Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 28, 2018 11:01 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Klaudiafj. Nie jestem pewna diagnozy. Po prostu to co napisała megan jest tak poważne, że się przerazilam. Wiesz. Twoja wet zrobiła na wstępie badania na fip, do rtg nie widzi wskazań, cóż tu komentować. Już nie będę. Ani teraz ani w przyszłości.
Jestem przekonana o tym, że koty mają u ciebie jak w raju. Ze dbasz o nie na maksa pod każdym względem. Że masz, na szczęście, na to możliwości. Nigdy w to przez chwilę nie watpilam. Jestem też przekonana, że każdy, każdy człowiek na świecie może się pomylić . Natomiast tylko nie rozumiem dlaczego się obrazasz. Sama u mnie pisałaś o tluszczaku u Deedee, o tym że może być coś grozniejszego co wygląda jak tluszczak itd. Nie obrazilam się na ciebie. Wręcz pobiegłam od razu do onkologa. Nie obrazilam się jak pisałaś że biopsja boli i że pewnie deedee ma krwiaka itd tylko jak to napisałaś od razu poszłam sprawdzić. Bo jestem przekonana, że jak coś piszesz to z dobrymi intencjami, w trosce o mojego kota.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie sty 28, 2018 11:20 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Wyliczylas wszystko widze. Ja tak nie robie, a tez bym mogła. A to co napisalam o tluszczaku to nie bylo wmawianiem choroby, bo pisalam Ci caly czas ze to na pewno tluszczak.
Rtg u kota 10miesiecznego nic nie pokaze - wiecej nie wyjasnie, bo nie potrafie tak jak wetka. I pisze raz jeszcze. To co ja pisalam na forum to jedno - Wam sie nie zdaza panikowac? (Pisalam tez że Tosia zwymiotowala wiec pewnie ma Fip) - a na badaniu moja wetka mi wytlumaczyla wszystko jak jest w rzeczywistosci. Ja sie uspokoilam a Wy drazycie temat i wmawiacie dyskopatie, ktora widac jest pewna. Pisze kolejny raz - wszystko jest brane pod uwage - mamy z wetka plan dzialania. Kubus juz nie jest na zastrzykach. I w środę mamy kontrole.
Takze koncze ta rozmowe, bo wiem juz dobrze jak sie bedzie rozwijala. Mozna powtarzac w kolko jedno i to samo, a i tak wszystko co zostanie napisane zostanie uzyte przeciwko mnie. Oczywiscie z tych zlych rzeczy, bo te dobre sa pomijane. A ja juz nie mam sil do tego. Dlatego dla mnie ten temat na publicznym forum jest zakonczony.

Martus mam nadzieje, że niedlugo. Chcialabym tylko odmalować drzwi z lazienki, ktore zniszczylam podczas wywolywania kliszy, a nie mam szlifierki i dlatego to stoi ;) wiem że drzwi to nic, ale te wygladaja okropnie ;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie sty 28, 2018 11:23 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Marzenia11 z całym szacunkiem do Ciebie, ale Klaudia nie napisała, ani jej ton pisania nie świadczy o tym że się obraziła.
Nikogo nie wyprasza, pozwala komentować, bierze sugestie i porady do siebie. Radzi się u weterynarza z tym co podpowiadaja jej Ludzie na forum i za to podziękowała.

Świetnie podsumowałas że Klaudia dba o swoje koty i mają jak w Raju. Niech tak zostanie.
Napewno nie pozwoliłaby cierpieć swoim kocim dzieciom.

Jednakże Twoja wiedzą jest ogromna i też wiele się uczę od Ciebie i w ogóle z tego forum.
Dlatego tu jesteśmy, by dzielić się wiedzą i swoimi perypeitami.
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie sty 28, 2018 11:30 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Jak zniszczyłaś drzwi wywoływaniem kliszy? Chyba ta chemia tam kapnęła i odbarwiła tak? Fajnie, że sie spotykacie. Też bym chciała pogadać z takimi jak wy kociarami. Nie mam takich osób w swoim otoczeniu. Albo bez zwierząt albo mają rasowe więc nie dla mnie.

aga66

 
Posty: 6737
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie sty 28, 2018 11:32 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

aga66 pisze:Jak zniszczyłaś drzwi wywoływaniem kliszy? Chyba ta chemia tam kapnęła i odbarwiła tak? Fajnie, że sie spotykacie. Też bym chciała pogadać z takimi jak wy kociarami. Nie mam takich osób w swoim otoczeniu. Albo bez zwierząt albo mają rasowe więc nie dla mnie.


Wybieramy się na Śląsk z dolnego slaska, więc wchodzisz w pociąg (o ile jesteś z Polski* :wink:) i jesteś
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie sty 28, 2018 11:37 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Moli25 ale ja dla was jestem starucha. Popsułabym atmosferę swoim peselem :ryk: Ale dzięki.

aga66

 
Posty: 6737
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie sty 28, 2018 11:38 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Klisza tu nic nie zawinila ;) historia tych drzwi jest dluga. Wpierw z brazowych przemalowalam je na kolor szary farba, ktorej nie powinnam używać wcale, bo z serii farb Anne Sloan (nie cierpie tych farb i nie polecam). Takie pomalowane drzwi trzeba bylo nawoskowac. Ale kolor nie podobal mi sie, wiec przemalowalam inna farba i położyłam ja na ten wosk. I to jest największy blad, bo ta farba wosku sie nie trzyma co wyszlo wlasnie wtedy, kiedy wywolywalam klisze.
Wiec, żeby klisze wywolac to musiałam zakleic wszystkie szpary w drzwiach dokladnie i uzylam do tego tasmy klejacej. Pokleilam jak najwicej. A po wywolaniu jak odkleilam to razem z farba :strach: :D
A zeby tego bylo malo to ostatnio myslalam że dam rade ta farbe zedrzec papierem ściernym, ale to sie okazalo zadaniem syzyfowym i nie dalam rady ale co dodatkowo zdarlam to moje i teraz efekt jest żałosny. Musze zdobyc szlifierke i zrobic to od nowa. Nie moge tego pomalowac po prostu bo bedzie nierowna powierzchnia os tylu farb zdartych - nauczylam sie na bledach jak nie malowac drzwi. Moglabym kupic nowe biale skrzydlo, ale tych moich nawet nie wystawie na smietnik, bo wstyd :ryk:

Aga66 nie mow tak, my tez mamy swoje pesele 8)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie sty 28, 2018 11:40 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Pozdrawiam niedzielnie :1luvu:
Cieszę się że Kubuś dobrze się czuje i rozrabia. :ok: :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26801
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 28, 2018 11:41 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

aga66 pisze:Moli25 ale ja dla was jestem starucha. Popsułabym atmosferę swoim peselem :ryk: Ale dzięki.

Spotykaliśmy się już z różnymi peselami :mrgreen:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie sty 28, 2018 11:44 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Hej Gosiu :) Pozdrawiam niedzielnie rowniez :)

Ja mam wlasnie wolna chate. Michal zdaje dzis egzamin na kravmadze na poziom 3 stopnia pierwszego. Zajelo mu to dwa lata. I mam nadzieje, że zda. Jakis pan z Japoni (chyba) przyjezdza ich testowac. M. uwielbia chodzic na te walki.

A ja z kotami leze w lozku. Śpią twardo.
Musze jakos przytwierdzic legowisko do okna zeby sie nie zsuwalo.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie sty 28, 2018 11:52 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Mój sąsiad jest instruktorem tego czegoś na krav. Ale na wszelki wypadek nie pytam Go o to :wink:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 28, 2018 11:55 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

MalgWroclaw pisze:Mój sąsiad jest instruktorem tego czegoś na krav. Ale na wszelki wypadek nie pytam Go o to :wink:

Ja zapytalam co szanowny malzonek potrafi po tym czasie? A on mi odpowiedzial - walnąć z bańki!
No to super, jest postęp, może za kolejne dwa lata bedzie umial kopnąć :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie sty 28, 2018 20:37 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

klaudiafj pisze:
MalgWroclaw pisze:Mój sąsiad jest instruktorem tego czegoś na krav. Ale na wszelki wypadek nie pytam Go o to :wink:

Ja zapytalam co szanowny malzonek potrafi po tym czasie? A on mi odpowiedzial - walnąć z bańki!
No to super, jest postęp, może za kolejne dwa lata bedzie umial kopnąć :ryk:


:ryk:
Moj S powiedział że po M nie widać że ćwiczy kravmage.
Ale pewnie by go zaskoczył, bo on szczupły to i zwinny napewno
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie sty 28, 2018 20:50 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

:mrgreen: nie wiem czy zwinny ;) ale silny chyba jest :)

Zrobilam właśnie zdj Kubusiowi aparatem i za pomoca jednego guzika przeslalam to zdj z aparatu do telefonu i oto jest w sekunde Ooo normalnie magia jaka technologia :D
Obrazek
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie sty 28, 2018 20:53 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

klaudiafj pisze::mrgreen: nie wiem czy zwinny ;) ale silny chyba jest :)

Zrobilam właśnie zdj Kubusiowi aparatem i za pomoca jednego guzika przeslalam to zdj z aparatu do telefonu i oto jest w sekunde Ooo normalnie magia jaka technologia :D
Obrazek

Trawkowy koteczek :ryk:
Ale jak słodko śpi, sama bym go wycałowała. Migotkę i Hugcia też zawsze wycałuję jak śpią ale Pusia to taka czujna że nie zdążę jej złapać. :ryk: :ryk:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26801
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, haaszek, Nul i 60 gości