Burasy w akcji!

[Aia]

To nie próbuj więcej ich jeść, bo następnym krokiem, czym więcej/dłużej to organizm bardziej się uczula, może być wstrząs anafilaktyczny. Wymioty, to swoista obrona by do tego nie dopuścić. Ja tak miałam po sezamie, który ZMIELONY!!!! był dorzucony do pity. Zawsze czytam etykiety, by nie umrzeć ale tu nie sposób było się nawet domyślić, że na coś takiego jakiś producent wpadł Pity zawsze były tzw bezpieczne i wzięłam z automatu kupiłam.

Sanepid się do tej pory nie odezwał?

[PixieDixie]

Sanepid nas odpalantował. Ze kontrola nie wykazała nieprawidłowości

[Aia]

. . .

[Aia]

Jak tam u Was?

[PixieDixie]

Pozdrawiamy z Krakowa

Siedzę w poczekalni lekarskiej
Czekam na doktorka

A potem mamy ochotę powloczyc się po Krakowie bez celu
I zwiedzić Tauron arenę bo jesteśmy rzut beretem.

[PixieDixie]

Dziś... 3 lata

Dokładnie o tej porze...
Jego serce przestało bić

Kocham i tęsknię ...
I już zawsze będę.

[Aia]

Wiem. Pamiętam. Jestem

Obyście dziś, ten dzień, spędzili miło... Kraków lubię. Przyjemnie się po nim włóczy. Nabrzeże Wisły jest idealne do tego celu.

[MB&Ofelia]

Przytulam

Powłócz się w Krakowie w stronę naleśnikarni na Senackiej. Tylko ostrzegam, weź tylko jednego naleśnika. Dwa to tylko dla bardzo głodnego wielkiego chłopa.

[PixieDixie]

My wylądowaliśmy standardowo na nas na rynku w Souxie. To taki nawyk jeszcze z czasów "chodzenia" ze sobą hihi

Skomplikowany dzień, szczególnke emocjonalnie. Ale już wracamy do kotow.
Wysciskam mocno od progu.

[PixieDixie]

Dzisiaj korzystamy z domowego spokoju
Koty leza i odpoczywaja
My tez

Ja siedze na kanapie pisze artykul a Pixior towarzyszy

Wlazl dzisiaj do pudelka wyciagnietego z regalu
i lezal zadowolony

Mamy boczki drewniane na balkon zrobione zostalo ogarnac nowa siatke i bedzie pieknie.
Wczoraj kupilismy nowe zielsko na balkon.

Ostatecznie rozwiazujac problem obgryzania. Jest sztuczne. Poki co Benjamin i Bukszpan stoja w mieszkaniu. Pixior w pierwszym momencie sie rzucil, nie mniej sie zdziwil i stracil zainteresowanine. Jak widac nie gustuje w plastiku.

A tu garsc fotek z wczoraj.

[Moli25]

Dixi (*)
Piękny czarny kocie, zostaniesz na zawsze w sercach Dużych a w Naszych wspomnieniach

Piękna wycieczka. Kraków uwielbiam, byłam raz, ale został mi głęboko w pamięci.

My dziś osiatkowalismy drugi balkon, nie jest to profesjonalne siatkowanie, ale wystarczy. Moje koty nie skaczą na szczęście. A z zielonego to owies ostatnimi czasy jest u nas hitem

[PixieDixie]

No u nas gdy owies jest na porzadku dziennym i dostepny non stop to koty olaly generalnie inne zielsko.
Ja Krakow lubie, ale nie samochodem.

Wczoraj odkrylismy ze bywamy sporadycznie ale calkiem sporo miejsc kojarzymy. Ale jezdzenie samochodem po Krakowie to jakas katastrofa dla mnie.
Lubie siedziec nad wisla. Kiedys myslelismy nawet zeby sie tam przeprowadzic Szukalam pracy w krakowie Ale sie po jednej rozmowie rekrutacyjnej zniechecilam czlowiekiem i zrazilam

[klaudiafj]

[zuza]

Wspolczuje rocznicy


Krakow jest magiczny w niektorych miejscach...

[PixieDixie]

Pozdrawiamy

My w biegu
Koty wypychaja mnie w nocy z poduszek. Juz nie spie pod poduszka ja spie w polowie lozka zwinieta na doslownie cwiartce lozka. Z glowa i reka zwisajaca za lozko.
M. mnie nad ranem budzi. Co ja to robie
a to mni Pixior wypchnal

Pogoda dzis nie dopisuje. Koty nie korzystaja z balkonu

Zrobilimy im niespodzianke. Wracajac do domu nie weszlismuy domofonem tylko - klczami i nie bylo slychac ...
To niedowierzanie ze sie zmaterializowalismy - bezcenne.

Z coco bedziemy patrzec na mecz. Reszta towarzystwa sie wymiksowala.