Fiora[*] Ignaś[*] Kitka - ODDAM ZENTONIL

[ewkkrem]

Może Fioro, dla dobra kotów, nie próbujmy takich krzyżówek. Czlowiekom i tak inteligencja kocia nic nie pomoże a kotom inteligencja ludzka zdecydowanie zaszkodzi. Tak więc Fioro może nie mieszajmy się gatunkowo z Dużymi.
Nie warto!!!
Drops

[MaryLux]

Dropsie, gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło.
F.

Lepiej nie, człowieki są odporne na mądrość, więc by nie zyskały, a za to my byśmy stracili
Lusia

[ewkkrem]

Dropsie, gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło.
F.

Lepiej nie, człowieki są odporne na mądrość, więc by nie zyskały, a za to my byśmy stracili
Lusia

Lusia mądra , Fiorusia mądra . A jak Drops się zgadza to też mądry

[MaryLux]

Dropsie, gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło.
F.

Lepiej nie, człowieki są odporne na mądrość, więc by nie zyskały, a za to my byśmy stracili
Lusia

Lusia mądra , Fiorusia mądra . A jak Drops się zgadza to też mądry

[saaga]

Lusiu, Dropsie - to nie podlega dyskusji, że my - kotki jesteśmy najmądrzejsze.
Ale tak sobie myślę, że te nasze Duże nie są tak całkiem odporne na mądrość. W końcu nauczyły się, że są po to, żeby NAM SŁUŻYĆ
Fiora

[MaryLux]

Lusiu, Dropsie - to nie podlega dyskusji, że my - kotki jesteśmy najmądrzejsze.
Ale tak sobie myślę, że te nasze Duże nie są tak całkiem odporne na mądrość. W końcu nauczyły się, że są po to, żeby NAM SŁUŻYĆ
Fiora

No, przynajmniej tyle

[ewkkrem]

Witam Fiorusiu. Jeszcze raz dziękuję Ci, że się o mnie zatroszczyłaś. Jest mi wstyd, że nie pisałem do Ciebie przez tyle, tyle dni. W końcu z Ignasiem jesteście moimi honorowymi, pierwszymi gośćmi. Jak by nie było, sądząc z wpisów Ty masz cię całkiem dobrze. Napisz co się dzieje z Ignasiem. Jakoś u Was też cicho ostatnio. A ja niedobry Drops niczym się nie zaniepokoiłem . Wieści o Fiodorze też pożądane. No, wiesz Fiodor jest ważny może niekoniecznie dla nas. Bardziej dla mojej Dużej. Ona kiedyś (w zamierzchłych czasach) miały koteczkę bardzo podobną do Fiodora tylko bez skarpetek. Była czarna z 15 włoskami białymi na środku brzuszka. Sentyment do czarnuchów jej pozostał.
Wiesz Fioro, ona, ta moja Duża, to jakaś, delikatnie miałcząc, to dziwna!. Ten kotek ładny, tamten nieładny ale jak przyszła konieczność (to jej zdanie), żeby wziąć drugiego kotka (podobno ja byłem samotny) to nie pytała innej Dużej, która szukała domków dla bezdomniaków, jak ten mój przyszły towarzysz będzie wyglądał. Tamta Duża przytargała wtedy (niby dla mnie Pusię). Pusia urodą nie grzeszyła. Charakterem też. Ja chciałem się z nią zaprzyjaźnić. Nie pozwoliła. Taka dzikuska trochę. Pomysł na moje towarzystwo spalił na panewce, za to Pusia miała (jak ma nadzieję moja Duża) godne ostatnie 1,5 roku swojego życia. Jednak dzięki mnie zdarzyło się coś dobrego.
Kończę już Fiorusiu. bo Duża zabiera kampa. Znowu chce spać.
Drops - zawstydzony.

[saaga]

Cześć Dropsiku! Nie martw się o nas, zdrowi jesteśmy, miski pełne mamy, tylko duża nam się trochę pochorowała i chodziła na jakieś lasery.
Wiesz Dropsiku, moi duzi wspominają, że jak z nimi zamieszkałam to byłam bardzo brzydka Miałam brzydkie szorstkie futerko, kleszcze, zaropiałe rany, glisty i się dużej bałam. Tylko dużego lubiłam. I dużym to wcale nie przeszkadzało... No i mnie leczyli, i te rany czyścili i smarowali i dobrze karmili, i mówili przy tym, że jestem śliczną koteczką i mnie bardzo kochają. Duża to prawie dwa lata nie mogła mnie dotknąć ani pogłaskać, bo warczałam na nią i gryzłam. Teraz wiem, że w domku nikt mi krzywdy nie zrobi, ale gości nie lubię.
Dużej się przypomniało, jak niedługo po tym, jak zamieszkałam w domu, Duży rozmawiał przez telefon z kolegą, z którym widuje się tylko w wakacje. Gadają, gadają, aż Duży powiada: "A ja mam córkę!". Po chwili dodaje: "No, kotkę mamy, znaleźliśmy." Duzi się potem bardzo z tego śmiali.
Dużej to w ogóle ostatnio wspomnieniowo się zrobiło. Przypomniała sobie, jak Ignaś był malutki i ciężko zachorował. Poszła z nim do doktora w naszym miasteczku i ten konował powiedział, że leczenie to będzie bardzo drogie i nie wiadomo, czy skuteczne i to się w ogóle nie opłaca i w dodatku Ignaś jest taki brzydki, że po co go leczyć. A duża na to do tego doktora powiedziała: "Sam jesteś brzydki!" i trzasnęła drzwiami. Potem jeździła z Ignasiem do wielkiego miasta i tam go wyleczyli i nikt nie mówił, że jest brzydki. Duża kazała dodać, że Ignaś miał wtedy niedrożność jelit.
Rozpisałam się, aż głodna się zrobiłam. Idę na indyczka
Fiora

[ewkkrem]

Bardzo się cieszę, że się nie gniewasz na Dropsa. Wiesz, moja Duża twierdzi, że istnieje podobieństwo między nami (kotami) i ludźmi. Dziewczynka (kocia czy ludzka) to córeczka tatusia, chłopiec (koci czy ludzki) to synuś mamusi. Ona stanowczo twierdzi, że tak jest i koniec. Miała koteczkę, która by ją sprzedała dla TZ-ta. Teraz ma nas dwa kocury ale nie ma porównania bo TZ za TM.
No a przede wszystkim ona zawsze twierdziła (a ja podpisuję się ośmioma łapkami z Maćkiem i dwoma ogonkami), że nie ma w znanym nam wszechświecie brzydkiego kota. Może mieć parchy, rany, kleszcze i co tam jeszcze można sobie wyobrazić. Zresztą sama piszesz, że Duzi mówili, że jesteś "śliczną koteczką". Nawiasem miałcząc to charakterna z Ciebie koteczka. Dwa lata fochów to nie w kij dmuchał. Podziwiam Twoją Dużą. A warto było zmarnować tyle czasu?!!!
Warto?!!!
Karcący Drops

[saaga]

Dropsiu, Duża mówi, że to nie tak, że ja jej nie lubiłam. Ja się jej bałam! Duża najpierw nie wiedziała dlaczego, a potem dowiedziała się, kto mnie wyrzucił na działki. Ta pani była podobna do mojej dużej.
Cały czas jednak bardziej lubię Dużego Duża mi złe rzeczy robi - daje tabletki, trzyma u doktora, pozwala mi kraść krew i w dodatku mówi, że to dlatego, że mnie bardzo kocha. Trochę to głupie. Duży w sumie też nie lepszy, bo na to wszystko pozwala.
Muszę Ci powiedzieć, że masz bardzo mądrą Dużą Wiadomo, że wszystkie kotki są najpiękniejsze i najwspanialsze, tylko głupcy tego nie potrafią dostrzec. Duża to ma nawet taki magnes na lodówce i na nim jest napisane "Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim wcieleniu musieli być myszami."
Z tym podziałem na córeczki i synków to też Twoja Duża ma rację! Ja jestem córcia tatusia, a Ignaś synuś mamusi. Czasami się zamieniamy, ale tylko na chwilę!
Fiora

[ewkkrem]

Wiesz Fioro, Moja Duża zrobiła kiedyś proste obliczenia.
Załóżmy, że Duży(Duża) ma 165 cm. wzrostu. Dorosły kocur w typie Maćka ma 30 cm. czyli jest 5,5 razy mniejszy. Niech Duzi sobie wyobrażą spotkanie z jakąś inną, obcą, nieznaną istotą, 5,5 razy większą niż oni (907,5m - ok 3 kondygnacyjny budynek). Taki kolos pochyla się nad nimi, wyciąga odnóże wielkości łyżki koparki w kierunku ich głowy i co oni zrobią? Jak Ci powiedzą, że nie bali by się to są największymi łgarzami. Oni by tego nie przeżyli. I tu nasza wyższość. Oni by tego nie zrozumieli. My rozumiemy i skoro uwierzyliśmy, że nas kochają to uwierzmy, że chcą dla nas dobrze.
Trochę to pokrętne i opisane o ogromnym skrócie, ale OOOOgromna woła na kolację.
Trzym się Fioro.
Pozdrowienia dla Ignasia i na przekór dla Fiodora.
Drops

[MaryLux]

Miauczór
Lusia

[saaga]

Miau Lusiu
Miau Dropsie
Duża wczoraj była u Fiodora. Wróciła trochę smutna, bo Fiodor wcale nie chciał do niej przyjść, tylko poszedł na kolana do swojej Małej Dużej. A z drugiej strony nasz duża się cieszyła, że odnalazł się szybko w nowym domku i dobrze się czuje.
A ja w nocy nastraszyłam dużą Mocno usnęłam przytulona do dużej i głośno chrapałam. Duża aż się obudziła i myślała, że coś mi się stało. A ja tylko smacznie spalam.
Fiora śpioch

[MaryLux]

[ewkkrem]

Miauczór
Lusia

Lusiu pobiegłem do Ciebie już wczoraj a Ty niedobra nie odpisałaś .
Wybaczam i cierpię dalej.
Twój Drops.