Pszczółki MT - i pojechały do nowego domku...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 20, 2005 9:34

Dobrze będzie pszczołom :)
Teraz będzie pora na szkrabiki owocowe :) jeszcze nimi sie troche nacieszysz.

esperanza

 
Posty: 1400
Od: Śro mar 23, 2005 9:53
Lokalizacja: Berlin/ Warszawa

Post » Pt maja 20, 2005 10:27

tul tul Mysza :D

ale i tak się cieszę :dance:
Od-vetowy Snus
Za vetem veto - liberum veto :evil:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57972
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Pt maja 20, 2005 11:01

Najlepsiejszego dla Pscółek w nowym domku :)
Mysza, nie płacz... Może znajdą się nowe pscoły :wink:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 23, 2005 12:12

Z życia pszczółek.
Donoszę, że Pszczoły mają się dobrze. Rozmruczane, przytulaste. Ruda Beebee kocha robić siusiu do łóżeczka nowych Przyjaciół. ja ją do kuwetki, a ta siup z kuwetki i kica do łózka. Abejka jest bardzo "zsocjalizowana" i zasady higieny nie są jej obce. :) Mają niezły raj na naszej górze- biegają po kartonach, półkach, gonią się, chowają. A kiedy są zmęczone przychodzą i zasypiają obok nas (najlepiej na nas). Dziś ruda Pszczoła spała pod moją kołdrą z główką na moim ramieniu, a Abejka po stronię mężowskiej- na poduszce. M. odwracał głowę, a ta za nim- siup na drugą stronę i znowu śpi. Dziś spały całą noc. O 5.30 obudziły się na jedzenie- myślałam, że to koniec spania- a te zjadły i znów siup na swoje pozycje. Ruda pod moją kołdrę, a Abeja do M.
Grzecznie jedzą, cierpliwie przełykają witaminkę i mruczą jak im aplikuję lekarstwo do uszka. Są tak słodkie, że wymiękam. Kocham je nieprzytomnie. Mój M. zresztą też- pół niedzieli spędzaliśmy na gapieniu się jak to Pszczoły się ganiają.
Tak więc, Myszo- Pszczoły są bardzo zadowolone- chyba. Tylko w czwartek były skołowane, trochę miauczały, aż w końcu przytuliły się i poszły spać. Z dnia na dzień było lepiej.

grabarka

 
Posty: 39
Od: Pt maja 13, 2005 15:07

Post » Pon maja 23, 2005 12:26

super!!
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon maja 23, 2005 12:28

:D

rozczulają mnie takie historie.....

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pon maja 23, 2005 12:29

:D

Super.

Mysza w łódzkim schronisku są maleńkie trikolorki i rudaski...Z przyjemnością zostaną Pszczołami 2 :wink:
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 23, 2005 12:36

saskia pisze::D

Super.

Mysza w łódzkim schronisku są maleńkie trikolorki i rudaski...Z przyjemnością zostaną Pszczołami 2 :wink:

na razie mam szkrabiki ;)
I na urlop niedługo jadę




grabarko masz PW 8) -głównie ad siusiania :wink:
cieszę się że dobrze z nimi :)
Tylko trochę dyscypliny im wprowadź :wink: Ich dwa miesiące temu naświecie pewnie nie było, to jeszcze muszą się wiele nauczyć.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon maja 23, 2005 13:01

:crying:
Więcej takich adopcji bym chciała...
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon maja 23, 2005 15:01

super, że taki dobry domek się trafił Pszczołom :D
ObrazekObrazek Obrazek Obrazek

AGA-cka

 
Posty: 9120
Od: Pon kwi 19, 2004 20:15
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon maja 23, 2005 15:02

odpisałam Ci, Mysza. Tymczasem wracam do Pszczół małych. Pewnie sie wyspały i znów będą szaleć.

grabarka

 
Posty: 39
Od: Pt maja 13, 2005 15:07

Post » Śro cze 01, 2005 9:54 Wieści o Pszczołach

Stwierdzam, że Pszczoły to nie kotki tylko małe pieski. Albo inaczej- ludzkie dzieci. Od jakiegoś tygodnia Pszczoły pałają do mnie wręcz nieziemską miłością. Zapominają o mnie tylko, kiedy się bawią, ale kiedy tylko stają się senne- włażą na mnie, całują.
A nawet jak się bawią- to jak zaczynam się poruszać - skupiają swoją uwagę na mnie- łaszą się, ocierają.
Beebee tuli się tylko do mnie, Abejka jest większym pieszczochem i tuli się też do M. Ponieważ beebe ubzurała sobie, że jestem jej mamą i ssie moje ucho albo nos jak się robi śpiąca- zaczęłam dokarmiać ją butelką. Nie wiem czy to profesjonalne, ale beebee jest szczęśliwa- a to chyba najważniejsze. kiedy pracuję- śpią mi na kolanach, jak rozmawiam przez telefon- też. W łóżku uwielbiają spać pod koldrą- wtulone w mój brzuch. i mruczą niemiłosiernie.
Byliśmy u weta.
Pies - nie wiem czy już to pisałam- kocha Pszczoły, a Pszczoły również kochają jego.

Pozdrawiam. i Mysza- później do Ciebie napiszę

grabarka

 
Posty: 39
Od: Pt maja 13, 2005 15:07

Post » Śro cze 01, 2005 10:15

a jest szansa na jakies nowe fotki ?? ;)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro cze 01, 2005 10:19

carmella pisze:a jest szansa na jakies nowe fotki ?? ;)

ano właśnie :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro cze 01, 2005 10:27

Super :)


A to ciumkanie to choroba sieroca... za wczesne odstawienie od matki :(
Od karmienia butelką raczej jej nie przejdzie. Może minie z wiekiem, a może zostanie tak jej do końca...
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Marmotka i 210 gości