ser_Kociątko pisze:
U nas jest tak
ale u tych zwierzaków na służbie jest ser-Kociątko? pogubiłam się w służbie
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ser_Kociątko pisze:
U nas jest tak
Ziemosław pisze:Jakby co, to odradzam jedzenie w Zenka cafe na parterze w moim biurowcu.
Głodna byłam to zamówiłam bajgiel z szynką, serem, pomidorem, ogórkiem i sałatą. Cena 14 zł, trochę dużo. Plaster szynki miał grubość 7 mm na jednym końcu, a 1 mm na drugim. Zamiast sera był wyrób seropodobny. Sałata zszarzała, jedyne co było ok to pomidor i ogórek. Wszystko zapakowane szczelnie w 2 warstwy papieru i przekrojone, co niestety spowodowało "wylanie" pomidora i zmoczenie bułki.
MalgWroclaw pisze:ser-Kociątko, Frania chorowała tylko dwa dni. Umarła w nocy z 3 na 4 kwietnia 2015 roku [*]
Nie wiem, co się stało. Miała atak padaczki w czwartek (Wielki Czwartek) rano, umarła w nocy z Wielkiego Piątku na Wielką Sobotę. Od razu byłyśmy u Pana Doktora, ale przecież możliwości diagnostyczne niewielkie, święta uniemożliwiły inne wizyty i diagnozowanie. Prawdopodobnie miała coś w główce.
To osobista siostra Pralci
MalgWroclaw pisze:Rotka![]()
Chesterek![]()
ile by człowiek nie zrobił, na nic nie ma wpływu
Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka i 143 gości