Moderator: Estraven
ani_ pisze:Hej,
Jesteś on czy ona, raz czytam -łam, innym razem -łem...
ani_ pisze:No to straszny roztrop ze mnie

kwiryna pisze:Ewkkrem pol dnia mnie nie bylo, a tu taka zadyma! ciesze sie, ze zostajesz tu ze swoimi kotami, bo bardzo was polubilam.
P.S. jak zobaczylam watek Kropki tez bilam sie z myslami czy nie zaproponowac domu dla ktoregos z kotow. Teraz mysle, ze dobrze bylo sie nie odzywac. Choc z drugiej strony Kropke rozumiem, pewnie wtakiej sytuacji tez wolalabym oddac kota komus kogo znam i ufam niz nowopoznanej osobie. Nie mozemy sobie wyobrazic co ona przezywa.
PS 2 Twoje intencje byly dla mnie jasne, ale wlasnie troche sie juz znamy, choc nie twarza w twarz
Tym razem Kwiryna
aga66 pisze:Dropsiu cieszę się, że zostajesz z nami. Smutno mi by było bez ciebie.....
Gretta pisze:Na tym forum jest mnóstwo ludzi (i wątków) - wystarczy niektórych omijać.
enig pisze:Tak sobie wczoraj przyjemnie gawędziłam z MaryLux a tu wpadł Drops z nastroszonym ogonem, zawył piekielnym głosem, zabuksował pazurami i poooszedł. I jeszcze zagroził, że nie wróci. Ile się musieliśmy naprosić, nakiciać żeby wrócił. No ale wrócił, jest, uff. Te kocury
Drops.MaryLux pisze:ani_ pisze:Hej,
Jesteś on czy ona, raz czytam -łam, innym razem -łem...
Bo raz pisze kocurek Drops, a kiedy indziej jego opiekunka ewkkrem
saaga pisze:Dropsie, cieszymy się, że wróciłeś!
Z kim byśmy imprezowali, jakby Ciebie nie było?
Trzymamy kciuki za nową koleżankę. To tymczas będzie czy DS?
Kitka I Ignaś
kwiryna pisze:Ewkkrem pol dnia mnie nie bylo, a tu taka zadyma! ciesze sie, ze zostajesz tu ze swoimi kotami, bo bardzo was polubilam.
P.S. jak zobaczylam watek Kropki tez bilam sie z myslami czy nie zaproponowac domu dla ktoregos z kotow. Teraz mysle, ze dobrze bylo sie nie odzywac. Choc z drugiej strony Kropke rozumiem, pewnie wtakiej sytuacji tez wolalabym oddac kota komus kogo znam i ufam niz nowopoznanej osobie. Nie mozemy sobie wyobrazic co ona przezywa.
PS 2 Twoje intencje byly dla mnie jasne, ale wlasnie troche sie juz znamy, choc nie twarza w twarz
Tym razem Kwiryna
ja jestem Duza Czarna. Szkoda juz komentowac te cala sprawe. Wszyscy jestesmy tylko ludzmi, jakos weszly tu niepotrzebne emocje. Mnie tez zabolalo, zwlaszcza to co podkreslilas. Dlatego ciesze sie, ze siedzialam cicho. MaryLux spacer w koncu jest dla kotow, a one niewinne, nieporozumien miedzy ludzmi nawet nie ogarniaja. Masz racje, ze przeciez mozna rozliczac sie z dt.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 18 gości