Diabelska ósemka - czyli jak koty zdecydowały za nas

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 30, 2005 16:07

Ja nie wiem, czy on ciągle jest senny, czy ma refleksyjny dzień, czy też boleśnie odczuwa stratę tego, co miał pod ogonem i jest na nas obrażony... :?
Snuje się senny i bez humoru, pozwala się głaskać, kiedy leży i nawet mruczy przy tym, ale nic go nie ciekawi, wygląda tęsknie przez okno i w ogóle jest jak nie mój kot. Podmienili mi go w lecznicy, czy co?
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 30, 2005 19:53

Kurcze chyba troszkę za długo. :?
Moje chłopaki na drugi dzień to już byli jak nowo narodzeni.
Może faktycznie jakoś ta narkoza długo na niego działa? Nie wiem.
W każdym bądź razie kciuki trzymam .

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Nie maja 01, 2005 8:42

Aleba i jak dziś Malucci? Ciut lepiej?
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Nie maja 01, 2005 12:37

Wiecie co jest najlepszym lekarstwem na kocie smutki i tęsknoty?

Gotowany kurczak... :lol: :lol: :lol:

Wczoraj wieczorem gotowany kurczak przywrócił Malucciemu humor i chęć do brykania. Ponieważ nikt z nim nie chciał brykać, brykał sobie sam z kulką, a potem z piłką. Póżniej namówił Oneta na mały sparing i pod naszym czujnym okiem prali się po pyskach 8)
W nocy w łóżku przytulał się do nas bardzo, bardzo, bardzo intensywnie, nawet pozwalał się delikatnie po brzuszku głaskać. Jakby potrzebował zapewnienia, że bez jajców też go kochamy 8)
Rano śniadanie zostało zjedzone z dużym apetytem, potem drzemka, a teraz kocur znowu szaleje.

Odzyskałam mojego kochanego łobuza :wink:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 01, 2005 14:24

:lol:

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Pon maja 09, 2005 19:40

Dawno nie pisałam w moim ulubionym wątku 8)
Ale u nas w sumie bez poważniejszych zmian. Kociambry zdrowe i wesołe, brykają i rozwalają dom. Dzisiaj podczas naszej nieobecności urządziły przemeblowanie w pokoju - wyekspediowały swoje legowisko pod inną ścianę, porozwalały kocie zabawki po całej podłodze, skotłowały łóżko i pozrzucały ze stołu papiery... :roll:
Malucci już odzyskał humor i werwę i zadziwia mnie nieraz ciekawymi pomysłami. Ostatnio na moich oczach mordował miotełkę z piórek, a potem komisyjnie pożarł fioletowe piórko wyskubane z tej miotełki. Zanim zdążyłam do niego doskoczyć, z pyszczka sterczała już sama końcóweczka piórka. Nawet to zabawnie wyglądało :lol: Tyle tylko, że kiedy rozdziawiłam mu paszczę, oczywiście już nic nie znalazłam... Piórko poszło w przełyk i teraz czekamy czy i jak się objawi 8)
Poza tym pokochał wielką miłością szmaciane myszki, które kiedyś nabyłam drogą kupna :wink: W odróżnieniu od zwykłych myszek, które są doskonałe do ganiania, szmaciane myszki są mięciutkie, nadają się do chwytania w łapki i tulenia do siebie z równoczesnym wylizywaniem ich ogonka... Kocio osiąga wtedy błogostan :lol:
Poprawiło się z głaskaniem Malucciego. W ciągu dnia nadal nie życzy sobie być łapany, trzymany na kolanach czy noszony - ale za to w nocy, w łóżku pozwala się czasem pogłaskać po brzuszku, a wczoraj nawet poleżał chwilę na moich kolanach. Łagodnieje czy co? 8)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 09, 2005 19:47

tez lubie ten watek :D
za piorko by bezproblemowo opuscilo Malucciego :ok:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 09, 2005 19:49

za piórko, żeby hmmmm.... wyfrunęło 8)
I za słodkiego Malucciego, nieustająco :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 09, 2005 19:58

Jak dobrze, ze zeznalas jak sie sprawy maja :D
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88080
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon maja 09, 2005 20:01

Bo jemu biednemu się dalej branie na raczki kojarzy z intensywnym leczeniem, czyszczeniem uszu, myciem oczu i w ogóle wielkim męczeniem małego kotecka :lol:

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Pon maja 09, 2005 20:37

No i niestety nadal branie na rączki oznacza czyszczenie uszu, albo zakraplanie oczu, albo mycie upaćkanych łapek, albo oglądanie dziąsełek... Czyli same nieprzyjemności :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 10, 2005 19:25

Aguś, czegoś Ty tego nieletniego Malucciego u siebie uczyła, hę? :twisted:
Młode toto, głupie, ale podstawowe umiejętności życiowe okazuje się, że ma. Właśnie przed chwilą próbował zębami otworzyć puszkę piwa stojącą na podłodze 8O
Jeszcze mi resztę sierściuchów zdemoralizuje... 8)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 10, 2005 21:43

Aleba pisze:Aguś, czegoś Ty tego nieletniego Malucciego u siebie uczyła, hę? :twisted:
Młode toto, głupie, ale podstawowe umiejętności życiowe okazuje się, że ma. Właśnie przed chwilą próbował zębami otworzyć puszkę piwa stojącą na podłodze 8O
Jeszcze mi resztę sierściuchów zdemoralizuje... 8)

No prawidłowe odruchy ma przecież.
Rośnie, nie? :twisted:
Kciuków nie posiada to musi sie nauczyć radzić.

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Czw maja 12, 2005 19:42

jak resocjalizacja Malucciego? :wink:

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Czw maja 12, 2005 20:42

Nie jest dobrze 8)
Na piwo chwilowo się nie rzuca, ale najwyraźniej wpadł w złe towarzystwo i teraz należy do młodocianego gangu włamywaczy :lol:
Gang ten w tajemniczy sposób wszedł w posiadanie zdolności otwierania drzwi przesuwnych wiodących do kuchni. Dzięki zgodnej współpracy dobranie się do kwiatków i oskalpowanie azalii okazuje się leżeć w granicach możliwości trzech małych koteczków...
:twisted: :twisted: :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 638 gości