Odrobaczyłam ją dziś - dostała 1/2 milprazunu
Nie wpisałam w książeczkę, więc trzeba to uzupełnić
Dziś dyżur chaotyczny, bo sporo się działo
Więść miesiąca - Li pojechała do domu
Trzymajcie kciuki za Królową, bo dziś się zachowywała po królewsku i jej przyszły opiekun minę miał nietęgą - ale widzę, że w domu Li przeprosiła za swoje "kociarniane" fochy
Oby było dobrze
Bardzo dziękuję Dominice za pomoc - i Izie - dzięki Dziewczyny
Przywiozłąm Psotkę i Czesię z zabiegów
Czesia po sterylce jest w klatce - jutro lub we wtorek można ją wypuścić na ogólny jeśli nic sie nie będzie działo
Psotka straciła wszystkie zęby - nie było co ratować, trzymały się tylko na kamieniu, a po jego oczyszczeniu wszystkie się ruszały. Musiały ją bardzo boleć
Dajemy jej przez kilka dni tylko mokre - Kattovita sensitive ( jeśli będzie chco=iała go jeść ) I koniecznie immunit 0.5 kapsułki.
We wtorek musi dostać zastrzyk z antybiotyku ( jest w szafce w jej pokoiku - biała zawiesina - w strzykawce )
W piątek ma jechać na kontrolę
Rane psikamy jak zwykle
Mike - opuścił klatkę i zamieszkał w pokoiku Li. Rana na pyszczku jest paskudna
Dawajmy mu suche sanabelle sensitive ( jest w szafce w jego pokoju ) i Kattovita sensitive mokre. We wtorek trzeba mu powtórzyć zastrzyk ze sterydu.Podjadę we wtorek i podam zastrzyki jemu i Psotce, ale będę po pracy czyli ok 17:30
Klatka Mikea odkażona, tak samo kuweta i łopatka.
Zrobiłąm jedno pranie, na więcej nie wystarczyło mi czasu.
Bunia ma apetyt, nos rozorany od transportera. Iza wymieniła jej dziś kocyki na podkłądy, bo ona kicha jakoś dziwnie, jakby była na coś uczulona, a nie chora... Przy mnie puściła jedną serię i jeden pojedyńczy "kich" Nie przyjrZałam się oczku, już mi wyleciało z glowy
Przywiozłam dla niej szczepionkę, jeśli nie pogorszy się to kichanie w środę można ją zaszczepićSpędziłam dziś z Julką dobre półtorej godziny na namawianiu jej do jedzenia
Mam niestety to samo w domu z Taurusem. Po półtoragodzinnym podtykaniu co chwilę miski z mokrym - zjadła sporo kattovita convalescenta ( te niebieskie puszki auf..coś tam ) wymieszanego z gourmetem w musie - zjadłą więc może wszystkiego jakieś 80g. Dobiła dwiema saszeteczkami milk- melody Wita crafta - były ostatnie dwie jakieś z darów - jadła te snacky aż jej się uszy trzęsłuy. Jest potwornie chuda
i kompletnie niezainteresowana jedzeniem Można dolewać jej ciepłej wody do gourmeta w musie - chętniej je, ale i tak trzeba co chwilę podtykać miskę Na ogólnym głód totalny, zwłąszcza Trio chciało mnie zjeść żywcem jak tylko przekroczyłąm próg kociarni. Potem musiałam przypilnować by Lubo coś zjadł, bo ta trójce dopada w sekundę do każdej miski, jaka się pojawia w zasięgu ich wzroku
Ptyś mnie dziś zaszczycił widokiem dopiero pod koniec dyżuru, cały dzień przesiedział za kanapą - tam też ładnie zjadł mokre razem z urinovetem
