyłam jakby przy dotyku ruszył powieką. Być może , że to odruch bezwarunkowy mięśni bo tata ma założone na oczy takie specjalne ochraniacze na oczy które mają chronić przed wysuszaniem spojówek. Byłam gotowa przysiąc , że powieki mu drgały. Gdy do niego mówiłam jak bardzo go kocham, jak bardzo chcę by do nas wrócił i ile jeszcze mamy wspólnie do zrobienia bo przecież jesteśmy umówieni na placki ziemniaczane z dużą ilością cukru , że dziewczynki za nim tęsknią i ja tęsknię za tym jego wkurzaniem i wyprowadzaniem mnie z równowagi , że nie mam się z kim posprzeczać gdy go nie ma ......gdy trzymałam mu rękę na sercu jeden z parametrów pracy serca z 50 wskoczył do 65 . Myślę ,że tata mnie słyszy tylko jego ciało jest za słabe.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 26, 2018 19:09 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Przykre to wszystko, ile Tato ma lat Ewuniu?

aga66

 
Posty: 6737
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Czw lip 26, 2018 19:13 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

aga66 pisze:Przykre to wszystko, ile Tato ma lat Ewuniu?

28 czerwca skończył 77 lat a 2 lipca dostał udaru.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 26, 2018 19:14 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze:Dzięki serdeczne za wszystko co dla mnie robicie. :201494 :201494 :201494
Dziś sytuacja nadal bez zmian. Dziś jednak zauważyłam coś. Być może to tylko moje pragnienia, może wzrok mi płata figle ale miałam wrażenie ,że coś drgnęło.
Przyjechał wczoraj mojej mamy brat ze Szczecina. Zawiózł nas do szpitala samochodem. Ta wizyta była dla mnie wyjątkowo krępująca i czułam się źle. W trójkę staliśmy przy łóżku wpatrując się w tatę i nikt nie odezwał się słowem. Przypominało to stanie nad otwartą trumną i oglądanie zmarłego bo mnie i mamie bez przerwy leciały po policzkach łzy. W pewnym momencie ogarnął mnie taki gniew na całą tą chorą sytuację , że nie wytrzymałam i zapytałam mamy czy nie chciałaby usiąść na korytarzu z wujem. Na szczęście załapała , że potrzebuję chwili by pobyć z tatą. Kiedy wyszli całe napięcie ze mnie spadło. Głaskałam tatę po czole, włosach , policzkach i w którymś momencie zauważyłam jakby przy dotyku ruszył powieką. Być może , że to odruch bezwarunkowy mięśni bo tata ma założone na oczy takie specjalne ochraniacze na oczy które mają chronić przed wysuszaniem spojówek. Byłam gotowa przysiąc , że powieki mu drgały. Gdy do niego mówiłam jak bardzo go kocham, jak bardzo chcę by do nas wrócił i ile jeszcze mamy wspólnie do zrobienia bo przecież jesteśmy umówieni na placki ziemniaczane z dużą ilością cukru , że dziewczynki za nim tęsknią i ja tęsknię za tym jego wkurzaniem i wyprowadzaniem mnie z równowagi , że nie mam się z kim posprzeczać gdy go nie ma ......gdy trzymałam mu rękę na sercu jeden z parametrów pracy serca z 50 wskoczył do 65 . Myślę ,że tata mnie słyszy tylko jego ciało jest za słabe.

Musicie do niego mówić cały czas i wszyscy! To znaczy, nie jednocześnie, ale każdy. Żeby bodźcować. O tym co jest dla niego ważne, co kocha, do czego pragnie wracać, czemu/komu jest potrzebny, ale też o tym co go interesuje, nie wiem, polityka, sport, o pogodzie , o muzyce, o wydarzeniach, co się w kraju dzieje. Tak jakbyście opowiadali sytuację komuś kto z różnych przyczyn sam nie może uzyskać informacji, ale bardzo ich potrzebuje. Np mojego Tatę pytałam jak posiać w skrzynkach pomidory, że nie wiem i on musi mi powiedzieć, bo już jest na to czas. I że pszczoły wyleciały z uli itd.itp.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lip 26, 2018 19:25 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Marzenia11 pisze:
Ewa L. pisze:Dzięki serdeczne za wszystko co dla mnie robicie. :201494 :201494 :201494
Dziś sytuacja nadal bez zmian. Dziś jednak zauważyłam coś. Być może to tylko moje pragnienia, może wzrok mi płata figle ale miałam wrażenie ,że coś drgnęło.
Przyjechał wczoraj mojej mamy brat ze Szczecina. Zawiózł nas do szpitala samochodem. Ta wizyta była dla mnie wyjątkowo krępująca i czułam się źle. W trójkę staliśmy przy łóżku wpatrując się w tatę i nikt nie odezwał się słowem. Przypominało to stanie nad otwartą trumną i oglądanie zmarłego bo mnie i mamie bez przerwy leciały po policzkach łzy. W pewnym momencie ogarnął mnie taki gniew na całą tą chorą sytuację , że nie wytrzymałam i zapytałam mamy czy nie chciałaby usiąść na korytarzu z wujem. Na szczęście załapała , że potrzebuję chwili by pobyć z tatą. Kiedy wyszli całe napięcie ze mnie spadło. Głaskałam tatę po czole, włosach , policzkach i w którymś momencie zauważyłam jakby przy dotyku ruszył powieką. Być może , że to odruch bezwarunkowy mięśni bo tata ma założone na oczy takie specjalne ochraniacze na oczy które mają chronić przed wysuszaniem spojówek. Byłam gotowa przysiąc , że powieki mu drgały. Gdy do niego mówiłam jak bardzo go kocham, jak bardzo chcę by do nas wrócił i ile jeszcze mamy wspólnie do zrobienia bo przecież jesteśmy umówieni na placki ziemniaczane z dużą ilością cukru , że dziewczynki za nim tęsknią i ja tęsknię za tym jego wkurzaniem i wyprowadzaniem mnie z równowagi , że nie mam się z kim posprzeczać gdy go nie ma ......gdy trzymałam mu rękę na sercu jeden z parametrów pracy serca z 50 wskoczył do 65 . Myślę ,że tata mnie słyszy tylko jego ciało jest za słabe.

Musicie do niego mówić cały czas i wszyscy! To znaczy, nie jednocześnie, ale każdy. Żeby bodźcować. O tym co jest dla niego ważne, co kocha, do czego pragnie wracać, czemu/komu jest potrzebny, ale też o tym co go interesuje, nie wiem, polityka, sport, o pogodzie , o muzyce, o wydarzeniach, co się w kraju dzieje. Tak jakbyście opowiadali sytuację komuś kto z różnych przyczyn sam nie może uzyskać informacji, ale bardzo ich potrzebuje. Np mojego Tatę pytałam jak posiać w skrzynkach pomidory, że nie wiem i on musi mi powiedzieć, bo już jest na to czas. I że pszczoły wyleciały z uli itd.itp.



Przyznaje rację. Mówcie do niego, opowiadajcie, albo mu czytajcie, bo podobno chorzy w śpiaczce nawet jak nie reagują to wszystko słyszą co sie do nich mówi. Moze mu to pomóc wrócic do zdrowia.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec


Post » Czw lip 26, 2018 21:05 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Jestem z Wami myślą i sercem. Wiem co to znaczy stracić kogoś bliskiego. Mocne kciuki i modlitwy śle. :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26801
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 26, 2018 21:16 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Tak. Wasze głosy zna, są mu bliskie, swojskie, bezpieczne, kochane. Przypuszczam, że Wasz kochający dotyk też. Przecież żadna pielęgniarka nie przytuli go tak, jak Wy. Mózg pamięta ton głosu, zapach, sposób przytulenia.
MEMORARE

Anna2016

 
Posty: 11480
Od: Pt lut 12, 2016 17:41


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania i 70 gości