Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 29, 2018 19:54 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

No i widzicie. Ja wiem jak wetka leczy i ze jest skuteczna. Ona mi nie wciska RC. Jak juz to powiedziala że jest wiele karm na rynku i zebym pomyslala nad jakąś. Marysia reaguje alergicznie na wiele karm z wyzszej polki. A kiedyś mialysmy RC I Hills i nic sie nie dzialo, a krysztaly zniknely. Wiec juz mowie, że jak jeszcze cos sie podzieje to kupie hipoalergiczna. Malo tego - mialysmy nie miec suchej karmy, ale Marysia nie chce jesc karmy mokrej i miesk je nie zawsze. Probowalam nie miec suchej i sie nie udalo, bo Marysia jadla za malo.
Ja za dlugo podawalam metranizadol. Bede.na przyszlosc bardzien uwazac i czytac ulotki.
Dziewczyny ja nie mialam teraz u Marysi tysiaca badan. Zrozumcie ze Marysie zaczal bolec brzuch ponad miesiac temu. W badaniu recznym reagowala bolem. Wymiotywala. Mowilyscie ze to na pewno zaklaczenie. Wtedy robilismy badania krwi profilowe. Teraz mialam tylko kontrole tych parametrow ktore byly podwyzszone. Bo niektore byly. To byl pierwszy raz jak Marysie bolal brzuch. I nie zawinila tu wetka przeciez.
Wczesniej to najwyżej albo przeziębienie bylo, albo krysztaly (wina karmy? ). Nigdy nie bolala Marysi watroba. I wczesniej badania byly w normie zawsze. Tak samo usg.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw mar 29, 2018 19:58 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

My patrzymy na Twoją wet przez pryzmat wszystkich twooich kotów i zlecanych przez nią badań i jej zaleceń itp itd.
Twoja sprawa, czy zanegujesz opinie kilku osób na forum, czy może się nad nimi zastanowisz.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35642
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw mar 29, 2018 20:10 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

klaudiafj pisze:Jakie leki mam.odstawic?.

To jest pytanie do lekarza, nie do forum. Lekarzem nikt tu nie jest. Mogę napisać "odstaw to, daj tamto". Ale nie mogę wziąć odpowiedzialności.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw mar 29, 2018 20:17 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Nie boje sie konsultacji z innymi wetami. Konsultowalam sie nie raz.
Marysia nie miala wczesniej zmian w usg i w badaniu krwi. I na pewno to nie wina wetki, że cos sie podzialo ponad miesiac temu skoro nawet u wetki nie bylysmy a lekow nie dostawala zadnych.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw mar 29, 2018 20:38 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Klaudia ale popatrz ... 90% ludzi co nie ma pojecia o karmach, o zywieniu kotow syfem typu whiskas ... wciska to kotom i zywi ... koty dozywaja 13-14 lat.
Mowie to jako posiadaczka kota wychowanej na takim smieciowym zarciu. 15 lat temu whiskas lykalo sie jak pelikan i czlowiek myslal ze karmi kota bog wie czym.
Ale koty zyly lata. Do tej pory tak jest. Bez badan okresowych itp itd.
Nie odpowiedzialnie, ale na tamten czas i mozliwosci kot byl "zaopiekowany".

Teraz koty karmimy hiper super karma a mam wrazenie ze koty zamiast byc coraz zdrowsze sa coraz bardziej chorowite i wrazliwe na czynniki "zewnetrzne". Choroby nerek, kryształy,

Nie chodze z moimi kotami czesciej niz raz na rok. Jesli cos mnie niepokoi, konsultuje sie z wetem, czasem bez kota. Ograniczam kotom zwiazany z wizyta u weta do minimum. Bo wiem jak to odchorowywuja. Szczegolnie PIxie i Coco. Marysia na pewno nie czuje sie komfortowo bo zaden kot tego nie lubi. To tez dziala stresujaco.

Watroba ma to do siebie ze nie boli (nie jest unerwiona). I czesto cokolwiek dowiadujemy sie przez przypadek.
Wszelkie dodatkowe leki niestety nie pomagaja.

Dlatego teraz celem powinno byc odciazenie i unormowanie watroby. I wszystko wroci do normy.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Czw mar 29, 2018 20:50 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Dziekuje za pomoc. Zaluje że nie poszlam z Marysia na ta kontrole w zeszlym tyg tak jak bylam umowiona. Nie dalam rady. Uniknelabym epizodu, ze Marysia cos średnio z jedzeniem od weekendu. Gdybym przeczytała ulotke to bym miala duzo wczesniej na uwadze, że jakiekolwiek problemy z jedzeniem moga byc wina tego leku i bym go odstawila. Ja mysle, że ja tu zawinilam. Zawsze jestem nadgorliwa jezeli chodzi o wizyty u wetki a tym razem zawalilam :(
Macie pretensje że wetka zleca rozszerzone badania - wlasnie dlatego, żeby niczego nie pominac.
Marysia nie jest wciaz na lekach i nie lecze jej na Bog wie co - nawet jezeli takie odnioslyscie wrazenie. I tak jak pisze, do tej pory wszystko bylo ok, do poprzedniego usg, kiedy Marysie bolal brzuch. Nie brala zadnych lekow. Wetka jedyne co mowila że Marys musi zrzucic ciut wagi, bo nadwaga sprzyja chorobom. Mija wetka nie daje lekow bez powodu, zazwyczaj ziolowe, lekkie.
Jest mi przykro - Waszych uprzedzen nie zmienie. Wetka mi zawsze tlumaczy co i dlaczego. Konsultowalam jej diagnozy z innymi wetami przy okazji innych badan. Podczas wlasnie tej kuracji metronizadolem, kapsulkami na pecherz, tą na watrobe i oslonowa na jelitka i nowa karma Marysia zarosla, przestala sie stresowac i wylizywac. Brzuszek zgolony do usg zaczal zarastac tez. Była na kontroli u wetki i nawet wetka powiedziala ze wyglada przepieknie. Pisalam jakie futro miala. To ja glupia przrdluzylam kuracje mertonizadolem. Po prostu nie wiedzialam że powinnam uwazac na ten lek. Wetka uprzedzala. Zapomnialam :(

Janka - mam takie samo zdanie jak Ty co do karm. Przeciez ciagle cos sie dzieje z Marysia na tych karmach drogich. Jak jadla Rc weterynaryjna z.Kitusia to nic sie nie dzialo. I dlatego juz jestem wkurzona ze wydaje kupe kasy na drogie suche karmy a Marysi ciagle cos nie gra. Wiec uznalam ze jak teraz cos su3 bedzie dziac to kupie.RC hipoalergic i mam to w nosie. I tak robie wszystko zeby koty jadly jak najmniej chrupek.
Ja z.Tosia i z Kubusiem tez nie chodzę do wetki. Chyba że oko przewieje. Ale Marysia jest kotem starszym i akurst tutaj jestem za kontrolami. Gdyby nie alergia czy krysztaly (wg mnie to wina karmy) to bym nie chodzila z nia. Ja ją kontoluje. I ona czesto sie wylizuje wiec biore ja do wetki. I jest ok. A teraz nie poszlam. Kurde... To moja wina bo mialam isc na kontrole w poprzednim tygodniu. Nie poszlam bo nie mialam jak bo i glodowka i uspalo mnie że jest ok, więc pomyslalam że pojde na spokojnie w przyszlym tyg. To ja zawalilam. Karma weterynaryjna hills czy Rc ma od razu tak niskie parametey tych rzeczy które odpowiadaja za niepojawienie sie krysztalow.ze ja juz naprawde zaczynam sie lamac. Mysle ze te karmy po prostu wszystko zalatwia. I krysztaly znikna. Przeczytalam w sieci o innym kocie takim jak Marysia. Facet przestawil kota na karmy z wyzszych polek i zaczely sie jazdy. Wciaz cos bylo nie tak. Kot byl.nawet na sterydach. Mial mnostwo problemow. Lekarz szarpal wlosy z glowy. Wszystko przeszlo na karmie hipoalergicznej Rc. Wiem ze sklad nienajlepszy ale mineraly i witaminy tak.
Chociaz mysle ze ten thrive jest naprawde niezly. Nie chcialabym rwzygnowac z niego, ale wetka powiedziala ze karma weterynaryjna watrobowa pomoze odpoczac narzadom w brzuszku. Lekow nie bedzie tylko dieta i ta kapsulka na watrobe.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw mar 29, 2018 21:21 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

No i znowu to samo, RC i już...

Wymiękam. Jednak to nie ma sensu tu się produkować.
ser_Kociątko
 

Post » Czw mar 29, 2018 21:29 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

ser_Kociątko pisze:No i znowu to samo, RC i już...

Wymiękam. Jednak to nie ma sensu tu się produkować.

Przemilczalam wszystko co dotyczy ciebie. Tu tez przemilcze.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw mar 29, 2018 22:21 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

ser_Kociątko pisze:No i znowu to samo, RC i już...

Wymiękam. Jednak to nie ma sensu tu się produkować.


Droga Asiu,
Z całym szacunkiem do Ciebie, Twojej bogatej wiedzy i obycia wśród zwierząt, chciałabym zaznaczyć że znam koty które jedzą RC, Whiskas, Winston, felix i mają się świetnie. Żyją po 16 lat.
Pisałaś o drogich badaniach. Chyba lepiej zrobić niż coś przeoczyc. Szczególnie że Klaudia jest tak uczciwa osoba, ze chyba drugiej takiej nie znam. Wszystko podane na talerzu, jednym się to podoba bardziej innym mniej.
Czasami dostaje po głowie bo za dużo chce wyjaśnić a z tego robią się afery. Bo ktoś coś nie zrozumie, ktoś coś nie doczyta, ktoś coś doda od siebie a jeszcze kto inny ma pożywke z tego wszystkiego negatywnego.
Ty też widziałam że zniknęłas z życia Kubusia, a pisałaś że taki cudowny domek mu się trafił, że takich sobie życzysz. Co się stało, że nagle wszystko się odwróciło.
Jednak czytasz, "Twoje" kocie tak wypięknialo. Nie żal Ci? Co jest nie tak? O co chodzi? Nie masz odwagi napisać dokładnie o co się stało że taka atmosfera panuje?

Ps
Na forum są ludzie inteligentni i dużo idzie odczytać z kontekstu zdań.

Pewnie będzie afera, ale trudno :mrgreen:
Ja lubię jak coś co jest czarne jest czarnym a białe białym, a nie jakieś niesnaski.
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw mar 29, 2018 22:27 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Klaudia,
Prosze Cie, poświęć czas spędzony na forum na to by spędzić go z mężem, odpręz się, nie popadaj w panikę.
Nie ma sensu.

To Twoje kocie dzieci i masz prawo podejmować decyzje, leczyć gdzie chcesz i jak Chcesz, karmić tym co lubia i co będzie im służyć. Aha i wydawać pieniędzy tyle ile chcesz.

To forum, ludzie tu mają sobie pomagać a nie wbijać kose w plecy.

Tyle
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw mar 29, 2018 22:33 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Moli, z całym szacunkiem do Ciebie, ale poświęciłam dzisiaj na sytuację Marysi, którą też się martwię, bardzo dużo czasu, usiłując rozwikłać sytuację tak,aby coś sens podpowiedzieć, aby Klaudia to rozwazyla. Więc absolutnie proszę, abyś dlatego że nie zgadzasz się z moimi opiniami, jednak powstrzymała się od komentarzy takich jak np kosa w plecy.
Dopóki nie było realnego problemu nie odzywalam się, ale teraz sytuacja jest poważna. Glowkuje co może być z Marysia i z czego może wynikać jej obecny stan i wiele wskazuje na antybiotyk zlecony przez wet. I tyle. A po akcji wet, która kotu który spadł i ma problemy z chodzeniem zleca badania w kierunku fipa zamiast rtg kręgosłupa to chocbys stanęła na rzesach to już nie ufam jej diagnostyce i leczeniu.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35642
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw mar 29, 2018 22:36 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Marzenia11 pisze:Moli, z całym szacunkiem do Ciebie, ale poświęciłam dzisiaj na sytuację Marysi, którą też się martwię, bardzo dużo czasu, usiłując rozwikłać sytuację tak,aby coś sens podpowiedzieć, aby Klaudia to rozwazyla. Więc absolutnie proszę, abyś dlatego że nie zgadzasz się z moimi opiniami, jednak powstrzymała się od komentarzy takich jak np kosa w plecy.
Dopóki nie było realnego problemu nie odzywalam się, ale teraz sytuacja jest poważna. Glowkuje co może być z Marysia i z czego może wynikać jej obecny stan i wiele wskazuje na antybiotyk zlecony przez wet. I tyle.

Akurat z Twoje wiedzy korzystam, posty moje nie dotyczą Twoich wypowiedź z Którymi się zgadzam.

Moje słowa dotyczyły wielu poprzednich afer, jakoś tu szczególnie jest gwarno jak coś się dzieje.
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw mar 29, 2018 22:41 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Dziekuje Moli25 :201494 :201494 :201494 :201494 :201494

Marzeniu wielkie dzieki za naprowadzenie na trop - od razu wszystko mi sie zlozylo do kupy. Gdybym przeczytała ta ulotke to bylabym wyczulona i duzo wcześniej zauwazylabym, że cos nie gra. To niejedzenie było moim bledem. W koncu to ja obserwuje Marysie na co dzien. I moglam to wylapac wczesniej.
Inna sprawa że juz poprzednio brzuch bolal i badania wyszly niepokojące (bez przyjmowania lekow - powtarzam). Ale bedziemy walczyc :) Glukoza jest w normie, wiec jednak dieta pomogla.
:)

Ps. Jaka to ulga - daje jesc a Marysia je :1luvu:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw mar 29, 2018 22:44 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Ja wiecej sie nie bede wypowiadac by nikt nie zarzucil mi ze wbijam kose w plecy.

To co chcialam wyjasnilam z Klaudia, mam nadzieje ze Kludia wie co chcialam powiedziec i co mysle.

Ps. Bardzo sie ciesze ze Marysia je :) Apetyt u kota to zawsze bardzo dobry znak.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Czw mar 29, 2018 22:46 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

Stalo się coś ze Klaudia ma zrobione badania w tym kierunku? Jest spokojniejsza.
Kubus jest zdrowy, Klaudia spokojna.

Teraz jest problem z Marysia, ale myślę że Klaudia skorzysta z Rad, Twoich, PD, Agi.

Wszystko wróci do normy.

To tak jak z ludźmi.
Koleżance stwierdzili ostatnio insulinoopornosc. Dostala leki. Czuła się fatalnie. Odstawila. Czuję się super. Poszła do lekarza, dostała inny lek jest ok.

Ja też nie jestem za ciągłym bieganiem do wet, nie chce narażać swoich kotów na dodatkowe stresy (PD ma rację)
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, januszek, MB&Ofelia, zuza i 1032 gości