Gaja i Marchewka w jednym stali domu...

» Pt maja 13, 2005 12:12

A te problemy z chodzeniem, to przyszło mi do głowy, że malutki przecież prawie mięśni nie ma, więc nie ma go co na łapkach trzymać w pionie. Może to właśnie stąd te problemy.

» Pt maja 13, 2005 17:29

Biedny maluszek

bardzo bym chciała żeby się nauczył chodzić.. może jakiś Koci Neurolog by mu pomógł?

» Pt maja 13, 2005 18:32

Śliczny jest Totus

, strasznie chudzinka z niego

Oby złe dni przeszły i trzymam kciuki za jego zdrowie! Podziwam Cie Aniu i życze wytrwałości!

» Pt maja 13, 2005 20:41

Kochany Totulku - bierz przykład z Gaji i rośnij nam zdrowo :ok:

!!!
Martwię się bardzo o maluszka

.

» Pt maja 13, 2005 21:23

Toto

» Sob maja 14, 2005 2:30

ryśka pisze:Biedny maluszek bardzo bym chciała żeby się nauczył chodzić.. może jakiś Koci Neurolog by mu pomógł?

Nie znam w Poznaniu żadnych kocich neurologów..

Może ktoś z poznaniaków coś mi podpowie?

» Sob maja 14, 2005 9:12

Nie podpowiem, ale potrzymam za Totusia! :ok:

» Sob maja 14, 2005 18:01

Totuś dzisiaj zacząl troszeczkę chodzić

Rano wyszedł sam z koszyka i zawędrował na drugi koniec pokoju

Główka nadal przechylona, ale się przemieszcza.
Mamnadzieję, ze codziennie będą jakieś postępy, to daje jakąś nadzieję

» Sob maja 14, 2005 18:05

anna57 pisze:Totuś dzisiaj zacząl troszeczkę chodzić Rano wyszedł sam z koszyka i zawędrował na drugi koniec pokoju Główka nadal przechylona, ale się przemieszcza.
Mamnadzieję, ze codziennie będą jakieś postępy, to daje jakąś nadzieję

» Sob maja 14, 2005 18:06

» Sob maja 14, 2005 18:53

Totusiowi potrzeba więcej czasu żeby dogonić siostrę. Mam nadzieję, że najgorsze minęło i teraz będzie tylko lepiej. Jutro Totuś podrepta dalej a że główka przekrzywiona ... no to co?