Pola, Irys, Bonnie - yyy kotki trzy ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon maja 02, 2005 6:10

Iryskowi bardzo brzydko pachnie z buzinki. Wlasciwie to zapaszek chyba zawsze mial taki sobie, ale od paru dni, przez weekend zapach byl wyjatkowo wyrazny :(
Nie wiem co to moze byc.
Maly je w sumie tylko surowe (kurczak ostatnio) i chrupki. Pije nawet sporo (moze sporo w porownaniu do Poli - nie mam innego porownania)
Obejrzalam pyszcek - zabki - nie widze, zeby dziasla byly jakies zapalone.
Skonczyl juz 4 miesiace, ale nie wiem czy to moze byc na wymaine zebow.
I jeszcze czasami (przez weekend tez wzmoglo sie to) kapie mu z noska woda - nie ropka, tylko ma to kosystencje wody (tzn nie leci non stop, ale od czasu do czasu kropelka wyleci, a nosek ciagle mokry)
Macie jakies pomysly co to moze byc??
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon maja 02, 2005 11:11

Może to przez jedzenie dużej ilości surowizny?
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon maja 02, 2005 18:02

ryśka pisze:Może to przez jedzenie dużej ilości surowizny?


no moze, ale je surowe od zawsze (odkad jest u mnie to podstawa diety), a zapaszek sie pogorszyl przez ostatnie pare dni, w weekend najbardziej.

jakies pomysly jeszcze??

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon maja 02, 2005 18:05

Może faktycznie to przez to, ze będzie zmieniał zęby....
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon maja 02, 2005 18:19

Kiedy pytałam o to weta od razu spytał czy moja kota zmieniła już zęby, więc może to być powodem. Podobno często tak jest.

A co do surowego to mojej wyraźnie zmniejszył się zapaszek gdy przestawiłam ją z mokrego puszkowego na surowe mięso.

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon maja 02, 2005 21:21

stawiam na wymiane zebów. Rysiek w szyczytowej faziue zabijał oddechem. cudem przeżyłam...
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Wto maja 03, 2005 7:22

na forum BRI ktos sie mnie zapytal czy ta won nie przypomina moczu i czy maly duzo pije.
Mnie czasami zalatuje moczem, ale jak sie wwacham to raczej nie, ale moja kolezanka ,ktora u mnie byla przez weekend twierdzila, ze to ewidentnie zapach moczu (pytala, czy maly sie nie zesikal podczas zabawy, bo jej moczem zalatuje)
No i pic - w porownaniu do Poli to pije sporo

Niestety tamta osoba mi nie odpowiedziala co z tym moczem, a ja zaczynam sie bac! Macie na ten temat jakies teorie??
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto maja 03, 2005 7:46

Chyba przy silnej mocznicy kot śmierdzi amoniakiem? :conf:
Myslę, że zrobiłąbym mu badania krwi, dokładne, na wszelki wypadek :(
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto maja 03, 2005 7:53

ryśka pisze:Chyba przy silnej mocznicy kot śmierdzi amoniakiem? :conf:
Myslę, że zrobiłąbym mu badania krwi, dokładne, na wszelki wypadek :(



no to chyba zaczynamy proby lapania siooskow i potem do weta...

Ryska a u takiego malego kotka moze cos sie takiego trafic?

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto maja 03, 2005 8:01

Mozliwe jest wszystko, Carmella.
Ale zapach amoniaku jest bardzo intensywny i charakterystyczny, wet nie przegapilby go...
Co nie zmienia faktu, ze dla swietego spokoju badania mozna zrobic.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto maja 03, 2005 11:59

kot obwachany przez domownikow - twierdza, ale zadnego moczu nie czuja.
zobacze przez pare dni.
Oczywiscie juz zdazylam poczytac co to ta mocznica i 8O i :strach:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt maja 06, 2005 7:28

zapaszek ciagle nie jest fiolkowy, ale pewnie nie bedzie ;)

w weekend musialy sie nalozyc dwie sprawy - moze cos zalegalo w brzusiu i zabki.
Ida nam drugie zabki - juz wyrastaja drugie kielki. A Irysek robi sie coraz bardziej misiowaty :) Szkoda tylko, ze nie mam dobrego aparatu :cry:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt maja 13, 2005 7:39

hmmmm
chyba miedzy moimi kotami jest milosc...
przynajmniej Poli do Lilo, bo malemu to wszystko wisi

wczoraj Pola "upolowala" futrzana myszke i przyniosla Iryskowi na tapczan do zabawy 8O

Ja myslalam, ze ona to dla siebie przyniosla i zaczelam sie z nia bawic. Ona wziela myszke i znow Irysowi oddala. No szok to malo powiedziane 8O
Jak ja kocham te moja koteczke przecudna!
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt maja 13, 2005 7:57

Carmella ja jestem troszkę przewrażliwiona ale ja bym mu zrobiła przede wszystkim badania krwi z pełnym profilem nerkowym i wątrobowym. Mój Aton jak był mały też dostawał mięso z kurczaka jako podstawę pożywienia. Skończyło się mocznicą w wieku pół roku!!!!! Lekarze sie za głowy łapali i podejrzewali amyloidozę. Myślałam, że zejdę na zawał. Po odstawieniu mięsa wyniki wróciły do normy ale nerki już na zawsze pozostaną mu lekko uszkodzone. Białe mięso jako podstawa u małego kociaka to nie jest najlepsza dieta: po pierwsze z podowodu możliwości przebiałczenia, a po drógie z powodu zbyt małej ilości wapnia.

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Pt maja 13, 2005 8:20

Aga1 pisze:Carmella ja jestem troszkę przewrażliwiona ale ja bym mu zrobiła przede wszystkim badania krwi z pełnym profilem nerkowym i wątrobowym. Mój Aton jak był mały też dostawał mięso z kurczaka jako podstawę pożywienia. Skończyło się mocznicą w wieku pół roku!!!!! Lekarze sie za głowy łapali i podejrzewali amyloidozę. Myślałam, że zejdę na zawał. Po odstawieniu mięsa wyniki wróciły do normy ale nerki już na zawsze pozostaną mu lekko uszkodzone. Białe mięso jako podstawa u małego kociaka to nie jest najlepsza dieta: po pierwsze z podowodu możliwości przebiałczenia, a po drógie z powodu zbyt małej ilości wapnia.


jestem w szoku - szczerze mowie :/
No to co jest najlepsze dla malego kotka do jedzenia?? Maly teraz je mieso i suche RC (mieszanke) - dla kociat, beauty i na zabki (a i ostatnio jeszcze sie troche wmieszala eukanuba dla kociat)

Tylko, ze jemu juz nie smierdzi. - czasami zapaszek jest ostrzejszy, ale na pewno to nie jest zapach amoniaku!!
chyba mu naprawde pojde zrobic te badania, no nie wiem - ale on taki malutki i juz takie klocie?
Ostatnio edytowano Pt maja 13, 2005 8:25 przez carmella, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 227 gości