Bytomskie Łobuzy Trzy :) cz. 12

Wpasowałaś się w temat idealnie dla mnie. Ja to dziś na stojąco spałam. Teraz też mi się chce spać, ale nie na tyle żeby usnac :lol:

Śpiące Twoje dziewczyny są do zacałowania :!:

nie mogłabym Przejść obojętnie. Całujesz? :mrgreen:

w baniaczki :mrgreen:

POZDRAWIAM Was, mimo że mało pisze to jestem codziennie i czytam :201461

Całuję w baniaczki non stop, a nawet w same pysie

Sihaja pisze::1luvu:

Cześć

A co ja dziś dostałam :1luvu:

Mydełka od Lakiny i aparat Fed 4 :201465

Piękny, ciężki, metalowy, trudny

Jak byłam dzieckiem to się bawiłam w fotografa a mój aparat to był Fed 5b

Został mi po nim pokrowiec i instrukcja, a aparatu nie ma :/ Dziękuję Lakino, to dla mnie bardzo cenny prezent :1luvu:

Mydełka zachwycające

Ten mikołaj

Tak mnie kusi, żeby moją gablotę z ramkami w studio wykorzystać jednak na gablotę dla aparatów

o jak slodko śpia :1luvu:

klaudiafj pisze:No dobra, pokażę to zdjęcie z wcierania się Tosi w kocyk Ona na plecach się tarzała i chciała chyba być jednością z tym kocem

tak podobał jej się zapach?

Klaudia, taka gablota z aparatami w Twojej pracowni marzeń musi być :ok:

Piękne rzeczy! :1luvu:

zuza pisze:o jak slodko śpia

mir.ka pisze:
klaudiafj pisze:No dobra, pokażę to zdjęcie z wcierania się Tosi w kocyk Ona na plecach się tarzała i chciała chyba być jednością z tym kocem

tak podobał jej się zapach?

Jak na obrazku

waanka pisze:Klaudia, taka gablota z aparatami w Twojej pracowni marzeń musi być
Piękne rzeczy!

Właśnie na pewno wtedy cieszyłyby oko

Ale zaś nie będę ich miała w mojej szafeczce pod ręką

Ale jednak - są tak piękne, że powinny być na widoku. A mam już 5

Dorzucę Pentaksa k20 to będzie 6 sztuk :mrgreen:

Myślę, że gablota z aparatami byłaby idealna w pracowni marzeń.
Taka gablota od razu mówi, że fotograf jest pełen pasji dla tego co robi, a nie rutyniarz, który każdą sesję robi identyczną i kasuje górę pieniędzy.

Przejezdzalam przez Chorzow. Droge przebiegl nam maly kotek. Mial moze 3-4m-ce. Wysiadlam. Chxialam go zlapac. Ale on nie chcial przyjsc :placz:

on sie bal ;( nie mialam kontenerka ani jexzenia. Co powinnam zrobic? Stalam, wolalam, on uciekal. Odjechalam. Bo on by nie przuszedl. Widzial mnie i uciekal :placz:

byl daleko a wszystko ogrodzone. Widzialam tez innego starszego kota. To jest w centrum chorzowa. Nie wiem co mialam zrobic ;( ten kot nie szukal czlowieka ;( a to bylo na ogromnym ogrodzonym placu budowy.

Nie wytrzymałam. Wrocilam z transporterem i jedzeniem. Chodzilam szukalam i nic ;( zostawilam spodek pod plotem budowy tak mniej wiecen gdzie przechodzil. Wsypalam do niego cala paczke smaczkow dreames. Tak mi jest przykro :placz:

nigdy nie zapomne tego malenstwa czarnobialego w sniegu ;( nawet nie zauwazyla ze to bylo samo centrum chorzowa. Tu mieszka miliard ludzi. Skoro sa koty to moze i karmicielki. Ale gdyby byly karmicielki to takie malenstwa nie chodzilyby po ulicy :placz:

klaudiafj pisze:Ale gdyby byly karmicielki to takie malenstwa nie chodzilyby po ulicy

to akurat nie ma znaczenia. Nawet najlepsi karmiciele czasem nie mają oczu dookoła głowy, więc mogą się urodzić małe, a bywają tacy, którzy nie sterylizują.

Czy moglam cos więcej zrobic? Myslisz że sa tam karmicielki skoro sa koty? Czy dobrze ze zostawilam smaczki? Boje sie ze kotki beda tam szukaly codziennie smaczkow a ich nie bedzie ;(

Nie wiem. Myślę, że ktoś w Chorzowie karmi. Tu też może być ktoś z Chorzowa

Wlasnie nie wiem czy spytac..
To jest centrum Chorzowa- tam jest bardzo gesta zabudowa i jest milion ludzi. Te koty - malutek i dorosly - szly ta sama trasa. Bialy dorosly szedl tam skad przybiegl maly.
Przypomnialo mi sie ze widzialam raz tam starszego kota idacego ulica bardzo brudnego i wygladajacego potwornie zle z wygladu. Bo moze czul sie dobrze. Ale nigdy nie wiedzialam tak zaniedbanego kota. Przyjechalam wtedy po cos autobusem wiec moglam tylko patrzec

nie mam tam blisko, w ogole tam nie przebywam, zeby cokolwiek wiedziec. Ale po tym moge stwierdzić że jest tam bardzk duzo kotow

Bytomskie Łobuzy Trzy :) cz. 12

Kto przegląda forum