Moje koty -Sabcia Usia Kitek Calinka Mini i Kitka Do Zamknię

Biedna malutka, współczuję

Sabcia bez zmian. Nie je, nie pije (ma wszystko bliziutko, tylko sięgnąć), w nocy nie siusiała. Gorączki dużej nie ma, z tego co mogę wyczuć, dotykając noska i opuszek łapek (Sabcia tego też nie lubi, więc trudno, ale próbuję). Po poludniu spróbuję znowu podać tolfinę, może wtedy coś zje i zrobi sio.

Biedactwo maleńkie

Sabuniu, prosimy zdrowiej, jedz i sikaj koteńko. Martwimy się coraz bardziej maleńka. Lucas 2014 z Lucasem, Julkiem i Terminatorem. :1luvu:

Sabciu

Przyszla Jola Dworcowa (z convalescentem i receptą na apetytową tabletkę, dała Sabci zastrzyk z tolfiny i włożyła czopek glicerynowy. Wcześniej Sabcia zrobiła sioo, a po czopku była całkiem spora i bardzo twarda qoopa. Spadła temperatura (było 39,1 czyli nie bardzo wysoko), więc Sabcia zjadła trochę sosiku z winstona i trochę saszetki gourmed perle - właściwie zjadła tyle co zwykle. Łaziła po mieszkaniu, siedziała na balkonie, wlazła do kartonu (właśnie była dostawa z bitiby), a teraz śpi na fotelu, na świeżo wypranych firankach, które tam na chwilę położyłam

Oby to był jakiś przełom :ok:

Edit:
Sabcia dziś

zdrowiej, Sabciu
Pralcia

Sabciu

masz taki sam pyszczek i tak słodko śpioszkujesz jak ja, Migusia
Oby teraz było już lepiej, kochane zmęczone zwierzątko.
Świeże firanki to fajne miejsce dla kotka

Tak Kochana Migusiu, jesteście bardzo podobne! :1luvu:

A firanek nie będę sprzątać, najwyżej jak Sabcia wyzdrowieje, to jeszcze raz je upiorę :ok:

Sabcia już znowu w łazience, ale mam nadzieję, że będzie lepiej :ok:

Noc Sabcia spędziła w łazience, ale spała ładnie zwinięta w kłębuszek. Dopiero teraz leży w pozycji chorego kota. Ma trochę gorączki, ale tolfinę daje się raz na dobę, czyli dopiero po południu mogę podać kolejną dawkę. Oczywiscie nie chciała rano jeść, trzeba poczekać na spadek gorączki. Na razie jej nie zamykam, bo już wiadomo, że siusia normalnie, a chcę, zeby miała swobodę.

Żeby ci gorączka spadła, Sabciu. I jedz
Pralcia

Niedługo środa, może Pani wet coś pomoże :roll:

Ja jednak kiepsko robię zastrzyki

Wczoraj jak Jola Dworcowa podała Sabci tolfinę, to efekt był bardzo szybko, a po moim zastrzyku Sabcia dopiero po paru godzinach trochę się ożywiła, przeszła się po mieszkaniu, polizała ciut sosiku, zjadla ze 2 chrupki... i już znowu siedzi w łazience. No, ale dobrze, że w ogóle coś zjadła.

Nie wiem, jaki to ma związek. Bo skoro weszło w kotkę...

Moja Lady, proszę :201494

zdrowiej. Twój Rycerz Lucas :1luvu:

Moje koty -Sabcia Usia Kitek Calinka Mini i Kitka Do Zamknię

Kto przegląda forum