Duża poszła na podwórko, nikogo nie było, ale zostawiła mięso, bo w nocy ptaki nie zjedzą, a może kot przyjdzie, skoro przestało padać.
Jestem najlepsza na świecie, tak duża mówi
jem kolację, bardzo grzecznie, bardzo
PralciaTaki mokry śnieg. O mało się nie zabiłam, wracając do domu, a mój sąsiad John na podwórku zapytał "wszystko w porządku?", więc wdałam się w filozoficzną nieco dyskusję. John jest Anglikiem albo Amerykaninem, nigdy tego nie pamiętam. Na pewno myślał, że nie jestem trzeźwa, a byłam.