Koci "trójkąt"; Ada nie żyje, Tysia nie żyje

Marysiu, nie smutaj się, u nas też szykują się zmiany za oknem.

Jak dobrze, że robi się coraz cieplej i kotki mogą korzystać z pogody pełni szczęścia. :wink:

Zmiany zmianami, ale sama budowa tych bloków będzie trwała dwa lata, remont Alei 29 Listopada - 4 lata, a do tego dochodzi ten tramwaj :twisted:

Fakt, trzeba to przetrwać bo wyjścia nie ma.

Moje też dzis wyszły na chwilę, ale szybko uciekły bo słoneczko zachodziło i zrobiło się chłodniej.
Ja mieskam przy bardzo ruchliwej ulicy , ale tak lubię, lubię ruch, zycie miasta i wieczory kiedy to zycie powoli cichnie.
Latem często siedze w nocy na balkonie, wtedy jest spokojnie.

wiesiaczek1 pisze:Moje też dzis wyszły na chwilę, ale szybko uciekły bo słoneczko zachodziło i zrobiło się chłodniej.
Ja mieskam przy bardzo ruchliwej ulicy , ale tak lubię, lubię ruch, zycie miasta i wieczory kiedy to zycie powoli cichnie.
Latem często siedze w nocy na balkonie, wtedy jest spokojnie.

Ruchliwe ulice mają swój urok, nie przeczę.
Ale ciasno zabudowane blokowiska, pocięte wąskimi uliczkami, zapchanymi samochodami - to koszmar.

Przed oknami mam duży zielony plac z krańcówka tramwajową, sporo starych drzew,
mam nadzieje, że krańcówki nie zlikwidują i niczego nie wybudują.
:1luvu:

wiesiaczek1 pisze:Przed oknami mam duży zielony plac z krańcówka tramwajową, sporo starych drzew,
mam nadzieje, że krańcówki nie zlikwidują i niczego nie wybudują.

Lubię takie miejsca.
Na pewno fajnie jest posiedzieć sobie na balkonie w letnią noc w takim otoczeniu.

We wtorek, po ponad pięciu tygodniach kroplówek podskórnych, Tysia miała zrobione kontrolne badanie krwi.

Poziomy mocznika i kreatyniny są przekroczone ZALEDWIE ŚLADOWO :!:

Życie jest piękne

mb pisze:We wtorek, po ponad pięciu tygodniach kroplówek podskórnych, Tysia miała zrobione kontrolne badanie krwi.

Poziomy mocznika i kreatyniny są przekroczone ZALEDWIE ŚLADOWO

Życie jest piękne

No to świetnie, mój Ruduś ma przekroczone wysoko, leki, kroplówki, wlewy podskórne,
to nasza codzienność,
ma szalony apetyt i to go trzyma przy życiu,
walczymy

wiesiaczek1 pisze:No to świetnie, mój Ruduś ma przekroczone wysoko, leki, kroplówki, wlewy podskórne,
to nasza codzienność,
ma szalony apetyt i to go trzyma przy życiu,
walczymy

Dobrze, że ma apetyt - to bardzo ważne, że chce jeść i to daje nadzieję na poprawę.

My nadal mamy robić kroplówki podskórne.
Następna kontrola za 4 miesiące - jeśli nic złego nie będzie się działo.

Razem z Tysią trzymamy kciuki za Rudusia :ok:

Gratuluję dobrych wyników Tysi!

weatherwax pisze:Gratuluję dobrych wyników Tysi!

Dziękujemy - ale jednak nie jest aż tak wspaniale, jak się wydawało.
Wyniki badania wetka podała mi w rozmowie telefonicznej i źle zrozumiałam wartość kreatyniny, bo była podana w innych jednostkach niż te, do których jestem przyzwyczajona.
No i okazało się, że kreatynina nadal jest przekroczona.
Badanie było robione w IDEXX i według opisu wyniku nadal jest to prawdopodobieństwo PNN, a nie pewność.
Tak więc robimy kroplówki, podajemy leki i czekamy do następnego badania.