Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 45 !

[PixieDixie]

To ona z maja tak jak Coco
Dokładnie z 28:)

Czaderska Polcia

Laska to z niej jest a w niedzielę ma urodzinki.

[Ewa L.]

To ona z maja tak jak Coco
Dokładnie z 28:)

Czaderska Polcia

Laska to z niej jest a w niedzielę ma urodzinki.

Pola to 13 tka

[MB&Ofelia]

Oj, pozachwycałam się pięknymi uszkami Poli! Takie czyściutkie...

Mała Czarna będzie miała testy alergiczne dla sprawdzenia, czy jej brudne od zawsze uszyska to nie kwestia alergii (skoro ma na wołowinę, to może mieć na coś jeszcze, tyle że mniej nasiloną). Tyle że będę ją umawiać chyba dopiero na czerwiec, w pracy znów kociokwik i bardzo mi nie pasuje brać dzień wolny żeby jechać z pannicami do weta.

[Ewa L.]

Pola naprawdę ma czyste uszki choć nigdy w życiu nie miała czyszczonych.Nie wiem od czego to zależy ,że jednym kotkom tak bardzo się brudzą a innym nie. Zuzia też z uszkami nie ma kłopotu.

[MB&Ofelia]

Ofelia też ma uszy czyściutkie. Za to Mała Czarna ma od początku brudne uszyska. Wykluczone "obce formy życia", więc podejrzewam alergię.
Lilo od Dyktatury też miał kiedyś brudne uszy na tle alergicznym.

[mir.ka]

Czaderska Polcia

Laska to z niej jest a w niedzielę ma urodzinki.

prezenty będą?

[mir.ka]

Podobno wczoraj była u Was taka ulewa, ze aż tramwaje potopiło?

[Ewa L.]

Czaderska Polcia

Laska to z niej jest a w niedzielę ma urodzinki.

prezenty będą?

Tak - buziaczki, mizianki i przytulaski extra.

[Ewa L.]

Podobno wczoraj była u Was taka ulewa, ze aż tramwaje potopiło?

Tak. Spadło 30 mm wody czyli 30 l na m2 a to bardzo dużo. Głównie zalało centrum miasta.
Tu można poczytać :
http://www.dzienniklodzki.pl/wiadomosci ... ,13168906/

http://www.dzienniklodzki.pl/wiadomosci ... ,13168412/

https://lodz.onet.pl/zalane-ulice-ruch- ... zi/vx4vqsv

[Ewa L.]

Tak wczoraj wyglądała Łódź :

[Ewa L.]

[Ewa L.]

[Ewa L.]

[Ewa L.]

A ja się dzisiaj bardzo skiepściłam. Obudził mnie rano ból głowy. Po wzięciu tabletki niestety nic mi nie przeszło a wręcz się pogorszyło bo doszły wymioty i tak z migreną wylądowałam w łóżku. Tak mnie najwaniała łepetyna ,że zadzwoniłam do pracy ,że dziś nie jestem w stanie przyjść . Nie byłoby ze mnie żadnego pożytku. Dopiero teraz koło 17 wstałam z ciężką łepetyną ale bez bólu na szczęście.
Przerąbane mam te migreny bo ja wtedy nie nadaję się do niczego i kilkanaście godzin mam wyjętych z życiorysu.

[MB&Ofelia]

Oj, współczuję migreny. Wiem jakie to nieprzyjemne, chociaż akurat ja mam migreny dosyć łagodne.