
Duża powiedziała, że przez nas to ona "pójdzie z torbami". Miły Króliczek nie wiadomo jak wcisnął się za pralkę i przegryzł kabel dokładnie przy obudowie pralki. To cud, że go prąd nie zabił. Duża powiedziała, że teraz możemy sami sobie prać!!!
Duża kicha bardzo mocno a my... czasem ją naśladujemy. Nawet Julcio nie chce z nią być bo kicha bez przerwy albo kaszle "jakby wypluwała płuca". Boli ją brzuch i nawet "pogoniła" wskakującego jej tam zawsze Julka. Ha, ha, ha...
Ja się Dużej teraz zawsze boję i jak ona bliżej podchodzi czy przechodzi obok to ja szybko uciekam. Jem tylko wtedy gdy ona jest daleko. Ona pyta mnie zawsze czemu tak robię, czemu się jej tak boję?
Ja jestem tylko... ostrożny a kontaktu z Dużą sobie nie życzę.
Pozdrawiam Cię najpiękniej.
Trochę jeszcze obolały Twój Rycerz Lucas.


