
Tosia – jakby ciut się wyciszyła, jest mniej fukająca na współplemieńców. Nowych strupków na łepetynce nie ma … hura


Nadal jest bardzo gadatliwa i ciągle łazikuje za mną, a w nocy śpi na mnie – jak zawsze …



Tysia – też mi towarzyszy w nocy zgodnie ze swoim zwyczajem. O tej kotce nic więcej nie będę pisała. Cystophan nadal bierze …



Tolcia – nabrała ostatnio wigoru, bawi się dywanikami i nawet próbuje biegać po drapakach, ale najchętniej jednak wygrzewa się na słoneczku



Dziunia – też towarzyszy mi w nocy, ale już nie śpi na mojej głowie tylko gdzieś obok



Cymek – ten namolniak też pakuje mi się do łóżka, a przez swoje gabaryty zajmuje mi dużo miejsca – jemu jednak to nie przeszkadza


Tilka – nie śpi ze mną, ale zdecydowanie zaczęła mnie faworyzować, gdy tylko zauważy, że siadam, to od razu pcha mi się na kolana i domaga miziania,
mój piękny zielonooki słodziak się z niej robi i lubi szczotkowanie



Tymon – śpi w bardzo różnych miejscach, ale wieczorową porą oprócz gonitwy też urządza koncerty miaukania,
staje przede mną lub przed mężem i drze się jak goopi, aby go miziać … i nie odpuści dopóki swojej porcji głasków nie dostanie


Mój śpiący biały królewicz


Fituś po wizycie w salonie fryzjerskim (i po oczyszczeniu zębów) bardzo odżył, mniej śpi i chętniej się bawi.
Lek, który dostał, aby nie posikiwał przez sen chyba zaczyna działać. W ciągu dnia nie widzę już aby zostawiał planki moczu w miejscu spania.
Oby tak dalej …


