Kotinowo (5)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 06, 2017 5:54 Re: Kotinowo (5) – Tosia - druga operacja

Tosia po godzinie 22-ej była już z nami. Głównie łazikowała i miaukoliła oznajmiając swoj powrót :201461
Nie spała ze mną ... jakaś kara za oddanie kotulki musi być :wink:
Ale powróciła do swoich innych przyzwyczajen :ok: :ok:

Musi dostawać 2 x dziennie wapno w zastrzykach przez 2 dni, a 7-ego w czwartek znowu badanie z krwi w Canfelisie ....

Już od samego rana czuję się zmęczona ... może kawa trochę postawi mnie na nogi ...
Zaraz przyjdzie córcia, jeszcze przed pracą, aby Tosi zrobić kujkuja - jak to mówi wnusio ....
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 06, 2017 7:20 Re: Kotinowo (5) – Tosia - druga operacja

Zeby sie dziewczynka unormowala jak najszybciej...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88017
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro wrz 06, 2017 7:57 Re: Kotinowo (5) – Tosia - druga operacja

też za to potrzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76077
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw wrz 07, 2017 0:00 Re: Kotinowo (5) – Tosia - po 2-ej operacji

Dołączam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Czw wrz 07, 2017 6:38 Re: Kotinowo (5) – Tosia - po 2-ej operacji

Dziękuję Wam :201494

Zaczyna być pod górkę :evil: :evil:
Tosia odmawia współpracy przy robieniu zastrzyków ...
Ma dostawać 2 ml dwa razy dziennie, czyli podwójną dawkę i to x 2
Już wczoraj córka sporo się namęczyła aby jej podać zastrzyk .... ale w koncu się udało.
Dzisiaj Tosia już wiedziała co ją czeka i nie było mowy o uspokojeniu kotuli, wyrywała się i darła nim w ogóle poczuła igłę ...
Po dłuższym czasie udało się podać jej połowę dawki .... trzeba lek podawać powoli
Tosia po prostu wpada w szał ... ma bidulka dość tych kujkujów :(

Wczoraj późnym wieczorem dzwoniła dr Dominika z zapytaniem o samopoczucie Tosi.
Powiedziała, że wapno podawane w zastrzykach boli i stąd taka reakcja kotki ...
Nie pozostało mi chyba nic innego jak zwrócić się do profesjonalisty - weta, który poradzi sobie z panikującą kotką ...
bo wapno musi mieć podawane ....

U nas leje i wieje .... Fituś wrócił z krótkiego spacerku przemoczony zupełnie - nawet przeciwdeszczowe ubranko nie pomogło ....
ubranko do wyżymania i pies też .... :wink:

Bardzo nie lubię takiej pogody i tej pory roku .... deszczowo, wietrznie, zimno w domu i na zewnątrz ... :( :(
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 07, 2017 6:42 Re: Kotinowo (5) – Tosia - po 2-ej operacji

Kotina pisze:Dziękuję Wam :201494

Zaczyna być pod górkę :evil: :evil:
Tosia odmawia współpracy przy robieniu zastrzyków ...
Ma dostawać 2 ml dwa razy dziennie, czyli podwójną dawkę i to x 2
Już wczoraj córka sporo się namęczyła aby jej podać zastrzyk .... ale w koncu się udało.
Dzisiaj Tosia już wiedziała co ją czeka i nie było mowy o uspokojeniu kotuli, wyrywała się i darła nim w ogóle poczuła igłę ...
Po dłuższym czasie udało się podać jej połowę dawki .... trzeba lek podawać powoli
Tosia po prostu wpada w szał ... ma bidulka dość tych kujkujów :(

Wczoraj późnym wieczorem dzwoniła dr Dominika z zapytaniem o samopoczucie Tosi.
Powiedziała, że wapno podawane w zastrzykach boli i stąd taka reakcja kotki ...
Nie pozostało mi chyba nic innego jak zwrócić się do profesjonalisty - weta, który poradzi sobie z panikującą kotką ...
bo wapno musi mieć podawane ....

U nas leje i wieje .... Fituś wrócił z krótkiego spacerku przemoczony zupełnie - nawet przeciwdeszczowe ubranko nie pomogło ....
ubranko do wyżymania i pies też .... :wink:

Bardzo nie lubię takiej pogody i tej pory roku .... deszczowo, wietrznie, zimno w domu i na zewnątrz ... :( :(


Najgorsze co moze być to jak kot odmawia współpracy przy leczeniu :placz: i jak mu wytłumaczyć ,ze to wszystko dla jego dobra
z psami jest zdecydowanie lepiej

u nas nie pada ale wieje lodowaty wiatr

też mam problem z kociakiem, który nie chce łykać tabletek
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76077
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw wrz 07, 2017 7:27 Re: Kotinowo (5) – Tosia - po 2-ej operacji

mir.ka pisze:
Kotina pisze:Dziękuję Wam :201494

Zaczyna być pod górkę :evil: :evil:
Tosia odmawia współpracy przy robieniu zastrzyków ...
Ma dostawać 2 ml dwa razy dziennie, czyli podwójną dawkę i to x 2
Już wczoraj córka sporo się namęczyła aby jej podać zastrzyk .... ale w koncu się udało.
Dzisiaj Tosia już wiedziała co ją czeka i nie było mowy o uspokojeniu kotuli, wyrywała się i darła nim w ogóle poczuła igłę ...
Po dłuższym czasie udało się podać jej połowę dawki .... trzeba lek podawać powoli
Tosia po prostu wpada w szał ... ma bidulka dość tych kujkujów :(

Wczoraj późnym wieczorem dzwoniła dr Dominika z zapytaniem o samopoczucie Tosi.
Powiedziała, że wapno podawane w zastrzykach boli i stąd taka reakcja kotki ...
Nie pozostało mi chyba nic innego jak zwrócić się do profesjonalisty - weta, który poradzi sobie z panikującą kotką ...
bo wapno musi mieć podawane ....

U nas leje i wieje .... Fituś wrócił z krótkiego spacerku przemoczony zupełnie - nawet przeciwdeszczowe ubranko nie pomogło ....
ubranko do wyżymania i pies też .... :wink:

Bardzo nie lubię takiej pogody i tej pory roku .... deszczowo, wietrznie, zimno w domu i na zewnątrz ... :( :(


Najgorsze co moze być to jak kot odmawia współpracy przy leczeniu :placz: i jak mu wytłumaczyć ,ze to wszystko dla jego dobra
z psami jest zdecydowanie lepiej

u nas nie pada ale wieje lodowaty wiatr

też mam problem z kociakiem, który nie chce łykać tabletek



Doczytałam .... współczuje
Mnie to bardzo wkurza, ale z drugiej strony Tosia ma prawo mieć dość .... ale wtedy nie wyzdrowieje .... :cry:
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 07, 2017 7:46 Re: Kotinowo (5) – Tosia - po 2-ej operacji

ja przy swoich kotach zauważyłam ,ze w poczatkowej fazie choroby, jak bardzo źle sie czują to łatwiej im podać zastrzyk, ale później stwierdzają chyba, ze już są zdrowe to po co te zastrzyki i trzeba jednak używać do nich siły
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76077
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw wrz 07, 2017 7:49 Re: Kotinowo (5) – Tosia - po 2-ej operacji

Kiedy szara byla chuda strasznie dobrze szlo podawanie wapnia pod skore nad poslakiem kiedy kota lezala na boku. Ale szara nie walczy z panikujacym kotem to moze byc pozycja nieosiagalna :(
Moze trzeba poszukac innego miejsca. U szarej odkad przytyla lasciwie nie ma problemu...
za co u was trzymam kciuki :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88017
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw wrz 07, 2017 8:38 Re: Kotinowo (5) – Tosia - po 2-ej operacji

mir.ka pisze:ja przy swoich kotach zauważyłam ,ze w poczatkowej fazie choroby, jak bardzo źle sie czują to łatwiej im podać zastrzyk, ale później stwierdzają chyba, ze już są zdrowe to po co te zastrzyki i trzeba jednak używać do nich siły


Masz rację, dokładnie tak jest - jak tylko dupina im odżyje stają się wojownicze .... :twisted:
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 07, 2017 8:45 Re: Kotinowo (5) – Tosia - po 2-ej operacji

zuza pisze:Kiedy szara byla chuda strasznie dobrze szlo podawanie wapnia pod skore nad poslakiem kiedy kota lezala na boku. Ale szara nie walczy z panikujacym kotem to moze byc pozycja nieosiagalna :(
Moze trzeba poszukac innego miejsca. U szarej odkad przytyla lasciwie nie ma problemu...
za co u was trzymam kciuki :)


Problem też jest w tej Tosi chudości - ciągle jej waga waha się koło 3 kg, w zeszłym roku ważyła 4,7 kg
Mrauczy i pomiuakuje gdy się do nie podchodzi i probuje uspokoić głaskaniem, potem jest chwila spokoju, gdy można próbować zrobić jej zastrzyk ...
jednak gdy tylko poczuje branie za skórę, zaczyna wrzeszczeć i nawet warczy - nim poczuje ukucie ...
Dzisiaj udało się córce "zagadać" Tosię i nie zareagowała na wbicie igły, ale przy wpuszczaniu wapnia - rozdarła się jak goopia i wyrwała, mimo, że lekko ją trzymałam :twisted:
Podana została tylko połowa dawki wapnia ....
Zastrzyk boli, a ona ma dość i ... czuje się na tyle lepiej, że postanowiła się sprzeciwić całym swoim kocim jestestwem ... :(

Nie pozostaje mi chyba nic innego jak wożenie Tosi do weta na te zastrzyki ....
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 07, 2017 10:14 Re: Kotinowo (5) – Tosia - po 2-ej operacji

Kotina pisze:
zuza pisze:Kiedy szara byla chuda strasznie dobrze szlo podawanie wapnia pod skore nad poslakiem kiedy kota lezala na boku. Ale szara nie walczy z panikujacym kotem to moze byc pozycja nieosiagalna :(
Moze trzeba poszukac innego miejsca. U szarej odkad przytyla lasciwie nie ma problemu...
za co u was trzymam kciuki :)


Problem też jest w tej Tosi chudości - ciągle jej waga waha się koło 3 kg, w zeszłym roku ważyła 4,7 kg
Mrauczy i pomiuakuje gdy się do nie podchodzi i probuje uspokoić głaskaniem, potem jest chwila spokoju, gdy można próbować zrobić jej zastrzyk ...
jednak gdy tylko poczuje branie za skórę, zaczyna wrzeszczeć i nawet warczy - nim poczuje ukucie ...
Dzisiaj udało się córce "zagadać" Tosię i nie zareagowała na wbicie igły, ale przy wpuszczaniu wapnia - rozdarła się jak goopia i wyrwała, mimo, że lekko ją trzymałam :twisted:
Podana została tylko połowa dawki wapnia ....
Zastrzyk boli, a ona ma dość i ... czuje się na tyle lepiej, że postanowiła się sprzeciwić całym swoim kocim jestestwem ... :(

Nie pozostaje mi chyba nic innego jak wożenie Tosi do weta na te zastrzyki ....



tylko że koty stresują wizyty u weta :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76077
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw wrz 07, 2017 20:44 Re: Kotinowo (5) – Tosia - po 2-ej operacji

Cały czas pod górkę :cry: :cry:
W Canfelisie zbadali Tosi poziom wapnia i doooooppaaaa .... znowu jest poniżej normy :(
Dobrze, że dzisiaj pojechałyśmy z nią ... już w ciągu dnia przez chwilę dziwnie potrząsała łapką a potem ją intensywnie lizała ....
myślałam, że zle zeskoczyła z drapaka, ale może to co innego, może już wtedy zaczął jej spadać wapn ?
Nie wiem ....
Tosia dostała podwójną dawkę wapnia i jutro mam na 15-stą zameldować się z nią na ponowne badanie ....
Godzina zupełnie mi nie pasuje ... ale dr Ruszczak tylko wtedy może mieć wolną chwilę między zabiegami ....
Muszę jechać tam komunikacją miejską ..... mam nadzieję, że Tosia zachowa się przyzwoicie ...

Wetka powiedziała, że bardzo rzadko, ale jednak się zdarza, że podskórnie podany wapn nie wchłania się (?) i wtedy tylko kroplówki dożylne ....
dała też kotce pastę z wapniem do podawania dopyszcznie .... zaraz sprawdzę - podobno niektóre koty jedzą z apetytem, inne odmawiają ...
Wszystko wskazuje na to, że jednak - mimo pozostawienia - przytarczyca nie podjęła pracy .... :cry:

Ufff, chociaż pastę wrąbała bez problemu ....
Jutro rano druga dawka oraz zastrzyk ....
Tosię będziemy zawijać w kocyk i .... fruuu kujkuj w dupala :mrgreen:
Ta wetka zrobiła zastrzyk szybko i słusznie zauważyła, że lepiej podać szybko (ciut bardziej boli) niż wolno ale tylko połowę dawki ....
Nie lubię siłowych rozwiązań wobec zwierzaków, ale jeśli ten sposób okaże się też chybiony, będę ją wozić do lecznicy .... :mrgreen:
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 07, 2017 23:04 Re: Kotinowo (5) – Tosia - po 2-ej operacji

Jak ja podawałam zastrzyk, to kotę najlepiej było przydybać na parapecie, głowa kota pod lewą pachę jakby (ale tak, żeby nie mógł się wypchnąć do przodu, a tylko cofać), lewą ręką przytrzymujesz kota blisko siebie i dłonią przytrzymujesz już te okolice, gdzie będziesz kłuć.
Prawa ręka zaś zabezpiecza dupkę kota przed cofnięciem się, dłoń ze strzykawką kuje.
:mrgreen:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt wrz 08, 2017 6:47 Re: Kotinowo (5) – Tosia - po 2-ej operacji

Szalony Kot pisze:Jak ja podawałam zastrzyk, to kotę najlepiej było przydybać na parapecie, głowa kota pod lewą pachę jakby (ale tak, żeby nie mógł się wypchnąć do przodu, a tylko cofać), lewą ręką przytrzymujesz kota blisko siebie i dłonią przytrzymujesz już te okolice, gdzie będziesz kłuć.
Prawa ręka zaś zabezpiecza dupkę kota przed cofnięciem się, dłoń ze strzykawką kuje.
:mrgreen:


Przekaze córce Twoje rady, może jej akurat podpasi :)
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1444 gości