Dzięki Zuza, pewnie o ten lek chodziło.
Obcio
zewnętrznie ma się dobrze, a nawet chyba za dobrze, dzisiaj przesadził, ale to moja wina
Ostatnio żyję w strasznym biegu i na nic nie mam czasu, podjechałam późnym popołudniem po pracy do jakiegoś sklepu zoologicznego kupić kilka Animond Senior dla Obcia. Sama też nic nie jadłam cały dzień, a w markecie obok były kurczaki z rożna, brrr...W desperacji kupiłam sobie małe pół. Wpadłam do domu, rzuciłam torby w kuchni na podłogę i biegiem na dach komórki zanieść coś Mamie i Pskudowi.
Wracam i.....

Obiś kończy właśnie pół kurczaka

Łapą rozgrzebał, skórę na szczęście zostawił, bo z przyprawami, a resztę zjadł
A z jakim wyrzutem patrzy na mnie, że tak mało! On chce jeszcze!
Jezu, jemu to zaszkodzi! Nigdy tak się nie zachowywał, u mnie kradnie tylko Cosia.
Animonda została na kolację dla mnie.