FuterNiemyty pisze:Kicikici, nie chodzi o to, ze karmy dajesz kotu niedobre, tanie beleco.
U nas karmy przemyslowe, nawet z gornej polki, rownaja sie wymiotom i gorszemu samopoczuciu, nawrotom problemu.
Dlatego w gre wchodzi tylko dosc chude mieso dlugo gotowane /surowe parzone w okresie dobrego samopoczucia.
Przy gorszym dodatkowo idzie glut z siemienia lnianego i to moze warto podac w strzykawce przed jedzeniem?
Przy trzustce mam juz na stale w domu cerenie (do podania p/wymiotnie) i opioid p/bolowy - odpada stres jezdzenia po wetach, ryzyka podlapania czegos w lecznicy, czukania ratunku w kiepskich porach swiat czy nocy.
Po raz kolejny, enzymow nie daje sie w sytuacji zapalenia trzustki, tylko jej STWIERDZONEJ niewydolnosci.
Co do jedzenia, to przy niecheci bujamy sie z podawaniem roznych cudow, nawet smieciowej karmy, by zaczal cos jesc - wiele osob polecalo Winstona i faktycznie, koty chodzily za miska jak zaklete

.
Do calego problemu naklada sie jeszcze wiek kotely. Jesli masz mozliwosc, to moze wlasnie minimum lekow, max. spokoju i leczenie domowe. Niechec do jedzenia moze wynikac z mdlosci, bolu zoladka, zaostrzenia w wyniku ostatniej glodowki. Podstawa pewnie jest zniesienie bolu, male porcje co 2-3h i rozwodnienie karmy.
Jak z opcja zaklaczenia?
Kochana, dotychczas podanie kotu gotowanego jedzenia, obywało się tak , ze wylewałam wszystko do wc. Nie chcą jeść gotowanego

to co ja mam zrobić ?? nic nie podawać ?? Gdy przed kroplówkami nie chciał jeść, to tez już w desperacji podawałam animonde von feinstein , mimo ze super to ona nie jest , ale zjadał ..do czasu. I też nie szukam ratunku jako takiego na forach, raczej wszelkich porad, nawet nadzieji , bo ja znowu się załamuję. Nerwy mi już siadają , rozumiesz?
Filuś dostał kroplówke w poniedzialek, wtorek i srodę. Wczoraj jeszcze miał apetyt, rzucał sie na jedzenie. dziś zjadł sniadanie nie duże, bez entuzjamu i koniec. Znowu nie je i nie pije
Przeciwbólowe mamy w użyciu -tramal.Dziś także dostał. Dostał steryd działajacy 2 dni, pierwszy w poniedzialek i wczoraj kolejny . Wczoraj także poprosilam o cerenię.
Z twoich podpowiedzi, jeszcze tylko ranitydyny nie zastosowałam i indyka gotowanego.
Robię co mogę a i tak jest źle. Co jeszcze mam zrobić ?
Zastanawiam się czy mogło przez samą trzustkę , tudzież sterydy, dojść do niewydolności nerek

Ostatnie badanie krwi biochemiczno było 13 kwietnia.
Ja już nie wiem czemu on znowu nie je. Ostatnim razem , na początku kwietnia, po 2 tyg leczenia bez sterydów ( same enzymy i tramal, sterydu nie dostał) wyniki były już dobre . I przede wszystkim jadł.
Nawet nie wiem co wywołało znowuż to zapalenie, czy te enzymy nieszczęsne, czy dieta nie restrykcyjna ( coraz mniej jadł, więc dostawał karmy co mają już nawet po 6 % tłuszczu 6,5% , jak np -Gussto, no i te animondy oraz dolina noteci z łososiem w saszetkach ) A może odrobaczanie wywołało ten kolejny stan zapalny ?
Zakłaczenie raczej nie, gdy miał dobre wyniki ostatnim razem to dawałam Malt cream Miamora na kłaki i ledwo co z niego się wyrzygało przy okazji. Więc to nie to.
Czemu on nie chce jeść.I jak długo można pomóc przy trzustce, stosując kroplówki? były już 3 pod rząd. Zaczynam już mieć najgorsze myśli

naprawdę najgorsze.
w artykułach na temat trzustki, pisze , ze leczenie domowe nie wchodzi w grę, w sensie że nie da się obejść bez weta itd . pewnie chodzi o kroplówki .
Ps. święto u mnie takie , że nie ma święta. Gdy mi kot choruje i moje wysiłki nie przynoszą spodziewanych rezultatów to momentalnie wpadam w dół, miewam najczarniejsze myśli i ciągle chce mi się płakać.
Najpierw Perełka teraz Filuś . A pomiędzy tym, praktycznie zero odciążenia psychicznego .