Rude jest piękne... ♥♥♥♥ cz.21

mir.ka pisze:
klaudiafj pisze:Nii koty bylyby w altance. Ale raczej nie skorzystam z takiego pomyslu :/ bo to stres.

jakby miały jechać i siedzieć w altance to faktycznie nie warto ich stresować

Kotow domowych nie powinno sie uczyc chodzenia po dworze jezeli nie beda tego mogly robic. Mniejszy stres w altance niz na dworze do ktorego nie sa nauczone. Nie sa tez zabezpieczone przed chorobami, ktore sa w trawie i przed kleszczami.
W kazdym razie i tak nie planuje ich brać

klaudiafj pisze:
mir.ka pisze:
klaudiafj pisze:Nii koty bylyby w altance. Ale raczej nie skorzystam z takiego pomyslu :/ bo to stres.

jakby miały jechać i siedzieć w altance to faktycznie nie warto ich stresować

Kotow domowych nie powinno sie uczyc chodzenia po dworze jezeli nie beda tego mogly robic. Mniejszy stres w altance niz na dworze do ktorego nie sa nauczone. Nie sa tez zabezpieczone przed chorobami, ktore sa w trawie i przed kleszczami.
W kazdym razie i tak nie planuje ich brać

no i koty wychodzące powinny mieć dodatkowe szczenienia

masz racje , niech siedzą w domu

Wg mnie najgorszy stres to transport i ja też bym nie przewoziła kotów dla posiedzenia w altance. Mają osiatkowane okna i to jest ich świat.

mir.ka pisze:
MaryLux pisze:

klaudiafj pisze:Moja siostra kupila ogródek. W koncu bede miala do kogo chodzic fotografować rosliny legalnie i moge tam chodzic spac z kotami ale to chyba bylby stres dla nich zbyt duzy :/

Mam ten sam problem. Zastanawiam sie czy w tym roku zabierac swojego diabla na dzialke. W zeszlym riku jezdzil ale byl malutki. Co prawda jak zobaczy transporter w domu odrazu do niego wchodzi i czeka a nawet zamyka drzwiczki i nie chce wyjsc. Mam sasiada ktorego kot nie wychodzi poza ogrodzenie to dojrzaly kot a moj diabel...

Ja będę wychodziła na ogródek, ale przed tym odwiedzę weterynarza. Wiadomo koty które siedzą w domu nagle wyjdą i nie wiadomo co może je spotkać.

hutek pisze:
klaudiafj pisze:Moja siostra kupila ogródek. W koncu bede miala do kogo chodzic fotografować rosliny legalnie i moge tam chodzic spac z kotami ale to chyba bylby stres dla nich zbyt duzy :/

Mam ten sam problem. Zastanawiam sie czy w tym roku zabierac swojego diabla na dzialke. W zeszlym riku jezdzil ale byl malutki. Co prawda jak zobaczy transporter w domu odrazu do niego wchodzi i czeka a nawet zamyka drzwiczki i nie chce wyjsc. Mam sasiada ktorego kot nie wychodzi poza ogrodzenie to dojrzaly kot a moj diabel...

luzem małego puszczac to nie byłoby dobrze, bo moze gdzieś uciec, moze spróbowac w szelkach i na smyczy

Moli25 pisze:Ja będę wychodziła na ogródek, ale przed tym odwiedzę weterynarza. Wiadomo koty które siedzą w domu nagle wyjdą i nie wiadomo co może je spotkać.

dodatkowe szczepienia byłyby wskazane, o ile to nie byłby jednorazowy wypad