OTW18- cyborgi,f.39,41,42,43,46;nowe malce f.od70

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon cze 04, 2018 8:06 Re: OTW18- maluszki...oczy takie se:( fotki 39

[*] przykre
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Pon cze 04, 2018 9:04 Re: OTW18- maluszki...oczy takie se:( fotki 39

[*] biedny kotek :(
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon cze 04, 2018 20:39 Re: OTW18- maluszki...oczy takie se:( fotki 39

[*] masz już spokój, nieznany biedaku
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon cze 04, 2018 22:15 Re: OTW18- maluszki...oczy takie se:( fotki 39

[*]
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto cze 05, 2018 7:22 Re: OTW18- maluszki...oczy takie se:( fotki 39

Życie toczy się dalej. Kot był, kota nie ma. Młody, odpasiony. Leżał tak spokojnie jakby spał. Każdego kota żal.

Upały i słońce wykańczają nas i zwierzaki. Najlepiej czują się muchy w tym ciężkim powietrzu i wiszącym gorącu. Obsiadają gangami żarcie kocie. Skubią je, włażą w pyski i uszy, atakują oczy. Biedne boją się jeść drgając ciągle przy każdym szeleście. Całe tabuny unoszą się nad ziemią. Czyniąc wielkie bzyczenie. Wiele żarcia się marnuje bo koty nie dojadają. A nie zbierze się wszystkiego bo przychodzą sukcesywnie.
O dziwo w lesie jest muszydeł najmniej. Za to komary ostrzą sobie "słomki ciągnące" widząc mnie z dala.

W domu Szabuś jakby rozruszał się. Rano nawet bawi. Gada. Nadstawia się do mizianek. Wczoraj przeszedł samego siebie i wskoczył na wyrko. Janusz poklepał ręką po siedzeniu a ten się zameldował. 8O
Dzieciaki różnie. Uboocik tak strasznie walczy przy zapuszczaniu kropli ,że wczoraj matczynym ruchem deczko go potrząsnełam. Można oko mu wycapić przy zapuszczaniu przez te wyrywki. Uspokoił się. Ale ma obawy przed rodzicielską ręką :? Zawsze ma, bo to strachuklec. Jednak jakby spokojniej zabiegi znosił. Oczy małych to wieczna loteria. Raz lepiej, raz gorzej. Za to apetyt ciągle duży. Niech tak zostanie. Roznoszą pokój w strzępy. Z okna jeszce mało korzystają. Lubią sobie jednak posiedzieć na nim jak chłodno jest. Uliś za to czyni przygotowania do ucieczki. Strasznisty czaruś się z niego zrobił. Urosły.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56029
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto cze 05, 2018 7:40 Re: OTW18- maluszki...oczy takie se:( fotki 39

ASK@ pisze:Uliś za to czyni przygotowania do ucieczki.

Trzeba mieć oczy dookoła głowy i uważać. Jak ja to lubię.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto cze 05, 2018 7:58 Re: OTW18- maluszki...oczy takie se:( fotki 39

To takie małe , ruchliwe goowienko ,że strach nogami przebierać. Rozdeptać można. Na dzionek dzisiejszy, Uliś to cudmalinaiorzeszki. Słodziak jakich mało. Złamał moje serce i postanowienia. Miałam mu już nie szykować strzykawki ale złamałam się. Serce mi krwawiło widząc jak on cierpi ,szuka i prosi. Jak widzi przysmak w ręku to aż piszczy z radości. Wdrapuje się na kolana i łapkami zagarnia strzykawe, wkładając ją do pysia. Je normalnie ale to takie nasze małe przytulisko jest.Co fajniejsze wie jaka jest jego. Tą z kwasem rozpoznaje doskonale i tak nie spieszy się.
Wszystkie powolutku cudne się robią. Nawet ze zmarnowanymi oczyskami są urody przedniej.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56029
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto cze 05, 2018 14:10 Re: OTW18- maluszki...oczy takie se:( fotki 39

Uliś to do Ulipka? Bo taki słodziak, że nie sposób się nie rozpływać :1luvu:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto cze 05, 2018 19:50 Re: OTW18- maluszki...oczy takie se:( fotki 39

Oj tak, Ulipek z niego okrutny :wink:

Mamusia dzieci wróciła dziś na swoje. Chude stworzenie z niej. Bez nerwów opuściła transporter. Miałam jej naszykować "ucztę" powitalną w piwnicznym zaciszu.Tylko mi ją...zamkli. Piwnicę, nie mamusię. Wie gdzie żarło zapodają. Nie zginie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56029
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro cze 06, 2018 6:04 Re: OTW18- maluszki...oczy takie se:( fotki 39

Piekne maluszki
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Śro cze 06, 2018 6:37 Re: OTW18- maluszki...oczy takie se:( fotki 39

hutek pisze:Piekne maluszki

hutek, piękne są faktycznie. Tylko te oczki biedne. Najbiedniejsze to u Uboocika. Jest ciagle na zastrzykach. Zakrapiamy ciagle wszystkim, jest lepiej. A dłuższa przerwa powoduje ,że cofa się wszystko. Strasznie się martwię. Boli, że tyle specyfików poszło a nikłą u niego poprawa. Co prawda są u nas 2,5 tygodnie dopiero. A ja zmęczona jestem i znerwicowana jakbym przeorała pola wszystkie w okolicy. Ważne ,że mają apetyt. Bo mają. Znika wszystko w tempie. A miseczki wylizane do czysta są. Mruczą. Tulą się. Powolutku pracujemy nad socjalizacją. Wszak ubytki zdrowotne nie sprzyjają zawieraniu znajomości.
Malce dziś same zostały. Poza klatką. Mam nadzieję ,że nie zdemolują siebie i pokoju.

Mamunia dziś stawiła się na śniadanie. Rudzia paskuda wystrachała ją i nie skończyła. Mam nadzieję ,że wróci i naje się.
Dobrze, że jest. Zimnica rankiem dziś taka ,że ja w cienkiej bluzi i kusej spódnicy nie wiedziałam jak się skulić by nie owiało mnie za bardzo. Cholera jasna z tą pogodą. O tyle dobrze, że muchi zawiali się gdzieś tam i spokojnie żarcie stoi. Chłodno tak ,że nawet sroki nie wychylają dziobów. Wrony grzeją się przytulone do siebie na gałęziach. Cisza jest wzgledna. Jak nigdy.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56029
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro cze 06, 2018 7:36 Re: OTW18- maluszki...oczy takie se:( fotki 39

Po południu będzie już cieplej, ale nie tak gorąco jak ostatnio.
No i miejmy nadzieję, że maluchy wyzdrowieją szybko i że długie leczenie nie spowoduje problemów z zaprzyjaźnianiem się z ludźmi :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro cze 06, 2018 21:57 Re: OTW18- maluszki...oczy takie se:( fotki 39

Odrobina szczęścia w miłości
Odrobina szczęścia na co dzień
...

:201439


Entuś sercekradnący
Słoneczko międzynarodowe :wink:
Bożenko i Łukaszu- dziękujemy :1luvu:

ObrazekObrazekObrazek
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56029
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw cze 07, 2018 6:15 Re: OTW18- maluszki...oczy takie se:( fotki 39

ASK@ pisze:
hutek pisze:Piekne maluszki

hutek, piękne są faktycznie. Tylko te oczki biedne. Najbiedniejsze to u Uboocika. Jest ciagle na zastrzykach. Zakrapiamy ciagle wszystkim, jest lepiej. A dłuższa przerwa powoduje ,że cofa się wszystko. Strasznie się martwię. Boli, że tyle specyfików poszło a nikłą u niego poprawa. Co prawda są u nas 2,5 tygodnie dopiero. A ja zmęczona jestem i znerwicowana jakbym przeorała pola wszystkie w okolicy. Ważne ,że mają apetyt. Bo mają. Znika wszystko w tempie. A miseczki wylizane do czysta są. Mruczą. Tulą się. Powolutku pracujemy nad socjalizacją. Wszak ubytki zdrowotne nie sprzyjają zawieraniu znajomości.
Malce dziś same zostały.

Nie mam tak duzego doswiadczenia jak Ty. Wiem ze KK jest trudny do wyleczenia i lubi sie nawracac. Jak dobrze pamietam Miecia moja najstarsza byla leczona okolo miesiaca. I tak do dnia dzisiejszego sa okresy kiedy jedno oczko jej ropieje. Badzmy dobrej mysli ze maluchy wyjda z tego

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Czw cze 07, 2018 6:25 Re: OTW18- maluszki...oczy takie se:( fotki 39

Enterek cudny :1luvu:
Ja tak kocham tego kota ze moje serce skacze do góry jak widzę jaki piękny wyrósł, jakie ma piękne futro i wiem ze go kochają. I to ja która go na żywo na oczy niewidzialna. Wiec co Ty czujesz Asiu widząc ze tak fajnie trafił to nawet sobie nie umiem wyobrazić :ok:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 4 gości