Bez sensu takie wybory, jak kazdy jest zły i trzeba wybierać mniejsze zło. I większą szansę na przeżycie. A ta jest na pewno u Was w domu.
Kciukamy cały czas
moja DeeDee tez chora. Wczoraj przyszłam to już miała tak zawalony nos, ze ledwo miała siłę łepek podnieść. Weszłam szybko z unidoxem. Dzisiaj jest gorzej i lepiej. Gorzej bo wywala z nosa i napycha się ponownie, a lepiej bo zjadła.Taki też durny czas. Różnice temperatur o ponad 10 stopni, zrywy i porywisty wioatr otd też robią swoje.
Jestem z Wami myślami, pozytywnymi myślami. Niech będzie dobrze.















