Kociarnia KOTYliona VIII - dyżury, koty w lokalu

[olala1]

Zostało 7 tabletek leku Julki na tarczycę.

[mgska]

Zostało 7 tabletek leku Julki na tarczycę.

o widzisz, zapomniałam o tym.
Kasiu dilah, jak będziesz brała unidox z lecznicy, wzięłabyś tez thiafeline 2,5 mg?

[pyma]

Wczorajszy dyżur w skrócie.
Kilka pawi na ogólnym, część z suchych chrupek, kilka małych ciemnych, chyba Julki i dwa bezoary tez Julki.
Koty dostały ugotowanego kurczaka od Anetki.
Kupy wszedzie były oprócz u Toli, dlatego sypnełam jej fibre, u Psotki bardzo mała i sucha.
Psotka miała jedną miskę pustą, chrupki były jedzone.
Julka zjadła trochę tatara, trochę pon i na koniec dyżuru zjadła całego gourmeta z czerniakiem ale musiałam przy niej stać i gadać że musi zjeść.
Funia mokre nie ruszone, suche było jedzone.
Majka nie chciała jeść zajęta inną sprawą.

[dilah]

Zostało 7 tabletek leku Julki na tarczycę.

o widzisz, zapomniałam o tym.
Kasiu dilah, jak będziesz brała unidox z lecznicy, wzięłabyś tez thiafeline 2,5 mg?

oki, już piszę smsa do Artura, bo to jego fucha

[pyma]

Dyżury


Czwartek (15.02)- Magda lena
Piątek (16.02)- dilah
Sobota (17.02)-Pietraszka
Niedziela (18.02) - Kaisk30
Poniedziałek (19.02) - mgska
wtorek (20.02) -
środa (21,02)-
Czwartek (22.02)-
Piątek (23.02)-
Sobota (24.02)-
niedziela (25.02)-
poniedziałek (26.02)-
wtorek (27.02)-

[Magda lena]

Magda mogę Ci dziś podesłać Panią, która chce zapoznać się z Majeczką?

Jasne

[Pietraszka]

Pietraszka, w jakich godzinach planujesz być w sobotę? Jak przed wieczorem, to mogłabym Ci pomóc

Raczej od rana, jakoś od 9, ale jeszcze nie wiem... A Tobie by pasowało od której?

W ciągu dnia się dostosuję, tylko pod wieczór mam inne zobowiązania już i wtedy bym nie mogła. Od rana będzie git

super, to zapraszam

[olala1]

wtorek 20.02 poproszę

Aga, ja z Grażynką też Cię nawiedzimy w sobotę tylko nie wiem o której godzinie.

[Pietraszka]

wtorek 20.02 poproszę

Aga, ja z Grażynką też Cię nawiedzimy w sobotę tylko nie wiem o której godzinie.

Hurrrra

[Duszek686]

Zostało 7 tabletek leku Julki na tarczycę.

w razie czego są jeszcze te większe 5mg-mowe - sporo ich jest - można podzielić na połówki i dawać po pól

leki wieczorne podane

[Magda lena]

Za mną pierwszy prawie samodzielny dyżur. Prawie samodzielny bo leki wzięła na siebie Anetka Dziękuję

Przyznam, że pomagając w dyżurach miałam nikły obraz tego ile jest do zrobienia przy słodziakach. Także wielki szacun dla wszystkich dyżurujących samodzielnie

Szpitalik:
Maja i Tola śpiewają jak największe diwy operowe W kuwetach komplet, jedynie u Lili brak kupy. Plamka zaszalała i kupę miała wszędzie. Do pomocy miałam Bunię, która wchodziła na klatki a następnie wskakiwała mi na ręce (przyzwyczajenie z czasów klatkowych). Domagała się przytulania Maja nie zjadła mokrego natomiast pojadła surowego, które zresztą dostały wszystkie poza Psotką.
Roman jest bardzo mądrym i cierpliwym kotem. Jak tylko doszłam do klatki odsunął się z kocyka, żebym mogła posprzątać. Bardzo cierpliwie czekał na jedzenie.

Na ogólnym wieki głód zaspokojony mięsem i mokrym w kuwetach komplet i żadnych niespodzianek Julcia cały czas spędziła w swoim koszyczku. Jakaś taka smutna jest Zjadła połowę tego co było w lodówce, sporo mięsa i 1/3 puszki doliny noteci zostawiłam jej na noc (mam nadzieję, że nie przekręciłam nazwy). Reszta jest w lodówce.

Funia pojadła mięsa. Jest niesamowicie miziasta i bardzo stęskniona człowieka.

Psotka schowała się w budce na kanapie i nie chciała wyjść. Chyba nawet mizianie nie sprawiało jej dziś przyjemności. W karmieniu poniosłam klęskę Podstawianie prawie pod nos jedzenia nic nie dało

Mam nadzieję, że niczego nie pominęłam, jeśli jednak pytajcie

[Pietraszka]

A ta kupa u Plamki to jaka była?

Magda - gratulacje za pierwszy dyżur

[olala1]

Madzia, Psotka zjadła z miseczki na drapaku?

Dzielna dziewczyna z Ciebie wiesz?

[Magda lena]

A ta kupa u Plamki to jaka była?

Magda - gratulacje za pierwszy dyżur

Kupa normalna ale dużo jej było.

[Duszek686]

Madzia, Psotka zjadła z miseczki na drapaku?

było jakieś pół miseczki - nie wiem ile jej nałożyłąś

Madzia - raz jeszcze - dzięki za dziś

ja dziś próbowałam trochę poczesać Fuńkę - i jak ją czesałam po grzbiecie to mruczała zadowolona, ale jak jej chciałam pod szyją rozczesać to już mi miała ochotę przywalić. Mam wrażenie że ta szczotka nie jest najfajniejsza do czesania, która jest u niej w pokoju