Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Muireade pisze:Czemu? Bo mówię jak jest?
hutek pisze:Muireade pisze:Czemu? Bo mówię jak jest?
Nie wiesz jak jest. Nie znasz tych ludzi. I na podstawie kilkunastu zdan potrafisz o kims pisac w taki sposob. Kto Ci dal do tego prawo. Ania61 moglaby ocenic opiekunow, poznala ich. Nie zauwazylem zeby cokolwiek zlego o nich pisala
corobic pisze:Bardzo mi przykro czytając komentarze oskarżające nas o znęcanie się nad zwierzęciem. Są obrzydliwe. W życiu kotka nie została przez nas uderzona, nigdy nie była krzywdzona! Agresywne zachowania przejawiała od zawsze na każdą nową osobę przychodzącą do mieszkania! Dopiero po zapoznaniu się z nową osobą (to znaczyło kilku wizytach) możliwe było w miarę normalne funkcjonowanie. Zainteresowanie innymi zwierzętami jest chyba normalne kiedy nigdy nie miała z nimi styczności oprócz widokiem gołębi na parapecie na które chętnie "polowała".
Oprócz tego potrafiła dziwnie się zachowywać z byle powodu - gdy komuś upadła kurtka, gdy coś spadło z blatu, gdy odpaliło się odkurzacz a czasem po prostu zupełnie bez powodu - rozpoczynał się festiwal agresji i syczenia na kolejną godzinę lub dwie, wtedy poruszanie się po domu było niemożliwe.
Nie radziliśmy sobie z nią i otrzymaliśmy pomoc za którą jesteśmy bardzo wdzięczni.
corobic pisze:Czy nie prościej chorym sadystom którzy katują kota byłoby go wywieźć do lasu niż zawozić ponad 200 km aby skorzystać z pomocy? Serio ludzie, zastanówcie się kolejnym razem zanim zaczniecie kogoś oczerniać.
hutek pisze:Czytam i czytam i nie moge uwierzyc. Po co tyle jadu. Gdyby Corobic chcialaby sie pozbyc kotka to qyrzucialaby go za drzwi i mialaby swiety spokoj. Ania61 nie komentowala tylko ofiarowala pomoc. Widocznie niektore z Was potrafia tylko komentowac oczerniac i nic poza tym. Dlaczego zadna z Wa. tzn z tych piszacych obrazliwe posty nie wziela kotki do siebie ?. Aniu 61 prosze na PW o nr konta
catwwoman81 pisze:Aniu poproszę o numer konta, bardzo się ciesze, że kiciunia jest u ciebie :**
corobic pisze:W paczce daliśmy też tą oponkę-kołnierz, to co ma rozdrapane na zdjęciach to jest efekt tak naprawdę jednego wieczora, kiedy pod naszą nieobecność ściągnęła sobie kołnierz. Może dobrym pomysłem byłoby jej to znowu zalożyć chociaż jeszcze będzie cieżko dopóki się nie przekona.
Wawe pisze:Mnie się szczególnie ta twoja Zuzia podoba.Tak jakoś, z postawy, spojrzenia przypomina moją, nieżyjącą już koteczke. Tę, która bała się własnego cienia.
Pozdrawiam.
ps. przesyłka ruszyła w droge
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 93 gości