Szczypiorki, Nero, Kropa, Ziuta-głodzić nie głodzić? :)

Nie no, doceniam tę nobilitację.
Naprawdę.
Tyle, że ja nie mogę adoptować więcej niż 6 zwierzaków. Nie dam rady ich ogarnąć. Sama obserwacja, kto robi brzydką kupę zajmuje mi ze dwa dni.

Dla mnie max to bylo 3.

Wlasnie jestem po sesji laserkowania,karmienia,przed ogarnianiem kuwet.
Nawet przy dwóch kotach jest co robić.

Femcia alez ja wiem, ze nie mozesz - rozumiem
dlatego, ktorejs z wielbicielek musisz ozenic Menela

1 -1 +1 to wciaz 1

ej, no weź. Przecież ja się chcę pozbyć Menela, żeby zaoszczędzić na racjach żywnościowych i żeby nie kręciło mi się po domu aż tyle pasożytów. A nie po to, żeby jednego pasożyta zastąpić drugim :twisted:

Ale mialabys niebieskooka bestyje.

FarciKot, życie zaczyna się po sterylce? :lol:

Super hasło :twisted:

Przyszłam powiedzieć z nostalgią, że Misiu stracił wczoraj prawdopodobnie ostatnie mleczaki, znacząc obficie krwią ogrodowy śnieg

Kły to były :cry:

A po powrocie do domu zjadł swoją pierwszą książkę, z ekonomii :cry:

Tak szybko dorasta :roll:

Och jej... a fota misia scerbatego?

zuza pisze:Och jej... a fota misia scerbatego?

próbowałam ale nic z tego nie wyszło, jest zbyt szybki, silny i ma za wielki jęzor :idea:

Liwia pisze:
zuza pisze:Och jej... a fota misia scerbatego?

próbowałam ale nic z tego nie wyszło, jest zbyt szybki, silny i ma za wielki jęzor

to za cienki argument na tym forum :smokin:

Femka dobrze mówi! Zorganizuj sobie pomocnika lub kilku i dokumentuj rozwój psiego dziecka, no!

i to RAS RAS

Kilka dni temu miałam bliskie spotkanie trzeciego stopnia z gościem, u którego pomieszkiwał Menel, zanim wprowadził się d nas. On wie, że jego kotek ukochany zaginął w czeluściach mojego domu. Widzę, że facet idzie w moją stronę i zdrętwiałam, że odbędzie się pokazowa wsiowa afera o miedzę/kota. Ale nie, zagaja na inny temat i w ogóle jakby nigdy nic.
Myślę, że brak awantury zawdzięczam temu, że jakiś czas temu, przeczuwając, że do spotkania z ciemiężycielem Menela w końcu dojdzie, wydałam wobec opiniotwórczych osób w mojej wsi komunikat, że leczenie kosztowało 2,5 tysia i tej kwoty zażądam od właściciela kota, jak go znajdę.

faktem jednak jest, że gdyby Menel jednak chciał znowu zmienić miejsce zamieszkania, to akurat dużo miałabym do gadania.

Femka pisze:faktem jednak jest, że gdyby Menel jednak chciał znowu zmienić miejsce zamieszkania, to akurat dużo miałabym do gadania.

jak Menelu nie powiesz ile kosztowało jego leczenie i kosztuje jego utrzymanie to zostanie :twisted:

bo kazdy Menel honorowy jest :smokin:

ale leczenie Menela tyle nie kosztowało. To jest wersja dla potencjalnych chętnych, żeby jednak go zabrać :lol:

Szczypiorki, Nero, Kropa, Ziuta-głodzić nie głodzić? :)

Kto przegląda forum