Bo im Pasio większy, tym bardziej muszę zdrobniać (zdrabniać?

) bardziej. Chyba już limit zdrobnień wyczerpał, z wagą to nie wiem....
Z tym spaniem poza domem Paśka, to muszę uspokoić sympatyków tego kota do wydania, jemu nic w ogrodzie nie grozi, on z powodu swojej lekkości nie wychodzi poza ogrodzenie, bo nie daje rady. Albo nie chce. A w ogrodzie ma komórkę, Hiltona i piwnicę gdyby co, jest bezpieczny. Moje koty ( w przeciwieństwie do nie moich) wszystkie noce swojego długiego życia spędzają w łóżku, tu jest reżim

Właśnie się zameldował na włościach i przestawia meble, to jego ulubione zajęcie poza robieniem baleronów. Tak się ociera o nogi małego stolika i krzeseł, takie ósemki robi, że meble chodzą po pokoju
Ochłodziło się, popadało, bardzo dobrze. W ogrodzie wreszcie wyszły moje zasiane dynie, nie bardzo wiem po co mi dynie, ale są piękne, chcę, żeby wisiały na płocie. Mają cudowne, duże liście, są dekoracyjne i takie artystyczne. Kupiłam cztery gatunki, wystartowały dwa, potem pokażę jakie już są. Bo ja hoduję koty i dynie teraz, mam fioła dyniowego, dosypię im fortiflory, a co mi tam
Zaczynamy dzień. Pojadę do wetki na naradę, ale bez Balbisi. A jak trzeba to potem z Balbisią, nie chcę jej stresować, ona nerwowa. A po drodze do synowej do szpitala. Mam jej przywieźć budyń...
