WĄTEK ILUSTROWANY. Norman na pokładzie ;-)

shira3 pisze:Tak się czasem zdarza, u mnie tak wszedł Lucuś, trzy dni i po kłopocie
Lubię myśleć, że to Rudi go przysłał, na otarcie łez ...

powinnaś w to wierzyć, zwierzaki to potrafia

No i zimno było w weekend...
Koty nie za bardzo chciały spacerować :roll:

Gdy padał deszcz, wybierały kocyki i poduszeczki :wink:

Poniżej Milka (musicie uwierzyć mi na słowo

)

Gdy na chwilę wyglądało słońce, Lolek chętnie zwiedzał bliskie okolice domu i mam wrażenie, że oczy miał jeszcze większe, niż zazwyczaj :lol:

- Super tu macie Kropka :ok:

- No oczywiście, młody.

Putek, gdy już się wyspał, pokazywał luz i wyraźnie się popisywał :wink:

- Mamy tu wyrąbiście, stary!

- Jak już się wytarzam, mogę cię zaprowadzić do samej granicy.
- No chętnie, ruszajmy :ok:

Zapamiętaj sobie - do tych krzaków wszystko nasze :ok:

Jak będziemy trzymać się razem, nikt nam tu nie podskoczy :twisted:

Mam ogromną nadzieję na prawdziwą przyjaźń między tymi dwoma panami :lol:

Jak cudownie! :1luvu:

No naprawdę Loleczku masz zarąbiście. :1luvu:

tylko nowości dla Lolka to i robi duze oczy

To za przyjaźń, niech się stanie!

JoasiaS pisze:
shira3 pisze:Tak się czasem zdarza, u mnie tak wszedł Lucuś, trzy dni i po kłopocie
Lubię myśleć, że to Rudi go przysłał, na otarcie łez ...

A wiesz, shira, że mnie Lolek niesamowicie wzruszył, gdy zajął ulubione miejsce Frycka na sofie...

Mnie tak Lucek wzrusza, jest tak zadziwiająco podobny w upodobaniach. Jednym się różni i to bardzo. Ulubiona jego miejscówka to MOJE kolana :ok:

Rudi kochał pana najbardziej...

Fotorelacja przecudna :201461

Piękne zdjęcia :1luvu:

Z tego przykładu widać ze dorosłe koty mogą się dogadać.
A ja ciagle myśle nad kotem dla Bagiry. Tylko nad maluszkiem...

MonikaMroz pisze:Piękne zdjęcia
Z tego przykładu widać ze dorosłe koty mogą się dogadać.
A ja ciagle myśle nad kotem dla Bagiry. Tylko nad maluszkiem...

A ja maluszka bałabym się jak ognia :strach:

Może dlatego, że miałam takie trzy w domu, gdy Milka, Kropka i Frodo były malutkie :twisted:

Ale wszystko zależy od rezydenta. Jednemu taki mały koci rozrusznik dobrze zrobi na psychikę, a inny będzie nieszczęśliwy i zmęczony rozbrykanym towarzystwem malca. Sama najlepiej znasz swoją kotkę i pewnie wiesz czego jej potrzeba, skoro rozważasz małego kociaka

Malk pisze:To za przyjaźń, niech się stanie!

Tak

Ale piękne dni nastały dla Lolka. I Putek będzie miał kolegę i nie będzie już tym ostatnim co to gania po piwo a i tak go nie lubią. Będzie miał kumpla, chyba już trochę ma :piwa:

A Lolek chyba jednak awansował do kalendarza?
Czekam cierpliwie, jesień powoli idzie, czas kalendarzy.
Powinny być grube, nie 12 stron, pozwolę sobie się powtórzyć :mrgreen:

A kto się schował po zielonym kocykiem?

marivel pisze:A kto się schował po zielonym kocykiem?

Milka. Zawsze podziwiam, że potrafi się tam równiutko zamotać :lol:

marivel pisze:A Lolek chyba jednak awansował do kalendarza?
Czekam cierpliwie, jesień powoli idzie, czas kalendarzy.
Powinny być grube, nie 12 stron, pozwolę sobie się powtórzyć

Lolek ma tak fotogeniczną mordkę, że może sam wystąpić na wszystkich 12 stronach i okładce :wink:

Wiesz co?
Zazdraszczam Ci szczerze Lolka :oops:

WĄTEK ILUSTROWANY. Norman na pokładzie ;-)

Kto przegląda forum