**PIRACKIE CZARNE TRIO ;-]

[Anja]

Pewnego dnia sąsiadka wtargnęła energicznie do kuchni i złapała śpiącego Bolka z okrzykiem 'Jaką ma pani piękną czapkę!'

[Kocurro]

Biedna Hrupeczka. Dla bezpieczeństwa powinna dostać obróżkę z migającym światełkiem.

[Keti]

[Maryla]

Anja, to i tak lepsze niż ciągłe nadeptywanie na kocury które się szwendaja przy moich nogach, szczególnie na Burusia
ale sam sobie winien
tylko obraża sie na krócej, bo sekundę

[Jowita]

Malowalam sie dzisiaj przed lustrem w przedpokoju - bez okularów oczywiście, a bez okularów nie widze nic , zrobiłam krok do tyłu i oczywiście nadepnęłam na kibicującego Devonisia Obraził się śmiertelnie, wlazł pod łóżko i wcale nie chciał ze mną gadać, mimo, że przepraszałam na kolanach...

[Anja]

Rysio Trąbka

Dzis rano jak zwykle obudzilismy sie z Rysiem lezacac na poduszce, mojej, parodon, naszej wspolnej. Po otworzeniu jednego oka ujrzalam na ustach Rysia cos w rodzaju zwinietej, rozowej trabki. Oczywiscie bylam pewna, ze owa tajemnicza trabka, to nic innego tylko zwiniety i wystawiony jezyk, u zaspanego futrzaka. Dotknelam trabke palcem, trabka nie zareagowala. Dotknelam jej znowu, raz po razie, nie dosc, ze trabka zostala tam gdzie byla, to Rysio nawet nie zauwazyl moich zabiegow. Nie bedac jeszcze rozbudzona do konca, doszlam do przerazajacego wniosku, ze skoro jest trabka, na dotyk ktorej Rysio nie reaguje, to byc moze przedziwnie spuchlo mu podniebienie i ma do tego taaaka dziure .
Z nerwow zaczelo mnie kluc w sercu, kiedy szybko planowalam, szamocac sie z koldra, telefon do pracy, ze dzis nie przyjde, bo jade z Rysiem i czyms w rodzaju trabki do lekarza.
Jednak dotknelam trabki jeszcze raz, nic , zaczelam wiec podwazac Rysiowi zeby, zeby dojrzec jego podniebienie i...nagle trabka znikla .

Rysiek znudzony, ziewnal i schowal jezyk. Ma po prostu taki blyskawiczny refleks .


Uffff

[Dorota]

:ryk::ryk:

[lorraine]

Myslalam ze tylko rudy jest taki szybki ale nie

[Anja]

Rysio powinien grajac w szachy pobijal by rekordy szybkosci ...w druga strone

lorraine, rudy i rysio widac zyja we wlasnym swiecie

[lorraine]

lorraine, rudy i rysio widac zyja we wlasnym swiecie

Z mamutem myszki jeszcze

[azis]

Przeczytałam wszystkie opowiadania na raz-:ryk: Brzuch mnie boli i łzy lecą
świetnie piszesz!!!

[Anja]

Przeczytałam wszystkie opowiadania na raz-:ryk: Brzuch mnie boli i łzy lecą
świetnie piszesz!!!

Czytanie tego naraz to morderstwo mozna sie wykonczyc szczegolnie jak sie przezywa te wszystkie przygody za jednym zamachem
Serdecznie zapraszam do watku w miare aktualizacji

[Beliowen]

Do mnie wczoraj wieczorem, jak zmywalam naczynia, przyszedl Rudy.
Uwalil mi sie na stopy i wlaczyl transformator.
W pewnym momencie zaczal stekac glosno.
Nie reagowalam, bo on jak sie domaga miziania, to tak wlasnie steka.
Zwykle przerywa stekanie po 2-3 minutach i wraca do mruczenia.

Nie przerwal.
Zareagowalam po ok. 5 minutach i spojrzalam na zrodlo stekania.
Ogon mu sie przycial drzwiczkami od szafki na kosz.
A jemu bylo tak dobrze na moich stopach, ze ograniczyl sie tylko do stekania...

[azis]

nie moge....

[lorraine]

Beliowen.....