Chmurek coraz bardziej integruje się z kotami, bawi się z nimi, ale na przytulanki przychodzi do mnie. To jest taki miły kotek. Nie jest szalony, nie rozrabia, pięknie potrafi się bawić. W ogóle nie ma z nim kłopotu. Chyba tylko Gucia już ma dosyć, za dużo tych kotów jak dla niej. Po świętach będę mogła Chmurka zaszczepić i to już będzie fullserwis. Potencjalnemu domkowi Chmurka można będzie pozazdrościć. Kot jest naprawdę fantastyczny. Wszystko mu się podoba, z wszystkiego się cieszy i to okazuje. Z rąk by nie schodził. Czesanie? Ależ to takie przyjemne. W miseczkach jest jedzonko, zawsze pyszne, Chmurek nie grymasi. A jak przyjemnie jest wylegiwać się w pościeli

Woda z fontanny smakuje znakomicie. No i jest tyle zabawek, trudno się nawet zdecydować, która najfajniejsza. Przede wszystkim jest mu już ciepło, ma czyste, miękkie posłanka, czego bardzo mu brakowało podczas mieszkania w brudnej piwnicy. Za wolnością nie tęskni, do drzwi się nawet nie zbliża. Oczywiście wyjście na balkon, czy pobyt przy otwartym oknie jak najbardziej i to mu wystarcza.