wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

[morelowa]

Jaką inspekcję??
By mogła Patmol te zabawki, ale to by zaburzyło statystykę wyrzucania. Psy/koty się mniej liczą niż statystyka

[Alienor]

Jaką inspekcję??
By mogła Patmol te zabawki, ale to by zaburzyło statystykę wyrzucania. Psy/koty się mniej liczą niż statystyka

No sikalniczą. Znaczy lejącą na to co leży na podłodze a nie powinno.

[Patmol]

Jaką inspekcję??

sanitarną
tą, od której wszystko się zaczęło



nie wywalam na śmieci, ale do tych wielkich kontenerów na ubrania moze lepsze rzeczy znowu idą na sprzedaż, a gorsze na czyściki
moje psy dostają do zabawy marchew -jakkolwiek to dziwnie brzmi - jedzą i przerabiają na trociny, rożnie
w kazdym razie maja zakaz bawienia się plastikowymi butelkami/ jakoś sie obawiam o ich zęby i fragmentami ubrań - bo sweetie mogłaby sie pomylić, a młody zostawia swoje ubrania na wierzchu
no i Ryjek każdą zabawkę by obsikał, bo zabawki na podłodze mogłyby pewnie być - ale gdyby leżały idealnie symetrycznie i były idealnie białe

białe rzeczy Ryjek przepuszcza
ale pod warunkiem, że sa równo ułożone, czyste i perfekcyjnie białe

Znaczy lejącą na to co leży na podłodze a nie powinno.

nie tylko na podłodze
wszędzie poza zamknięta szafa
na blacie, na krześle, czy na stole
Ryjek nie zna litości w swojej wizji designu idealnego - ma być idealnie biało i idealnie pusto

ale to w sumie jest fajny design
podoba mi się coraz bardziej

[ana]

jak to namieszać??????
to był prosty wywód procentowy aspirującego minimalisty

Zasada Pareto in action
Bardzo mi się podoba jej brawurowe zastosowanie przez Patmol (Patmola czy Patmolę )

[FuterNiemyty]

A tak przy okazji jakies calki nie daloby sie z tego wyciagnac ?

[Patmol]

do całek jeszcze nie doszłam, ale kto tam wie, co się jeszcze wydarzy

Patmol
myślę ze sie nie odmienia

zasada Pareto pozwala zapanować na chaosem własnych uczuć nie popaśc w depresję, nie zwariować i takie tam
bo
jeśli kot sika na to, co jest poza szafą
a wszystkie rzeczy nie mieszczą się w szafach
bo pozostają stosy rzeczy bezbronnych całkiem

to trzeba zdecydować które rzeczy jednak trzeba wepchnąć do szafy, a które wyrzucić przez nasikaniem
bo po nasikaniu jest je trudniej wyrzucać (i nie można ich segregować na ubrania, papier i plastik- )

a ze wszystkie rzeczy są absolutnie niezbędne, przydatne i porządnie wykonane i na pewno by sie kiedyś przydały, jak nie w tym roku, to może moim wnukom
to tylko Pareto daje ratunek w tak trudnej sytuacji
a jak sie juz pozna Pareto to po prostu całkiem sie zycie odmienia

rozważałam tez poczatkowo dokupienie nowych szaf, ale by to za drogo wyszło- byłam w meblowym i sprawdzałam, zdecydowanie bym sie musiała strasznie zadłuzyc
i miejsca tez trochę było mało na te wszystkie szafy

rozważałam tez pozbycie się Ryjka, wiele razy i na wiele sposobów, ale to jest strasznie cwany kot ( ja nawet myślę, że to jest kot kosmita z jakiejś innej cywilizacji -on nawet spojrzenie ma takie kosmiczne)

[Patmol]

a z czasem, muszę to szczerze przyznać, doceniłam moc Ryjka
jego niezłomność w zakresie designu
bo, na ten przykład, moja córka by rozrzucała wszystkie swoje rzeczy po prostu tak wokół, gdyby mogła i podłogi by widać nie było wcale -a ja jednak lubię widok podłogi

rzadko wpada, ale jak wpada to rozrzuca wszystko wokoło, cały stół zajęty i pól podłogi -pól, bo jest tylko 2 godziny
i nie ma, że ja jestem jędzowata i sie czepiam
o porządek
nawet słowa nie muszę powiedzieć na ten temat
Młoda sama wie, ze zanim wyjdzie/pójdzie spać musi wszystko w szafie upchać bo w nocy, wiadomo, inspekcja sanitarna może nadejśc

[Patmol]

no ale już mam teraz na tyle czysto, że mogłabym oddać Ryjka komuś bardziej potrzebującemu
tyle, że jakoś chętnych brak i to całkiem brak, wcale nie wybrzydzam w tym zakresie, ze potrzebuje kogoś kto spełnia jakies tam wymagania
wyśrubowane
żadnych raczej wymagań nie mam
nawet jeszcze bym jakiś bonus dołożyła, no mały bonusik, np w formie Elberta

nie mówiąc już o tym, że nawet gdyby był jakis zdesperowany człowiek, potrzebujący bardzo, bardzo potrzebujący wsparcia w porządkowaniu i wyrzucaniu
i zdecydował się na Ryjka
to problem byłby ze złapaniem Ryjka i dostarczeniem go w takie miejsce
chociaż
gdyby
jednak
udało się Ryjka złapać i przeżyć, a następnie dostarczyć go we właściwe miejsce, to na pewno bym go nie dostała z powrotem, i to brzmi kusząco, bo złapanie Ryjka to jak łapanie rozjuszonego tygrysa zwinnego jak małpa tylko dla osób spragnionych mocnych wrażeń
czyli nie dla mnie
bo ja jestem spokojnie w ogóle uprzejma, miła, i delikatna

nawet teraz, kiedy dostałam do żwiru dwie kocie zabawki, czyli piórka na długim kijku
sztuk dwie
to koty oszalały na ich puncie, szczególnie Zorro i Pumba
a Ryjek spojrzał na mnie i na piórka, zrobił kosmiczną minę i sie oddalił z godnością
dwie dodatkowe rzeczy w domu całkowicie nie białe i całkowicie podejrzane

bo Ryjek to jest taka Marie Kondo kociego świata
tyle,że mieszka na stałe

[Alienor]

obawiam się, że bałaganiarze źle by się czuli z Ryjkiem i tak na maksa wysprzatanym mieszkaniem

[Patmol]

to nie tak
trzeba
to taki obowiązek człowieczeństwa jest
dążyć do doskonałości

czyli taki bałaganiarz, zamiast gnuśnieć w swoim bałaganie, i trwać w narastającym zagrożeniu bycia prawdziwym zbieraczem które to zagrożenie z dnia na dzień jest większe i większe, proporcjonalnie do narastajacego bałaganu

powinien podjac wyzwanie Ryjonka, czyli pozostawić sobie 20 procent rzeczy ze wszystkich, i 20 procent z tych pozostałych 80 procentów - żeby nie było zbyt ekstremalnie
a resztę rzeczy uwolnić

Ryjek to taki przybysz z kosmosu jest
taki apostoł odgracania prawdziwy, chociaz dla zmyłki w kociej skórze
budda designu
i w ogole Marie Kondo

[Patmol]

nawet moją córke nauczył, a to jest szczyt naprawdę umiejętności, ze swoich rzeczy nie rzuca się po prostu na podłogę
to znaczy można i rzucić, ale tego samego dnia trzeba te rzeczy z podłogi jednak podnieść i gdzieś wepchać
a nie, że one tak rok leżą czy dwa i wszyscy musza przez nie skakać

tak, że metody ma moze drastyczne
i nie jest takim kotkiem, o którym wszyscy marzą
jest jednak skuteczny
i to jest ważne bardzo

ale , ze ja, jak powszechnie wiadomo, nie przepadam za kotami
no, z wyjątkiem może Tymoteusza, który jest prawie jak pies
to ten Ryjek, mistrz kosmiczny w ogóle , trochę jednak się ze mną męczy, a może nawet więcej niz trochę
bo czasem jednak kupuję coś co nie jest idealnie białe z każdej strony i symetryczne, mimo ze wiem przecież, że to jest NIEDOPUSZCZALNE

[Gretta]

to nie tak
trzeba
to taki obowiązek człowieczeństwa jest
dążyć do doskonałości

czyli taki bałaganiarz, zamiast gnuśnieć w swoim bałaganie, i trwać w narastającym zagrożeniu bycia prawdziwym zbieraczem które to zagrożenie z dnia na dzień jest większe i większe, proporcjonalnie do narastajacego bałaganu

powinien podjac wyzwanie Ryjonka, czyli pozostawić sobie 20 procent rzeczy ze wszystkich, i 20 procent z tych pozostałych 80 procentów - żeby nie było zbyt ekstremalnie
a resztę rzeczy uwolnić

Ryjek to taki przybysz z kosmosu jest
taki apostoł odgracania prawdziwy, chociaz dla zmyłki w kociej skórze
budda designu
i w ogole Marie Kondo

No to trzeba wreszcie Ryjkowi zmienić imię na żeńskie: Kondzia.

[Patmol]

Może lepiej Marysia ?
tak bardziej swojsko jakby i przyjaznie

urocza Marysia pomoże ci ogarnąć dom
i uporządkować życie
jest niezwykle skuteczna w walce z bałaganem
i szybka w działaniu

nie je dużo -jest bardzo ekonomiczna w utrzymaniu
nie wychodzi
jest bardzo pracowita i zaangażowana w porządkowanie

preferuje styl szwedzki, minimalistyczny, preferuje biały kolor, jest otwarta na odcienie kolorystyczne białego
dopuszcza też minimalistyczny beż w wystroju wnętrz

oddam za darmo, bo chcę pomagać ludziom

[Patmol]

Marysia

[Patmol]