Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 43 !

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 04, 2017 18:58 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Dyktatura pisze:Ja też pakuję wszystkie warzywa i owoce w jednorazówki.
Wykorzystuję je później na prezenty kuwetowe.
Całość zakupów jednak ładuję do plecaka lub szmacianej torby.

Ja na kuwetki kupuję woreczki śniadaniowe i wystarczają . 100 woreczków to na jakieś 1,5 mieś . wystarcza.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź


Post » Sob lis 04, 2017 20:05 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

MaryLux pisze::201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461

:mrgreen: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 04, 2017 21:54 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze:
Dyktatura pisze:Ja też pakuję wszystkie warzywa i owoce w jednorazówki.
Wykorzystuję je później na prezenty kuwetowe.
Całość zakupów jednak ładuję do plecaka lub szmacianej torby.

Ja na kuwetki kupuję woreczki śniadaniowe i wystarczają . 100 woreczków to na jakieś 1,5 mieś . wystarcza.

Woreczki śniadaniowe też mamy. Ale jak już kupuję te pomidory, banany czy inne warzywa i owoce to pakuję w jednorazówki a potem zamiast wywalić przeznaczam na koopki.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 04, 2017 22:08 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ja mam 7 kotów więc reklamówka na kuwetkowy urobek musi być większa, te śniadaniowe są za małe (a od czasu, jak Usia ma cukrzycę i dużo siusia, tym bardziej potrzebne większe). Na szczęście jak mi przywożą zakupy z Tesco, to zamawiam zapakowane w reklamówki i stąd mam. Swoją drogą ja robię zakupy raz w tygodniu (właśnie te z tesco) i nie wiem, co można kupować 3 razy dziennie :twisted:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69293
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 04, 2017 22:28 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Dyktatura pisze:
Ewa L. pisze:
Dyktatura pisze:Ja też pakuję wszystkie warzywa i owoce w jednorazówki.
Wykorzystuję je później na prezenty kuwetowe.
Całość zakupów jednak ładuję do plecaka lub szmacianej torby.

Ja na kuwetki kupuję woreczki śniadaniowe i wystarczają . 100 woreczków to na jakieś 1,5 mieś . wystarcza.

Woreczki śniadaniowe też mamy. Ale jak już kupuję te pomidory, banany czy inne warzywa i owoce to pakuję w jednorazówki a potem zamiast wywalić przeznaczam na koopki.

Bardzo dobrze jest wykorzystywać jak już są. Ja wsypuję w nie resztki żwirku jak myję kuwety i wymieniam żwir na nowy.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 04, 2017 22:30 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

jolabuk5 pisze:Ja mam 7 kotów więc reklamówka na kuwetkowy urobek musi być większa, te śniadaniowe są za małe (a od czasu, jak Usia ma cukrzycę i dużo siusia, tym bardziej potrzebne większe). Na szczęście jak mi przywożą zakupy z Tesco, to zamawiam zapakowane w reklamówki i stąd mam. Swoją drogą ja robię zakupy raz w tygodniu (właśnie te z tesco) i nie wiem, co można kupować 3 razy dziennie :twisted:

U mnie są tylko dwie kuwety to śniadaniówka w zupełności wystarczy.
A trzy razy dziennie można kupować różne rzeczy. Rano bułeczki i wędlinkę na kanapki na śniadanko, przed południem po mięsko na obiad a wieczorem po coś do picia albo po worki na śmieci.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 05, 2017 9:06 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Wiecie czego najbardziej nie cierpię u ludzi ? Braku komunikacji i zwlekania do ostatniej chwili :evil:
Od jakiegoś czasu umawiam się z koleżanką z pracy , że zabiorę ją do kociarni Kotyliona. Już raz miała ze mną jechać ale coś tam jej wypadło więc napisała i przeprosiła dzień wcześniej ,że jednak nie może i ok. Jakoś ostatnio nam się grafik nie składał ale jak dostałyśmy na listopad okazało się ,że obie mamy niedzielę i poniedziałek wolny to w niedziele ona chętnie ze mną pojedzie.W porządku. Jeszcze wczoraj widziałyśmy się w pracy bo ona do 14 pracowała a ja do 17 więc wychodząc powiedziała ,że jeszcze mi potwierdzi - ok. Po 17 byłam w domu więc patrzę jest na mesengerze to napisałam do niej czy jest gotowa czy jutro jedziemy. Odpowiedzi nie dostałam - myslę sobie ok. Ale jeszcze po 20 wysłałam jej smsa z tym samym pytaniem czy jutro jedziemy i znów brak odpowiedzi . Poczekałam do 22 i jej milczenie uznałam za odmowę więc poszłam spać. Dziś wstałam po 8 , dałam dziewczynkom śniadanko, sama zjadłam , poszłam pod prysznic i w końcu wzięłam telefon do reki a tam smsy. Trzy wysłane grubo po 23 - pierwszy o treści to o której jedziemy ( kilka dni temu pisałam o której mamy tramwaj i autobus by być tam o odpowiedniej porze ) , drugi ona nie wie czy wstanie rano , czy zdoła się obudzić ( a jak chodzi do pracy na 5,30 to jakoś się budzi ) i trzeci ,że spróbuje tak rano wstać ( zabrzmiało to tak jakbym jej kazała w środku nocy wstać ) . Dziś po 7 dostałam kolejnego ,że już wstała.
No i lipa nigdzie dziś nie pojedziemy bo ja siedzę z mokrą głową a suszarka mi się popsuła więc nie mam czym wysuszyć włosów a z mokrą głową w listopadzie nigdzie nie pojadę. Poza tym jakbym wiedziała wcześniej ,że jednak chce jechać a nie o 23 jak już spałam to naszykowałabym wszystko co mam do zabrania dla kotów.
I tak to jest się z kimś umawiać.
Wściekła jestem bo to tak nie miało być. :evil: :evil: :evil:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 05, 2017 12:32 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

:?
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lis 05, 2017 14:19 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Coraz bardziej nie lubię ludzi

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 05, 2017 22:08 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze:
jolabuk5 pisze:Ja mam 7 kotów więc reklamówka na kuwetkowy urobek musi być większa, te śniadaniowe są za małe (a od czasu, jak Usia ma cukrzycę i dużo siusia, tym bardziej potrzebne większe). Na szczęście jak mi przywożą zakupy z Tesco, to zamawiam zapakowane w reklamówki i stąd mam. Swoją drogą ja robię zakupy raz w tygodniu (właśnie te z tesco) i nie wiem, co można kupować 3 razy dziennie :twisted:

U mnie są tylko dwie kuwety to śniadaniówka w zupełności wystarczy.
A trzy razy dziennie można kupować różne rzeczy. Rano bułeczki i wędlinkę na kanapki na śniadanko, przed południem po mięsko na obiad a wieczorem po coś do picia albo po worki na śmieci.

Trzeba mieć niezle halo albo się nudzic chodząc 3 razy dziennie do sklepu.
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie lis 05, 2017 22:23 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Moli25 pisze:
Ewa L. pisze:
jolabuk5 pisze:Ja mam 7 kotów więc reklamówka na kuwetkowy urobek musi być większa, te śniadaniowe są za małe (a od czasu, jak Usia ma cukrzycę i dużo siusia, tym bardziej potrzebne większe). Na szczęście jak mi przywożą zakupy z Tesco, to zamawiam zapakowane w reklamówki i stąd mam. Swoją drogą ja robię zakupy raz w tygodniu (właśnie te z tesco) i nie wiem, co można kupować 3 razy dziennie :twisted:

U mnie są tylko dwie kuwety to śniadaniówka w zupełności wystarczy.
A trzy razy dziennie można kupować różne rzeczy. Rano bułeczki i wędlinkę na kanapki na śniadanko, przed południem po mięsko na obiad a wieczorem po coś do picia albo po worki na śmieci.

Trzeba mieć niezle halo albo się nudzic chodząc 3 razy dziennie do sklepu.

Rekordziści to i po kilkanaście razy przychodzą.
A jedną taką gruźlicę mamy co rano jak sklep otwieramy po 5 rano to dycha w oknie i fajki pali, później kilka razy w sklepie na spacerze jest bo snuje się między półkami i do tego dycha jak stara gruźlica i wieczorem potrafi o 21,50 przyjść by połazić po sklepie i kupić trzy plasterki szynki. Jak wychodzimy czy to o 22,30 czy o 23 ,20 stoi w oknie dycha i fajki pali.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 05, 2017 22:27 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Może wasz sklep to dla niej rozrywka. :?: nie ma co robić to lazi po sklepie.
Milego poniedzialku. :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26815
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 05, 2017 22:29 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Smutny wiersz na zakończenie dnia znaleziony na FB. :cry: :cry: :cry:

A gdy się wypełniły dni i umrzeć przyszło latem,
przez most tęczowy przeszły psy. - Równiutko. Łapa w łapę.
Od łap tysięcy dudnił most, deszcz krwawy smagał ziemię,
a one szły, i szły, i szły, ból niosąc i cierpienie.
Anioł zastukał w boże drzwi,: - „Mój Panie, już są blisko"-...
Popatrzył w oczy pełne łez, choć przecież znają wszystko.
U zejścia z mostu stanął Bóg- pobladły, wargi drżące-
-jak tu utulić wszystkie psy, gdy idą ich tysiące?..
Jakimi słowy błagać ma Bóg psy o wybaczenie
za to, że wierząc w obraz swój, dał człowiekowi Ziemię?
Barbara Borzymowska
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 05, 2017 22:37 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze:Smutny wiersz na zakończenie dnia znaleziony na FB. :cry: :cry: :cry:

A gdy się wypełniły dni i umrzeć przyszło latem,
przez most tęczowy przeszły psy. - Równiutko. Łapa w łapę.
Od łap tysięcy dudnił most, deszcz krwawy smagał ziemię,
a one szły, i szły, i szły, ból niosąc i cierpienie.
Anioł zastukał w boże drzwi,: - „Mój Panie, już są blisko"-...
Popatrzył w oczy pełne łez, choć przecież znają wszystko.
U zejścia z mostu stanął Bóg- pobladły, wargi drżące-
-jak tu utulić wszystkie psy, gdy idą ich tysiące?..
Jakimi słowy błagać ma Bóg psy o wybaczenie
za to, że wierząc w obraz swój, dał człowiekowi Ziemię?
Barbara Borzymowska

Moja sąsiadka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1175 gości