saaga pisze:W dniu pierwszym Bóg stworzył kota. W dniu drugim Bóg stworzył człowieka, by ten służył kotu. W dniu trzecim Bóg stworzył wszystkie zwierzęta, by były pożywieniem dla kota. W dniu czwartym Bóg stworzył ciężką harówkę, by człowiek mógł pracować na utrzymanie kota. W dniu piątym Bóg stworzył mysz z dzwoneczkiem, żeby kot mógł się nią bawić, albo i nie. W dniu szóstym Bóg stworzył weterynarię, aby kot był zdrowy, a człowiek biedny. W dniu siódmym Bóg zamierzał odpocząć, ale nic z tego nie wyszło, bo musiał zmienić żwirek w kuwecie.
Saago to było BOSKIE.
Ale to, to sama esencja prawdy:
"Pies myśli: człowiek mnie karmi, głaszcze, pielęgnuje - człowiek jest bogiem! Kot myśli: człowiek mnie karmi, głaszcze, pielęgnuje - jestem bogiem!" - cytat od Saagi.
A oto całkiem inna wersja stworzenia

BÓG ZMARKOTNIAŁ
Pan Bóg zmarkotniał, gdy patrząc na Ziemię,
na to co stworzył (a stworzył niemało),
stwierdził ze smutkiem, ze to ludzkie plemię,
to Mu się jednak nie bardzo udało.
W tyglu tworzenia Anioł pomocniczy
być może mieszał nie tak jak należy,
być może dodał za dużo goryczy,
albo surowiec nie całkiem był świeży...
W sumie rezultat był raczej dość mierny,
Pan Bóg chciał wszystkich potopić i wylać,
ale i tutaj wynik był mizerny,
bo się pospólstwo nauczyło pływać.
Cóż było robić? Bóg zaczął na nowo
i postanowił coś lepszego stworzyć,
już wiedział: teraz nie wystarczy SŁOWO
bo do stwarzania trzeba się p r z y ł o ż y ć.
Więc - co najlepsze miał jeszcze w zapasie
zestawił zgrabnie, a gdy był już gotów,
tchnął iskrę życia i po jakimś czasie
stanęła przed Nim parka małych kotów.
I wnet weselej zrobiło się w Niebie,
a Bóg na Ziemie już prawie nie patrząc,
powiedział cicho i tylko do siebie:
- Może od tego należało zacząć?
Franciszek Klimek
Moje oba kocury podpisują się pod naszymi wypowiedziami czterema łapkami
