Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
OKI pisze:Kroplówka na pewno jest niezbędna przy takiej bilirubinie i to dożylna, na tyle intensywna, na ile to możliwe.
Antybiotyk, jeśli już, to celowany w E. coli - prawdopodobnie najczęstszą przyczynę zapaleń bakteryjnych wątroby.
Przypuszczam, że dr chodzi o test na specyficzną lipazę, ale jeśli tak, to wynik negatywny wcale nie musi świadczyć o nowotworze, a pozytywny go nie wykluczy.
Chyba że faktycznie jakieś markery.
Ja bym podejrzewała zablokowanie ujścia przewodów żółciowych (przewodu wspólnego?), które może być wywołane ciałem obcym, nowotworem lub zapaleniem wątroby właśnie. Dlatego kroplówka+antybiotyk (na pierwszy rzut) nie są takie od rzeczy. Pod warunkiem, że kroplówka będzie dożylna.
I zostanie włączone wspomaganie wątroby.
Przy zapaleniu wątroby, zarówno ostrym, jak i przewlekłych, jakichś kosmicznych leukocytów nie miałam.
To ewidentnie problem z wątrobą i to wątroba zatruwa organizm w tej chwili.
kotwbutkach pisze:OKI pisze:Kroplówka na pewno jest niezbędna przy takiej bilirubinie i to dożylna, na tyle intensywna, na ile to możliwe.
Antybiotyk, jeśli już, to celowany w E. coli - prawdopodobnie najczęstszą przyczynę zapaleń bakteryjnych wątroby.
Przypuszczam, że dr chodzi o test na specyficzną lipazę, ale jeśli tak, to wynik negatywny wcale nie musi świadczyć o nowotworze, a pozytywny go nie wykluczy.
Chyba że faktycznie jakieś markery.
Ja bym podejrzewała zablokowanie ujścia przewodów żółciowych (przewodu wspólnego?), które może być wywołane ciałem obcym, nowotworem lub zapaleniem wątroby właśnie. Dlatego kroplówka+antybiotyk (na pierwszy rzut) nie są takie od rzeczy. Pod warunkiem, że kroplówka będzie dożylna.
I zostanie włączone wspomaganie wątroby.
Przy zapaleniu wątroby, zarówno ostrym, jak i przewlekłych, jakichś kosmicznych leukocytów nie miałam.
To ewidentnie problem z wątrobą i to wątroba zatruwa organizm w tej chwili.
Wolałabym jej zrobić USG niż ten test. Kroplówkę na pewno będzie miała dożylną, lekarka powiedziala IV fluids.
OKI pisze:kotwbutkach pisze:OKI pisze:Kroplówka na pewno jest niezbędna przy takiej bilirubinie i to dożylna, na tyle intensywna, na ile to możliwe.
Antybiotyk, jeśli już, to celowany w E. coli - prawdopodobnie najczęstszą przyczynę zapaleń bakteryjnych wątroby.
Przypuszczam, że dr chodzi o test na specyficzną lipazę, ale jeśli tak, to wynik negatywny wcale nie musi świadczyć o nowotworze, a pozytywny go nie wykluczy.
Chyba że faktycznie jakieś markery.
Ja bym podejrzewała zablokowanie ujścia przewodów żółciowych (przewodu wspólnego?), które może być wywołane ciałem obcym, nowotworem lub zapaleniem wątroby właśnie. Dlatego kroplówka+antybiotyk (na pierwszy rzut) nie są takie od rzeczy. Pod warunkiem, że kroplówka będzie dożylna.
I zostanie włączone wspomaganie wątroby.
Przy zapaleniu wątroby, zarówno ostrym, jak i przewlekłych, jakichś kosmicznych leukocytów nie miałam.
To ewidentnie problem z wątrobą i to wątroba zatruwa organizm w tej chwili.
Wolałabym jej zrobić USG niż ten test. Kroplówkę na pewno będzie miała dożylną, lekarka powiedziala IV fluids.
Też bym wolała USG.
Dobrze, że kroplówka dożylna.
Jeśli kotka nie je, lub je słabo, to do kroplówki odżywianie dożylne.
OKI pisze:Ja bym podała jednak dożylnie jakiegoś "schabowego" w tym układzie.
Te wyniki są bardzo złe, ale do tragicznych to im jeszcze daleko.
W tym momencie najważniejsze jest zbicie bilirubiny, bo w takich ilościach ona jest po prostu toksyczna - objawy neurologiczne mogą się pojawić w każdej chwili.
Czy kotka mogła zjeść coś, co jej utknęło w jelitach?
Fajnie, że USG zrobicie.
Umknęło mi wczoraj, że specyficzna lipaza była już zbadana, więc lekarce musiało jednak o jakiś inny test chodzić.
kotwbutkach pisze:Fajnie, że USG zrobicie.
Koszt jest niestety bardzo dużybędę szukać gdzieś taniej... i szczerze... boję się. Boję się, że wyjdzie, że to definitywnie chłoniak. Wiem, że muszę to zrobić, ale póki co mam jeszcze nadzieję... Jeśli USG mi ją odbierze, to załamię się kompletnie
![]()
![]()
![]()
![]()
Edit:Umknęło mi wczoraj, że specyficzna lipaza była już zbadana, więc lekarce musiało jednak o jakiś inny test chodzić.
to tam, gdzie jest napisane "triglycerides"?
Użytkownicy przeglądający ten dział: lucjan123 i 101 gości