Wielkanocna malizna Rozalka,Silver,Pico- z DS pozdrawia:)

Oj,to niefajnie,że białogonkowy Kleksik nie ma wzięcia

A mnie tak bardzo się podoba ta buzia w kleksiki

Pikuś to bardziej pies chyba

Cóż więcej napisać o chłopaku... Zdrowy,energiczny,żywe sreberko takie.Wszystko go interesuje,ale umie się też podlizać człowiekowi :wink:

Jak chce jeść, potrafi sam wskoczyć mi na kolana i się domagać. Gdziekolwiek jestem,toalety nie pomijając :lol:

Uwielbia się bawić,polować z napadaniem :twisted:

Nie wiem ,co jeszcze?

**Adopcje: 4 >>**

Najedzony też nakolankowy? Miziak? Odważny w stosunku do obcych? Na jedynaka czy dokocenie? Psa lubi? Poluje na koty czy na Ciebie też?

Łagodny jest,ale na mizianie to on nie ma czasu :twisted:

Przewiozlam go przez pół Wwy na kolanach w taksówce jak to znalazłam,bez transportera :strach:

Śpi przy mnie w nocy;ale miziak nie za bardzo chyba.On ma inne,ważne zajęcia na głowie. Mnie nie napada,ale gryzie przy obcinaniu pazurów.
Do obcych odważny. Na jedynaka lub jako sparing partner :wink:

Psa olewa.
Myślę,że nie Pikuś,ale Picasso byłoby pięknie. Albo zdrobnieniem Pico

Może mu też ogłoszenie z Kapitanem zrobić dodatkowo?

Też mi się Picasso podoba.

Z Kapitanem póki co się wstrzymajmy.

Koty potrzebują domów!!!
Rozpaczliwie!

**Adopcje: 4 >>**

W ogóle nie masz zgłoszeń czy słabe?
Ja prawie nie mam telefonów, a jak się trafi, to babcia 80+ po rocznego kotka.

Teoretycznie 3 tel. były o Rozalkę. Jeden starszy głos męski-niby ok,ale miała być jako 3-ci kot w domu,nie bardzo to widziałam i do tego starsze osoby

Jak chciałam chwili na zastanowienie,Pan mówił,że chce to DZIŚ załatwić,bo ma inne sprawy

Druga Pani chciała "jak najbardziej białego kota" i miała też inne do wyboru,nie wróciła.
Trzecia Pani chciała nie rozrabiającego i koniecznie wielkiego miziaka.
Żaden się nie nadawał do końca...

O Picasso kompletnie NIKT nie dzwonił.

Rozalka dziś objawiła swoją umiejętność.
Aportuje!
Przynosi w zębach rzuconą miękką piłeczkę. Najbardziej nią sobie upodobała. Nikomu wcześniej bezgłośna zabawka nie przypadła do gustu.Cieszę się,że wreszcie znalazła amatora.

Telefon tradycyjnie już milczy. Jestem przerażona ilością sierści,ilością kasy na jedzenie,ilością tymczasów.

Może da się wykorzystać fakt aportowania jako chwyt marketingowych w ogłoszeniach?

(oczywiście automatycznie zwiększy ilość ludzi niepoważnych)

O Rozalkę jakiś czas temu pytała jakaś dziwna Pani. Pytania m.in. były takie:
"Czy zostając w domu niszczy, chodzi po stołach, fotelach itp? "
Jak wytłumaczyłam ,że kot to nie pluszowa zabawka siedząca tam,gdzie się ją posadzi ,że nie da się mu wytłumaczyć,że ma nie chodzić po fotelu i kanapie (o zgrozo!!!! cóż za reżim :strach:

),babsko pisze:
"Dziękuje za wiadomość. Miałam juz kota i wiem, ze to nie zabawka- moj był nauczony ze kanapa a tym bardziej stół to nie miejsce dla zwierząt, dlatego o to pytałam."

No do takiego domu ŻADNEGO żywego zwierza bym nie oddała.
Napisałam,że wobec tego współczuję poprzedniemu kotu i ode mnie żadnego nie dostanie.
Skąd się biorą tacy zwyrole? Pewnie kot miałby spać na podłodze,tam gdzie pańcia sobie zażyczy :strach:

o reszcie nawet strach myśleć.
Jeszcze zakaz chodzenia po stole rozumiem (choć nie stosuję :wink:

),ale cała reszta to jakiś obóz karny :strach:

Domki przybywajcie :201412

Zaproszę do adopcji kotów z tego wątku

Zapraszam do adopcji

Wielkanocna malizna Rozalka,Silver,Pico- z DS pozdrawia:)

Kto przegląda forum