Witam wszystkich. Póki co nie zapoznałam się ze wszystkim na forum, nie znam waszych piękności ale obiecuję to zmienić.
Póki co pochwalę się moimi świrkami:

To jest Franek - nasz pierworodny

Ma ok 7 lat. Przyjechał do nas ze wsi, z tasiemcem i chorobą głodową. Dzisiaj jest dziarskim młodzieńcem uwielbiającym furminator (wręcz masochistycznie

)

Pusia - druga z rodzinki. Około 7 lat, zgarnięta z ulicy w Katowicach przez fundację. Niedożywiona, najsłabsza z miotu, gdyby nie fundacja, umarłaby

Dzisiaj tzyma w garści wszystkich facetów w domu i nie daje sobie w kaszę dmuchać. Wybredna w jedzeniu, tulaśna i znana jako "kot łazienkowy" - ilekroć ktoś idzie do toalety, ona wskakuje mu na olana


Bono - przywędrował nie wiadomo skąd do znajomej. Najprawdopodobniej ktoś go wyrzucił albo wyszedł i się zgubił. Może uciekł

W każdym razie wylądował na klatce schodowej, skąd trafił do nas. Wiek pewnie ok 8 lat, wyjada wszystkim jedzenie

Mały gburek


Sisi - najbardziej popieprzona ze stada. Zabrałam ja znajomym, jest po przejściach. Według mojej wiedzy, wiedzy behawiorystów i weterynarzy jest po prostu chora psychicznie

A tak na serio raczej nie była dobrze zsocjalizowana, poprzedni właściciele nie byli dla niej tacy jacy powinni, rzucali nią po ścianach, potem mieszkała z dużym psem który ją terroryzował. Nie miała swojego kąta, nikt się z nią nie bawił. Teraz ma zawzięty konflikt z Łatkiem. Sypie sie futro, inne koty też super jej nie lubią, a ona ich. Jest agresywna i ma momenty kiedy sika gdzie się da. Wiem że powinnam ja oddać komuś kto nie ma innych zwierząt. Ale tego nie zrobię z wiadomych względów. Ale to w innym temacie


Ziutka i

Łatek
Oboje maja koło dyszki. Przyszli razem, ale nie mam pojęcia czy są z jednej krwi. Ziutka początkowo wycofana, mam ją już ze 4 lata i dopiero od pół roku odważyła się zacząć wychodzić z pokoju, bawić z innymi i zaglądać do mojego łóżka. Dużo pracy mnie kosztowała ale było warto

Łatek to mały skur...

chce rządzić, gania Sisi, rzuca grożące spojrzenia, zawsze musi być na jej miejscu no i bardzo z nią rywalizuje o mnie.
Mam nadzieję, że pokrótce przedstawiłam wam swoje zoo

Mam jeszcze psa, ale on jest skociały i wszystkiego sie boi.
