Moje koty - Amcia ['] Dixi [']

[Anna2016]

Zunia i Migusia

[MaryLux]

:oops: Zunia i Migusia

Zuniu i Migusiu, tym razem Lusia ma rację

[jolabuk5]

Nasza duża też by nie wiedziała, ale szybciej by zdecydowała, bo jest Baranem
Oczywiście, że jesteście piękne, Zuniu i Migusiu
Moja równolatka Zunia jest elegancką buraską w bialych skarpeteczkach, rękawiczkach i gorsiku A Migunia ma taki sam różowy nosek, jak ja I biały szaliczek. Tylko ma rękawiczki i skarpeteczki jak Zunia (ja mam całe łapki biale ). Naprawdę jesteśmy podobne
Sabcia

[Ewa L.]

To jest oczywiście moje zdanie i nie wszyscy muszą się z tym zgadzać ale ja zdecydowałabym się na zrobienie porządku w pyszczku teraz.
Wzięłabym pod uwagę to ,że z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc i roku na rok kamienia na ząbkach będzie przybywać tak jak lat a nie ubywać i kiedyś przyjdzie moment ,że zabieg będzie już nie tylko kosmetyką ale zabiegiem ratującym życie przez stan zapalny w pyszczku. Wtedy narkoza może być bardziej niebezpieczna.

[Anna2016]

Miau Sabciu, na pewno wiele mamy wspólnych cech i upodobań, np leżenie na kocykach Ja jestem z tych dużych kotów - mówi duża, kiedy na wadze wychodzi 6,5kg a Migusia z tych drobniejszych 3,7kg
Duża rozumie Barany bo jej tato był Baranem (duża jest Bliźniakiem) Zunia

Rozważam wszystkie za i przeciw aż głowa boli. Podobnie mówił pan wet na moją wątpliwość nt wieku: "kotka jutro będzie miała dzień więcej, tydzień więcej, miesiąc więcej, za rok - rok więcej..."

[Ewa L.]

Dwa lata temu czyściłam Zuzi ząbki bo w pyszczku miała tragedię. Miała wtedy 9 lat a dziś ma 11 jak Sabcia i Zunia. Zwlekałam bo się bałam. W moim mniemaniu Zuzia to taka bardzo delikatna koteczka 3,30 kg kociałka.
Zrobiłyśmy badania i oczywiście przez stan zapalny w pyszczku kreatynina i mocznik podwyższony ale zdecydowałam się na zabieg. Gdy już była pod narkoza pani wetka zrobiła RTG pyszczka celem stwierdzenia co się dzieje pod kamieniem. Okazało się ,że tylko jeden ząbek się rusza a pozostałe wszystkie piękne i zdrowiutkie.
Na chwilę dzisiejszą Zuzia mając 11 lat ma prawie wszystkie ząbki bo brakuje jej tylko jednego który się ruszał.
Nigdy na nic nie chorowała a jest u mnie ponad 7 lat. Nasze wizyty u weta są tylko na szczepienia, odrobaczenia i badanie krwi raz w roku.

[Anna2016]

Ciociu Ewa L. chodzi o moje ząbki - Migusi, mam około 15-16 lat i ważę 3.7 (byłam ważona z tydzień temu) jestem kotką wolnożyjącą i o dziwo mam bardzo ładne wyniki krwi. Migusia.

[jolabuk5]

Duża na pewno podejmie przemyślaną decyzję Migusiu. Chce Twojego dobra.
Zuniu, ja nie wiem, ile ważę Duża nas nie waży, bo sama musiałaby wejść na wagę, a się boi
Pozdrawiam Was obie
Sabcia

[Ewa L.]

Ciociu Ewa L. chodzi o moje ząbki - Migusi, mam około 15-16 lat i ważę 3.7 (byłam ważona z tydzień temu) jestem kotką wolnożyjącą i o dziwo mam bardzo ładne wyniki krwi. Migusia.

Oj to tym bardziej mysle ze nie ma co czekac tylko robic porzadek aby nie doprowadzic do stanu zapalnego. Jesli wyniki sa dobre to najlepszy czas.
U Zuzi caly zabieg z uspieniem przy ktorym bylam RTG calym zabiegiem i calkowitym wybudzeniem trwal 2.5 godz.

[Anna2016]

Coraz bardziej dojrzewam do tej decyzji...Duża
Dobrego dnia Sabciu i Ciociu i Przyjaciele. Migusia i Zunia

[jolabuk5]

Dziękuję Zuniu i Migusiu
U nas ładny dzień, nawet trochę był otwarty balkon. W poprzednie dni balkonowaliśmy już 2 razy, ale po południu, jak duża wracała z pracy.
Zapomnialam napisać, że w Święta zdarzył się u nas niezwykly wypadek - Kitka Chrupek nie uciekła przed dużą z kanapy i pozwoliła się wygłaskać przez parę minut. Dopiero jak podeszła Calineczka i usiadła obok Kitki, to Kitka się wycofała. Co prawda od tego czasu nie udało się tego powtórzyć, ale zawsze to niezwykłe. W ogóle Kitka Chrupek trochę się zmienia, bo zaczęła jeść mokre, a dokładnie - mus gourmeda. To ogromna zmiana i duża się bardzo cieszy.
Zmieniła się też Mini - złagodniała, można ją dłużej głaskać, nie zaczyna od razu machać łapką. Chętnie podchodzi do dużej i podstawia plecki do głaskania. Daje się też dużej wyczesywać, dawniej było trudno, bo zaraz machała łapką.
Calineczka chyba trochę schudła, bo duża stara się zabawiać ją co wieczór laserkiem. Calineczka nie gania za laserkiem tak energicznie, jak Mini, ale widocznie nawet ten niewielki ruch robi swoje. A przyda jej się schudnięcie, bo już 2 razy "odpadła od ściany", próbując wskoczyć z podłogi na półkę nad kaloryferem. Na szczęście nic sobie nie zrobiła. Kitka Chrupek też raz spadła próbując wskoczyć z szafki na szafę, szczęśliwie spadła na miękkie i nic jej się nie stało. Ale to było jeszcze przed ogoleniem dredów, może teraz poszłoby jej lepiej.
Kitek jest z nas wszystkich najmiziastszy i jak tylko może, układa się koło Dużej i mruczy, lizus jeden A ja najczęściej sypiam na fotelu obok dużej, duża go uprzątnęła specjalnie dla mnie.
Uszatka dalej musi siedzieć w swoim pokoju, ale zwykle wszystkie koty (poza mną) tam siedzą, duża mówi, że nie wie, czemu koty tak kochają ten pokój . Tylko że inne koty mogą z niego wyjść, wystarczy poskrobać w drzwi, a Usia jak czasem wyjdzie, to musi zaraz wrócić, bo od razu rzuca się na suche, które u nas stoi. Usia dostaje trochę suchego, ale chciałaby więcej, a dostaje głównie mokre, bo suche bardzo podnosi cukier.
Pozdrawiam wszystkich
Sabcia
Edit: To właśnie ja na fotelu, duża mnie mizia

To też ja, w fotelu

A tutaj od lewej: na kanapie zboku Mini i Kitka Chrupek (ogolona), Uszatka(na oknie), Kitek i Calineczka

[Anna2016]

Jaka ty jesteś piękna Sabciu
I wszystkie Kotci u Cioci julabuk5 Zunia
Ktoś gra na pianinku? Kiedyś jak byłam dzieckiem miałam podobne pianinko .
Dobrego dnia dla wszystkich, u nas zapowiada się ciepły dzień.

[jolabuk5]

Dziękuję Zuniu, wszyscy dziękujemy
A na pianinku grywa duża, ale rzadko, bo jak siedzi w kocim pokoju to ma się zajmować nami, a nie męczyć nasze uszka jakimś hałasem
Sabcia

Gram ze słuchu, niezgodnie z wszelkimi zasadami i wszystko transponuję sobie do c-moll albo C-dur, bo tylko w tych tonacjach potrafię zagrać akompaniament Ale lubię sobie postukać w klawisze

[Anna2016]

Już prawie zdecydowałam że umówię jutro rano Migusię na robienie ząbków jak spotkałam dziś jedną panią z toz, i ona do mnie że narkoza u starego kota 'rozwali' Migusi nerki, że czemu jej nie zabiorę do innego gabinetu gdzie mają wziewną narkozę, że oni (?) wszyscy wożą stare koty do tamtego gabinetu z wziewną narkozą(tu, gdzie Migusia miała rtg i gdzie miałaby mieć robione ząbki nie mają wziewnej tylko dożylną narkozę ) Siedzę i ryczę. Ryczę bo zabiję Migusię. I znów nic nie wiem. W tym gabinecie z wziewną narkozą zatrudnili ostatnio młodą po studiach chyba lekarkę Pewnie mają dobre wyposażenie, ale czasem olewają pacjentów...Zresztą tu gdzie mieszkam nie ma weta który by nie olewał swoich pacjentów
Nie mogę jej trzymać w klatce, ona już je, ma apetyt, i przy ładnej pogodzie nie ma powodu żeby trzymać ją w toz w klatce (nota bene klatkę też kupiłam teraz dla Migusi za własne pieniądze, bo dla małych kotów były duże klatki, dla mojej dorosłej - tylko mała klatka...więc jej kupiłam sama największą klatkę jaka była w sklepie

Tu wyniki krwi Migusi sprzed 2 -3 tygodni (w nawiasie normy które są na wydruku)
WBC 9 (5.0 - 11.0)
RBC 11.17 (5.0 - 10.0)
HGB 15.8 ((8.0 - 17.0)
HCT 52.4 ((27.0 - 47.0)
PLT 377 (180 - 430)
MCV 47 ((40 - 55)
MCH 14.1 (13.0 - 17.0)
MCHC 30.2 (31.0 - 36.0)
MPV 10.7 (6.5 - 15.0)
RDW 13.4 (17.0 - 22.0)
GLUKOZA 86
CREA 1.5 (0.8 - 2.4)
ALKP 33 (14 - 111)
ALT 55 (12 - 130)
LIPA 1668 (100 - 1400)

[Ewa L.]

Może skonsultuj to jeszcze raz z tym wetem.