O widzisz, takie myjnie normalne są już coraz rzadsze bo wszystko bezobsługowe teraz. My sami mamy pod blokiem taką 2-stanowiskową myjkę na minuty z rozmieniarką pieniędzy

Można nawet płacić kartą, ale za co najmniej 5 zł.
Powiem Ci, że chętnie bym się zamieniła na jakąś pracę która pozwoliłaby mi się poruszać w ciągu dnia. Kolega jest inżynierem jakości na linii produkcyjnej i ciągle lata. Jesteśmy po tych samych studiach ale on trafił z pracą zdecydowanie lepiej ode mnie. Mam dość siedzenia na tyłku przez +8 godzin dziennie

PS. Wiem, że może moje słowa się wydają nieco pretensjonalne - dziewczyna zarabia, nie przemęcza się i jeszcze marudzi? Pfff. Od najbliższej rodziny usłyszałam, że jestem wykształciuchem, któremu się w dupie poprzewracało, że mój ojciec nie jest pewien czy do pracy następnego dnia pójdzie, a jak pójdzie to nie wiadomo, czy wypłatę dostanie... No przepraszam, ale sam sobie tak życie zorganizował, prawda?
Też usłyszałam, że powinnam się cieszyć, że w OGÓLE mam pracę, bo niektórzy nie mają albo mają byle jaką. Ok, ale ponownie - nie jest to mój problem.
Mój problem jest taki, że marnuję swoje umiejętności, bo z nich zwyczajnie nie korzystam, a wiem, że mają dużą wartość. Więc nie myślcie proszę, że jestem zmanierowaną księżniczką, która czeka na ofertę pracy za 10 tysi na rękę nie robiąc nic. Ja po prostu chcę zabezpieczyć swoją i nie tylko swoją przyszłość.