Cosia Czitka Balbi.Obcio odszedł..Paskud i Mama. Bungo.

Skoro o kocim żarciu mowa, nie przyznam się jakie mięso ostatnio dodałam pannicom do barfa :oops:

Powiem jedno - sama bym je chętnie zjadła. Ale kasy mi było szkoda.

Trzeba oszczędzać na dobre żarełko dla kotów i jeść to, co natura daje

Dwie godzinki w lesie! :ok:

MB&Ofelia pisze:Skoro o kocim żarciu mowa, nie przyznam się jakie mięso ostatnio dodałam pannicom do barfa
Powiem jedno - sama bym je chętnie zjadła. Ale kasy mi było szkoda.

Cielęcinę czy strusinę?

Wow! No nieźle! Cudo grzybki!

MaryLux pisze:
MB&Ofelia pisze:Skoro o kocim żarciu mowa, nie przyznam się jakie mięso ostatnio dodałam pannicom do barfa
Powiem jedno - sama bym je chętnie zjadła. Ale kasy mi było szkoda.

Cielęcinę czy strusinę?

Ani to ani to. Cielęcia zresztą obie nie mogą, a strusia w sklepach nawet nie widziałam.

To już nie wiem

Kangur jeszcze może być :mrgreen:

dzik :>

Znalazłaś jagnięcinę?

MB&Ofelia pisze:Skoro o kocim żarciu mowa, nie przyznam się jakie mięso ostatnio dodałam pannicom do barfa
Powiem jedno - sama bym je chętnie zjadła. Ale kasy mi było szkoda.

Trzeba było zjeść. Myślisz, że one docenią Twoje poświęcenie?

Ech.. las, grzyby.. [tzn. zbieranie, nie obrabianie i niekoniecznie jedzenie :mrgreen:

]

morelowa pisze:
MB&Ofelia pisze:Skoro o kocim żarciu mowa, nie przyznam się jakie mięso ostatnio dodałam pannicom do barfa
Powiem jedno - sama bym je chętnie zjadła. Ale kasy mi było szkoda.

Trzeba było zjeść. Myślisz, że one docenią Twoje poświęcenie?

Pewnie że nie docenią. Ale mi ich żal, że cały czas jadą na drobiu :cry:

Ja sobie mogę zjeść czerwone mięso, wieprzowinę czy wołowinę, pannice tylko kurczak-indyk, czasami trochę kaczki. Tzn. ostatnio nawet bez indora, bo Mała Czarna na diecie eliminacyjnej (z której póki co niewiele wychodzi).

Mnie to żal tych, co całe życie jadą na chrupach. Co mnie dziwi niezmiernie, niektóre nie chorują

Podobno.

Tak jest jak człowiek transformuje swoje upodobania na koty. Myślę, że nie mają pojęcia o tym, że mają taką 'ponurą' dietę :mrgreen:

Owszem - dzielę się czymś czasem, od ust sobie odejmując, ale wiem, że za tym przepadają np. serek kozi, który kupuję rzadko, bo drogi i dzielę sprawiedliwie . Ja lubię i koty bardzo lubią. Mięsa nie jem, więc dostają co tylko mogę najtaniej kupić

Niektórzy weci wręcz zalecają same chrupy

MaryLux pisze:Niektórzy weci wręcz zalecają same chrupy

No. I to także kotom nerkowym :strach:

U nas to najczęściej kurczak - wołowina, czasem kurczak - indyk. Kaczka niestety nie smakuje, a inne rodzaje mięs to nie na mój portfel :oops:

Niedawno dla urozmaicenia zdecydowałem się na królika, ale przy nim to strasznie dużo roboty, bo sprzedają całą tuszkę i ostatecznie mało z tego mięsa zostaje :roll:

Moja Nala nader rzadko dostaje coś innego poza suchym jadłem. Nie choruje.
Chętnie dawałabym jej cosik mokrego ale ona po tym wymiotuje. Dlatego jedziemy na chrupach.

Cosia Czitka Balbi.Obcio odszedł..Paskud i Mama. Bungo.

Kto przegląda forum