KASIA ODESZŁA 6.06.Rak wrócił- moje koty już bezpieczne.

[kropkaXL]

Bardzo bym chciała, bo on nie ma nic...

[MaryLux]

[majencja]

Kropko - ja przeprowadzałam ode mnie kota indywidualistę 8 latka do mojej Cioci po śmierci Jej Misi. Nawiozłam jego ulubionych rzeczy. posłanka, drapak i co? Olał na miejscu wszystko, nawet na moment nie skorzystał po kilku dniach wytresował nowych włascicieli -o 4.00 Ciocia musi wstawac żeby jaśnie panu zapalić światło w kuchni bo ma ochotę na śniadanko i tak codziennie

[ewar]

Bardzo bym chciała, bo on nie ma nic...

Kasiu, daj spokój, naprawdę. Dostanie coś nowego, też zaakceptuje. Nie ma co się stresować rzeczami, które nie są ważne. Wiele domów tymczasowych nie daje kotom nic w wyprawce i jakoś jest. Do mnie trafiają koty, które nic nie mają swojego i są szczęśliwe.

[ewkkrem]

Bardzo bym chciała, bo on nie ma nic...

Nerwa mnie wzięła - jak to nie ma nic!!!.
Ma opiekę całego forum miau!!! Mało!!! Co mają inne koty???
Kropko, nie mogę sobie wyobrazić co przeżywasz. Na pewno to okropne, ale nie pisz takich farmazonów.
Twoje skarby są w dobrych rękach. Chciałabym mieć taką polisę dla moich kocurów.

[morelowa]

To bardzo dobre pocieszanie z tymi koloniami. Jak ktoś ma dzieci, które wysyłał na kolonie to pamięta, że jest i ulga , że trochę czasu dla siebie i okropnie się tęskni , i boi , i w ogóle niepokoi. A potem dzieci wracają opalone i wszytko w porzadku.

[mamaGiny]

Julka juz jest moja koleżanka
Bella jeszcze schowana pod łózkiem, ale kuweta zaliczona i chrupek też troszkę ubyło
berecik w kartonie futerko Belli na łóżku -może w nocy wyjdzie ?

[kropkaXL]

Dziękuję Gosiu, Julka już Cię wylizała?

Ewakkrem dla Ciebie to farmazony, no cóż kłania się czytanie ze zrozumieniem.

[majencja]

Na taką polisę trzeba sobie zapracować..... nawet jak własne skarby są w dobrych rekach to prawdziwy właściciel będzie przezywać ich nieobecność. Nim drugi raz masz zamiar w sytuacji Kropki napisać coś tak mundrego to się zastanów 2 razy albo i trzy...albo najlepiej nie pisz

[mamaGiny]

wytuliła się we mnie, patrzy w oczy i słucha
piękna bardzo , siedzi sobie na oknie i wygląda
niech odpoczywają, długa droga za nimi i stres wielki

będzie dobrze

[morelowa]

Myślę, że ewkkrem nie miała niczego złego na myśli, w tym pouczenia itd. To - sądzę - takie słowa jakie się wypowiada w odpowiedzi komuś, kto mówi, że np. nie wyzdrowieje, coś innego mu sie stanie... - i ktoś mówi 'głupoty opowiadasz'. A przecież nie zarzuca głupoty jako takiej, ani nie wyśmiewa, ani nic z tych rzeczy. I mnóstwo takich odpowiedzi czyta się na forum.
To ma do siebie słowo pisane , że nie widzi się mimiki, gestów, nie słyszy intonacji.
Chyba to tak ?

[ewkkrem]

Przepraszam.

[ewkkrem]

Morelowa, dzięki.

[MaryLux]

Myślę, że ewkkrem nie miała niczego złego na myśli, w tym pouczenia itd. To - sądzę - takie słowa jakie się wypowiada w odpowiedzi komuś, kto mówi, że np. nie wyzdrowieje, coś innego mu sie stanie... - i ktoś mówi 'głupoty opowiadasz'. A przecież nie zarzuca głupoty jako takiej, ani nie wyśmiewa, ani nic z tych rzeczy. I mnóstwo takich odpowiedzi czyta się na forum.
To ma do siebie słowo pisane , że nie widzi się mimiki, gestów, nie słyszy intonacji.
Chyba to tak ?

Też tak to zrozumiałam

[majencja]

Myślę, że ewkkrem nie miała niczego złego na myśli, w tym pouczenia itd. To - sądzę - takie słowa jakie się wypowiada w odpowiedzi komuś, kto mówi, że np. nie wyzdrowieje, coś innego mu sie stanie... - i ktoś mówi 'głupoty opowiadasz'. A przecież nie zarzuca głupoty jako takiej, ani nie wyśmiewa, ani nic z tych rzeczy. I mnóstwo takich odpowiedzi czyta się na forum.
To ma do siebie słowo pisane , że nie widzi się mimiki, gestów, nie słyszy intonacji.
Chyba to tak ?

Niestety w takich sytuacjach trzeba być bardzo taktownym i ważyć słowa , żeby nie dodawać bólu. I patrząc na wpis Kropki zrobiło Jej się przykro stąd moja reakcja. Natomiast już tak na marginesie najgorsza rzeczą jest pacjentowi , który jest ciężko chory - /nieuleczalnie zaznaczam/ kiedy mówi ,że nie wyzdrowieje odpowiadać, że wszystko będzie dobrze bo nie będzie ! Takie "pocieszenia" dobijają pacjentów, którzy doskonale zdaję sobie sprawę ze swojej sytuacji. Zupełnie inaczej brzmi - będziemy cię wspierać i starać się żebyś czuł się jak najlepiej...