tom 9. Filemon

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 09, 2018 21:42 Re: tom 9. Filemon

Zachwycam się.
I padam na twarz. Jutro zajrzę przytomnym okiem, może co nowego wrzucisz :mrgreen:
Dobrej nocy :201461

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon kwi 09, 2018 22:11 Re: tom 9. Filemon

Ale on śliczny :1luvu:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Wto kwi 10, 2018 10:19 Re: tom 9. Filemon

zuza pisze:2 tygodnie bez wizyty u weta i Filek radosny. Podskakuje, przytula sie, nie boi, bawi sie myszkami. Podobno ciezko chory jest. Ale nie bede sprawdzac jak, bo najbardziej ciezko chory to jest po wyjazdach do weta. Zauwazylam, ze nie nasyczal na mnie juz od kilku dni, a jak jezdzil do weta to zdarzalo sie to wlasciwie za kazdym razem, kiedy podejrzewal, ze go chce unieruchomic, wlozyc do transportera itp...

On jest takim kochanym sloneczkiem :1luvu:



Jak miło czytać takie słowa :1luvu: Fajnie że Filek radosny, On nie wie że podobno jest ciężko chory :mrgreen:
Na starość najlepszym lekarstwem jest robienie sobie przyjemności :smokin:

Jak koci apetyt?

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto kwi 10, 2018 10:23 Re: tom 9. Filemon

Apetyt niestety dupnie, wiec 2 razy dziennie namawiam glaszcze i podtykam to co go w ogole interesuje, a wieczorem wpycham do gardla pokrojone nogi indycze, jesli nie zgadza sie ich zjesc sam. Moze jeszcze dolacze do tego wszystkiego dokarmianie strzykawka, zeby nie chudl ksieciunio. Usiluje wykombinowac wazenie go, ale brakuje mi pomyslu jak to zrobic, zwykla waga za malo dokladna, a kuchenna nie pamietam do ilu wazy no i czy on sie da wlozyc do miski... Musze pokombinowac.

Ale przytula sie cudownie
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto kwi 10, 2018 10:30 Re: tom 9. Filemon

To podobnie u Nas wygląda. Raz zje, raz nie zje, jak nie zje, to przy okazji podawania leków wpycham Mu kilka kawałków mięsa. Ogólnie zjada mniej niż jadł, pogrymasi cały dzień, ale po nocy micha pusta. Nazbierał se sadła, to niech robi co chce :smokin: na razie śniadanie nie ruszył... A ja wychodzę.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto kwi 10, 2018 10:35 Re: tom 9. Filemon

Zuza to moj sposob na wazenie:
Obrazek
Moze i u Ciebie sie sprawdzi. Polozylam pudlo na wadze i wlpzylam kota. Po chwili Kubislaw i Tosia nie chcieli juz z pudla wychodzić i lezeli wylozeni wiec mozna bylo latwo zwazyc :)
Ostatnio edytowano Wto kwi 10, 2018 10:36 przez klaudiafj, łącznie edytowano 1 raz
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto kwi 10, 2018 10:36 Re: tom 9. Filemon

Filek nie ma niestety zapasikow, kurtynka... dlatego tak pilnuje :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto kwi 10, 2018 10:36 Re: tom 9. Filemon

klaudiafj pisze:Zuza to moj sposob na wazenie:
Obrazek
Moze i u Ciebie sie sprawdzi. Polozylam pudlo na wadze i wlpzylam kota. Po chwili Kubislaw i Tosia nie chcieli juz z pudla wychodzić i lezeli wylozeni wiec mozna bylo latwo zwazyc :)

super! wyprobuje na pewno :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto kwi 10, 2018 10:37 Re: tom 9. Filemon

:) :ok:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto kwi 10, 2018 10:38 Re: tom 9. Filemon

Wagi kuchenne (te tańsze) to do 5 kilo... Za mało :mrgreen:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto kwi 10, 2018 10:39 Re: tom 9. Filemon

Ale Zuza pisala, że ma zwykla wage :) u mnie jeszcze kluska sie miesci, ale to juz ostatnie chwile :twisted:
Ostatnio edytowano Wto kwi 10, 2018 10:40 przez klaudiafj, łącznie edytowano 1 raz
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto kwi 10, 2018 10:39 Re: tom 9. Filemon

No wlasnie nie pamietam do ilu ta moja, ale jakby co te do wazenia niemowlat nie sa takie drogie jak myslalam...

zwykla nie jest wystarczajaco dokladna moim zdaniem
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto kwi 10, 2018 10:46 Re: tom 9. Filemon

klaudiafj pisze:Ale Zuza pisala, że ma zwykla wage :) u mnie jeszcze kluska sie miesci, ale to juz ostatnie chwile :twisted:


Jak jest cyfrowa to spoko. Ja to umysłowy dinozaur i w głowie od razu się pojawia taka tradycyjna ze strzałką, która faktycznie jest do kitu.
Wydaje mi się, że taniej wyjdzie właśnie taka kupić (ze 40 zł), niż noworodkową. I ważyć sposobem Klaudii.
Na mojej kuchennej wadze jest pod wyświetlaczem do ilu kg.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto kwi 10, 2018 10:50 Re: tom 9. Filemon

Sprawdzilam w sieci, do 5 kilo ta kuchenna. Sprobuje Filoslawa zwazyc i zobacze, ostatnio u weta wazyl 5100...

No niby ta dla luda elektroniczna, ale ja tam nie wierze ze ona widzi roznice 100 czy 200 gram, a dla Filka to teraz wazne...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro kwi 11, 2018 9:48 Re: tom 9. Filemon

Filutek sie rozkreca. Kiedy wracam do domu pedzi do mnie i opowiada, opowiada. Mam sie nim zajmować, głaskac, powiedzieć mu jaki jest piekny i w ogole pokonwersować. Jak sie rozbieram i odstawiam przyniesione rzeczy to mi sie plącze pod nogami, żebym sie nim zajeła :1luvu:

A jak mu wpycham wieczorem mieso to owszem je, ale pyskuje tez ;)

Dzis rano bawilismy sie myszką na łóżku, ja rzucałam, on ścinał i znów ja rzucałam, itd :)

A wieczorem oczywiscie kładzie mi sie na klacie i mrrruczy, mrrrruczy :) a jak sie wierce za bardzo to idzie spac na poduszke obok :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 53 gości