Integracja przebiega generalnie pomyślnie (odpukać)
Grubcia jeszcze goni psa ale juz bez przekonania i już wie, że to hałaśliwe i niezdarne zwierzę nie stanowi zagrożenia.
Pies - kraina łagodności.
ale
Jest cholernie zazdrosny. A koty stęsknione, spragnione czułości, nie maja zamiaru zejść na drugi plan. Trzymam na kolanach Hercię, Mailo natychmiast się denerwuje, kładzie łapy na kocie, co pewnie nie jest dla niej przyjemne, wszak zwierz to większy i toporny, potem łapie mnie za rękawy i odsuwa moją ręke od kota.
Nie wiem jak mam reagować. Niby nic złego, ale ewidentnie pies jest zazdrosny i zdenerwowany, szczeka .Staram się uspokajać psa i nie ulegac mu.
Między samymi zwierzętami nie ma spięć ( tylko syki i pacania Grubci ), pies chciałby się z nimi bawić , one patrzą na niego z politowaniem. Czasem któryś kot sam podejdzie do psa, popaca delikatnie łapką i odchodzi zdegustowany.
Dodam jeszcze, że choć psisko uwielbia moje młodsze dziecię, na widok małego przytulajacego sie do mnie, okazuje taką sama zazdrość i poirytowanie jak w przypadku kotów.
EkstrA, że ktos mnie tak kocha bezgranicznie, niech no tylko nie bedzie tak zaborczy
