» Pon lis 12, 2018 18:55
Re: lek Neoplasmoxan w walce z rakiem
Moja kotka obok chemioterapii przyjmuje neoplasmoxan. Aktywny tam jest Trans-resveratrol, kwercytyna wzmacnia jego działanie. Mój weterynarz - onkolog uświadomił mnie, że w dotychczasowych badaniach nad zmianami nowotworowymi to właśnie trans-reveratrol, obok kurkuminy w jej ekstraktowych postaciach (jak np. theracurmin) i kwasów omega 3 ma udowodnione działanie przeciwnowotworowe. Lek jest w postaci dużych tabletek, na szczęście łatwych do dzielenia - moja kotka dostaje 1/4 tabletki, od dwóch miesięcy. Większa dawka powodowała złe samopoczucie - kot był osowiały i bez apetytu kilka godzin po podaniu, miał biegunki. Zmniejszona dawka nie wydaje się powodować żadnych niepożądanych zmian. Guz był zdiagnozowany w IV stadium, mastocytoma złośliwa jelita cienkiego, nieoperowalna, bo już są przerzuty. W czerwcu weterynarz ostrożnie dawał kotce kilka tygodni życia, tymczasem guz się nie powiększa, kotka tyje, ma apetyt i dobry humor. Trudno mi powiedzieć na ile neoplasmoxan na to wpłynął, jest leczona lomustyną, wspomagająco bierze prednisolone i cerenię, przeszła też na barfa i dostaje większe ilości kwasów omega 3.