Dwa koty to pół kota.
Dwa koty się nie nudzą.
Dwa koty zajmują się sobą.
Wszystkie te opinie przeczytałam na forum. Tylko moje koty niestety ich nie czytały

.
Moje dwa koty uznały, że życie we dwójkę to już taka normalka, że trzeba zacząć się nudzić. Masza znudziła się Zuzą. Zuza znudziła się Maszą. Rano się troszkę pogonią. Wieczorem posiłują. A w ciągu dnia dalej dręczyć pancię. Masza marudzi, żeby się z nią bawić. Zaczynamy zabawę do której natychmiast przyłącza się Zuza. Obrażona Masza odchodzi na bok i zawodzi swoim bardzo mocnym głosem, że ona chce się bawić sama BEZ ZUZI. Zuza chce ciągle siedzieć na moich kolanach. Kiedy wepchnie się na nie Masza, Zuza popłakuje, podgryza ją w tyłeczek aż zdesperowana skacze na Maszę

. Zaczyna się kotłowanina, ja wyglądam jak ofiara przemocy w rodzinie, Zuza wygrywa, mości się na moich kolanach z triumfalnym mruczeniem a Masza zaczyna baaaardzo głośno zawodzić

.
Zaraz oszleję. Czy waszym zdaniem trzeci kot rozwiąże moje problemy

.