OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sty 26, 2018 12:48 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

ASK@ pisze:Na poprawę humoru fotka z DS Bastka (ten od zatkania) i Bejbi.[...]
Obrazek

Księżniczka zapudłowała chłopów, pewnie za skłonności politycznie niepoprawne :ryk:
Można porwać na fb? :)

Apsa

 
Posty: 1030
Od: Wto mar 11, 2008 12:20
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt sty 26, 2018 20:00 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Świetna fota !!! :1luvu:
Asiu już przepędziłaś infekcję? :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt sty 26, 2018 21:20 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Marzenko, nie przepędziłam choroby. Powróciła po oszukańczym odstąpieniu. Jestem na antybiotyku a w poniedziałek do lekarza. Źle go znoszę i żołądek mi siada. Mimo brania osłonowych.

Apsa myślę ,że można wkleić. Prócz kotów i pudła nic nie ma.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56024
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob sty 27, 2018 17:44 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Zimnica i ciszyca ( znaczy się cicho :wink:) u nas.
Leżę. Janusz po nocnej zmianie śpi. Mocno nawet. A ja leżę. Łapią mnie kaszle i inne ekscesy więc i sił brak. Po lekach jakimi się napchałam wstrzymanie nastało. Jeszcze tylko leki na leki bo mi watroba siada i mogę leżeć. Leżę. Nawet koty nie są zainteresowane mym towarzystwem. Za grosz spkoju nie ma. Odgłosy dziwne wydaję. Skoki w panice do łazienki wyczyniam. Tulenie klozetu nie jest atrakcją dla nich. Jak bym gar kuraka obłapiała w kuchni to by się zainteresowały! Leżę. Na kaloryferze poleguje Abisiek. Coś mu się też w gardle bulgocze. Nie może uspokoić się. Mówię do niego uspokajająco, że to nic strasznego. Niech oddycha i nie pawi na dywany. Bo zszedł i wisi z pyskiem nad nim. Wskoczył do mnie. No cudnie. Zaraz ja za sedes będę robić. Ale nie taki był jego plan. Raźnym krokiem wszedł mi na brzuchol. Uwalił się, dał buzi i zaczął mruczeć 8O. Nigdy tak się nie zachowywał. Nigdy!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56024
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>


Post » Sob sty 27, 2018 17:52 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Zepsuliście koteczka.
Taki był niezależny kocurro, walił pazurem, kiedy chciał.
A teraz .... buzi daje, kiedy chce ... misiaczek. :mrgreen:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14770
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie sty 28, 2018 0:17 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Abnegat to takie kocie jajo niespodzianka :wink:
Ma humory swoje. Potrafi capnąć płaszczą gdy coś nie tak wedle niego się dzieje. Ale to już nie jest mord tylko ostrzeżenie. Jeszcze nie umie dać sobie rady z emocjami. Szczególnie dobrymi. Ale pracuje nad sobą. Prawie wcale nie bawi się. Jednak zaprzestał klepania po zadach przechodzących kotów. Strasznie go kręciły ich nerwy. Jestem pewna, że lubił to robić.
Kocha kolana i ugniatanie. Pcha się sam. Nie daje się zdjąć a nikt z nas nie ma odwagi to zrobić. Pamiętamy jego " obronę ". Cieszę się, że woli Janusza niż mnie. Bardzo się ożywia na jego powroty. W ogóle dobrze na gości reaguje. Szczególnie męskich. Bez zaproszenia sam przychodzi i wskakuje na mizianki.
Wczoraj leżał na stole w pokoju. Grzał grzbiet bo kaloryfer obok. Na żebrach grzejnika leżał Żwirek. Na parapecie Oczy. A Abisiek z miną znudzonego podgryzał te zwisające biczyki. Co któreś z warkiem spojrzało to on niewinnie oczami przewracał. I tak się " bawił " czas jakiś.
W ogóle spokorniało mu się bardzo. Tami da mu po pysku. Bianka warknie i trzepnie łapą. Rudolf pogoni. Oczy miskę zabiorą. Wcześniej nie było to możliwe. Prał bez patrzenia i pluł kłakami. Odejście do domku Fercia jakby mu parę zabrało. To jego obecność była czynnikiem wojowniczym. Teraz został bez sparing partnera. Jak żyć :wink:
W obsłudze medycznej bez zmian. Zamordyzm panuje. Czyli nawet siłą nie weźmiesz kota bo mordę mi rozpruje. I inne części. Samuraj o wielu mieczach. Rżnie bez patrzenia i trafia. Krew się leje. Pot capi.
Ale Abiś w jednym jest konsekwentny. Nigdy nie nalał poza kuwety. Nigdy. Jeszcze jakiś czas temu musiał mieć samotność w łazience. Teraz nasza obecność mu nie zawadza.
Źle napisałam. Nieprawdę. O tej jednej konsekwencji. Jest i druga. Apetyt. Nie zmalał mu. Co widać. Siedem i pół kilosa.
Uroczy kot. Uroczy inaczej. Gdzie on znajdze dom?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56024
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie sty 28, 2018 11:20 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Taki? Obrazek
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 28, 2018 12:47 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Całkowity strzał w 10 Marzenko :lol:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56024
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie sty 28, 2018 19:23 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Pilnie potrzebne info o dobrym wecie, nie zdziercy Praga Południe najlepiej. DS naszej Lunki szuka dla kotki siostry.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56024
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie sty 28, 2018 19:51 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

ASK@ pisze:Pilnie potrzebne info o dobrym wecie, nie zdziercy Praga Południe najlepiej. DS naszej Lunki szuka dla kotki siostry.

http://www.wet.waw.pl/kontakt.html
Dr Sylwia Pietrzyk - internista, Dr Mularczyk - dobry chirurg, robi USG na dobrym sprzęcie, lecznica czynna 7 dni w tygodniu choć nie całodobowo.
Szanowny Pan Kot korzysta i nie narzeka jak na razie :)

A jakaś pilna interwencja konieczna, czy po prostu szukają gdzie się zaczepić na stałe?
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6958
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Nie sty 28, 2018 21:08 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Dzięki Piotrek. :1luvu:
Już przekazałam. Kotka jest wedle opisu leciwa (10-13 lat 8O ) i wykryto u niej guzki na migdałkach. Do tego nie bardzo je i pije. Dostaje antybiotyki i sterydy ale jeszcze zero badań jest zrobionych. Szukają lecznicy co by im kota sensownie obrobiła. Ze swej strony napisałam jakie badania są konieczne i nie ma tutaj odpuść. No i to ,że kocia stareńką nie jest.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56024
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon sty 29, 2018 9:18 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Kolejny dzionek. Cała Polska, cały świat huczy o Nanga Parbat. O naszych. O Tomku co został i już nie wróci.
Internet jest pełen dobrych rad, krytyki, wyciągania spraw osobistych himalaistów, prania brudów, potępienia... Dla każdego.
Jakże łatwo krytykować pasję tych ludzi. Siedząc w ciepełku, przy necie, popijając piwo ferować wyroki.
Jakże łatwo gdy nie ma się samemu pasji, zainteresowań. A najważniejszym problemem jest brak handlowej niedzieli.
W małym kawałeczku, my kociarze, to też odczuwamy. W takim małymałym ale też spotykamy się z hejtem i nie zrozumieniem. Ciągniemy nasze rodziny za sobą swoimi futrzarskimi pasjami. Wpadamy nie rzadko w przepaść. Takie małe kocie nanga parbat . Nasi bliscy godzą się na takie a nie inne życie. Na kłopoty finansowe, na świat kręcący się w około sierściuchów, na wieczny stres i wieczne umieranie.

Bardzo ale to bardzo współczuję Rodzinie Pana Tomka tragedii jaka ją spotkała.
Nie mogę sobie poradzić z wyobraźnią, która mówi mi jak straszne musiały być ostatnie chwile Pana Tomasza. Miał wiedzę, wiedział...ale może do końca miał nadzieję.
Nie mogę sobie poradzić z myślą, co czuli ci co Go zostawili. Oni, znając rzeczywistość, wiedzieli najlepiej jakie są szanse. Zmusiły ich nie zależne okoliczności. Ale zawsze jest to "ale" .
Nie mogę sobie poradzić z myślą, co czują Jego bliscy. Wiem, że nie wszystko wiemy. Ale też wierzę ,że ich wiedza dała jedyną odpowiedź.
Tomasz Mackiewicz został tam gdzie chciał. W górach ,które ukochał ponad życie. Umarł z pasją i żył z pasją.
Bardzo współczuję Jego Rodzinie.
Nie nam oceniać ich życie wspólne i zgodę Rodziny na Jego życie po swojemu.
Nie nam Go oceniać.
[*]
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56024
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon sty 29, 2018 9:23 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Też nie oceniam. Mam kolegów w klubach wysokogórskich.
A wiesz, Asiu, co mnie dziś spotkało podczas karmienia (poszłam później, bo zaspałam)?
Naprzeciwko stanowiska karmienia, po drugiej stronie ulicy, jest przystanek autobusowy. Przyglądała mi się z niego pani, a dwa koty czekały i od razu poszły jeść. Pani krzyknęła "brawo!" i pokiwała głową, że dla mnie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon sty 29, 2018 9:25 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Asiu mam identyczne przemyślenia i burzę emocji w sobie. I smutku. I przerażenia jak uruchomie wyobraźnię, żeby sobie pomyśleć co czuł/czuje Pan Tomek. Jedyne co mnie pociesza jakoś to po pierwsze fakt, że to Pasja a wtedy też się podchodzi inaczej i po drugie to, że z niedotlenienia się traci świadomość i zasypia, że nie ma wielkiego cierpienia.. Taką mam nadzieję...
("")("")("")
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 72 gości