Pszczółki MT - i pojechały do nowego domku...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 14, 2005 15:48

Też bym spała po lekarzu.
poczytam sobie z pewnością. A co do koleżanek- generalnie mam fajne. jedna ma cztery koty- muszę dziś ją wyedukować, bo to ona karmi kocim Mc Donaldem choć b.kocha swoje kocury i ciągle mi o nich opowiada.
Tak, niektórzy ludzie są szurnięci. Niektórzy uważają, że trzy zwierzaki w domu to horror.
Dla mnie horror to nie mieć zwierzaków.

grabarka

 
Posty: 39
Od: Pt maja 13, 2005 15:07

Post » Sob maja 14, 2005 15:49

Gratuluje :D

A tymi co sie nie znaja sie nie przejmuj ;-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88403
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob maja 14, 2005 15:54

A czy one- oprócz tego, że są Pszczołami mają już jakieś swoje imione?
Czy ta sprawa jeszcze przed nami?

grabarka

 
Posty: 39
Od: Pt maja 13, 2005 15:07

Post » Sob maja 14, 2005 15:56

grabarka pisze:A czy one- oprócz tego, że są Pszczołami mają już jakieś swoje imione?
Czy ta sprawa jeszcze przed nami?

Ruda jest Beebee (Bee pszczoła po ang.)
A szylkretka Abeja (tak się wymawia pszczoła po francusku)
Zresztą na początku była cały spis jak jest pszczoła w innych języckach :lol: Może Cię zainspiruje, bo imion w książeczki nie mają wpisane :)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Sob maja 14, 2005 16:03

Beebee bardzo ładnie. :D
A tak w ogóle- poczekam na spotkanie. Może wtedy okaże się jak mają na imię. Zresztą mi jest naprawdę wszystko jedno. Byle były zadowolone i szczęśliwe. I przytulaste (tak, tak- wiem, że to egoizm, ale chyba na odrobinę można sobie czasem pozwolić :(

grabarka

 
Posty: 39
Od: Pt maja 13, 2005 15:07

Post » Sob maja 14, 2005 16:07

Na moje oko to dostaniesz dwie różne - ruda będzie przytulasta, a kolorowa żywiołowa. Chociaż kolorowa cudnie mruczy.

I w ogóle są słodkie i muszę wybrać z tego morza fotek najpiękniejsze i wrzucić, bo naprawdę jest co oglądać. I jak one się cudnie bawią. I w ogóle och :1luvu: i ach :love:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 14, 2005 16:33

Czekam na zdjęcia!!!!
Podobno nie ma dwóch takich samych kotów :D Tak więc jestem przygotowana

grabarka

 
Posty: 39
Od: Pt maja 13, 2005 15:07

Post » Sob maja 14, 2005 18:19

potwierdzam, cudne sa :D :D :D

BTW u weta siedzialysmy ponad godzine :lol: ale w sumie 3 osoby plus 9 kotow :wink:

kolorowa ma sliczne umaszczenie 8)
pani doktor musiala jej wode z kranu puscic kolo ucha, zeby przestala mruczec i zeby mozna bylo ja osluchac :lol: :lol: :lol:

grabarka gratulacje - na pewno MT bedzie sprawdzac, co sie z nimi dzieje :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob maja 14, 2005 18:27

A są maluchami czy dużakami? To znaczy- jeśli znasz się na tyle na kocim świecie- będą z tych mniejszych czy większych kotów?

P.S na zdj. mają fantastyczne minki.

grabarka

 
Posty: 39
Od: Pt maja 13, 2005 15:07

Post » Sob maja 14, 2005 18:31

na razie nie widac, bo skladaja sie glownie z brzuszkow :lol:
ale nie wygladaja na smukle kociaki, wiec moze bardziej grubiutkie beda

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob maja 14, 2005 18:40

Acha. Ale to dobrze, że mają takie brzuszki? Nie pękną im? :wink:
Stanowczo przyjeżdżam po nie w czwartek!!! na pewno nie wytrzymam tyle dni.
mysza, urlop wezmę w piątek- ale w czwartek wiecz. po nie przyjeżdżam, po pracy. :)

grabarka

 
Posty: 39
Od: Pt maja 13, 2005 15:07

Post » Sob maja 14, 2005 18:50

A z czym mam przyjechać po kotki? W sensie jak je dotransportuje do domu?

grabarka

 
Posty: 39
Od: Pt maja 13, 2005 15:07

Post » Sob maja 14, 2005 18:53

Chyba nie masz wysjcia i musisz kupic transporter ;-)
Zachecam do kupna plastikowego, ktory sie rozklada. Do wypraw do weta bedzie tez jak znalazl. Bez transportera nie ma zycia z kotami :wink:
Mozesz kupic jedynke. Na razie sie zmieszcza razem, a potem ewentualnie dokupisz druga.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88403
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob maja 14, 2005 18:58

grabarka pisze:A z czym mam przyjechać po kotki? W sensie jak je dotransportuje do domu?

zakup transporterka czeka Cie tak czy tak :wink:
to kup przed przyjazdem i go przywiez :wink:
najlepiej sprawdzaja sie plastikowe bo:
1. sa trwalsze od wiklinowych
2. latwiej je umyc i odkazic w razie koniecznosci

:D

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob maja 14, 2005 19:02

zuza pisze:Chyba nie masz wysjcia i musisz kupic transporter ;-)
Zachecam do kupna plastikowego, ktory sie rozklada. Do wypraw do weta bedzie tez jak znalazl. Bez transportera nie ma zycia z kotami :wink:
Mozesz kupic jedynke. Na razie sie zmieszcza razem, a potem ewentualnie dokupisz druga.

Zuza :D :lol:

ja mam jedynke od lat i mieszcza sie w niej nawet 4 koty - dwa dorosle, jeden podlotek i maly kociak; oraz wszelkie mniejsze ilosciowo/wagowo koniugacje tegoz :lol:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 174 gości