Szóstka... I kolejny :/

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 27, 2017 19:31 Re: Dwa kociaki...Balbina w DS. Drugi......

Ja myślę, ze wątek można przenieść w inne miejsce, bo chyba zmienił kurs... :roll:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 27, 2017 22:50 Re: Dwa kociaki...Balbina w DS. Drugi......

Iza, Małg, serdeczne dzięki za zrozumienie :1luvu:
Wszystkim za wypowiedzi, Agnieszce2009 za cytaty z heretyckiej Biblii.
O tym kanonie nie wiedziałam, to też wyjaśnia wiele.
Czy temat zmeandrował ? Może, troszkę, ale w sumie jest to poszukiwanie argumentów, które może mogą mi się jeszcze przydać, osobiście żadne meandry wątkowe mi nie przeszkadzają.
Wolałabym, żeby temat jeszcze był tu, gdzie jest, wciąż mam nadzieję, że może sytuacja się jakoś odwróci na lepsze, że może zaistnieją okoliczności, które będę mogła wykorzystać. Może się zdarzyć, że będę wtedy potrzebować rad i pomocy.
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1279
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Nie sie 27, 2017 22:53 Re: Dwa kociaki...Balbina w DS. Drugi......

Bardzo potrzebne jest odwrócenie na lepsze. Nie mam pomysłu, ale serdeczne myśli ślę.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon sie 28, 2017 8:19 Re: Dwa kociaki...Balbina w DS. Drugi......

MalgWroclaw pisze:Bardzo potrzebne jest odwrócenie na lepsze. Nie mam pomysłu, ale serdeczne myśli ślę.


I ja :ok:

Czytam od początku, kibicuję, wspieram duchem :201461
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 28, 2017 9:43 Re: Dwa kociaki...Balbina w DS. Drugi......

KKK 2416 Zwierzęta są stworzeniami Bożymi. Bóg otacza je swoją opatrznościową troską (Por. Mt 6, 26). Przez samo swoje istnienie błogosławią Go i oddają Mu chwałę (Por. Dn 3, 57-58). Także ludzie są zobowiązani do życzliwości wobec nich. Warto przypomnieć, z jaką delikatnością traktowali zwierzęta tacy święci, jak św. Franciszek z Asyżu czy św. Filip Nereusz.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro sie 30, 2017 10:15 Re: Dwa kociaki...Balbina w DS. Drugi......

W islamie lepiej traktowano koty niż w chrzescijaństwie? za wikipedią: W chrześcijańskiej, średniowiecznej Europie koty były tępione jako zwierzęta kojarzone z czarownicami (zob. chowaniec), ślad tych przesądów pozostał do dzisiaj w powiedzeniu o pechu przynoszonym przez czarnego kota. Również w Japonii uważano je za wcielenie demonów (zob. bakeneko). Charakterystyczną duńską tradycją związaną z irlandzkim świętem Fastelavn jest „zabawa w kota w beczce” – ostatni przypadek wykorzystania żywego zwierzęcia zanotowano około 1880 roku w Reersø[7]. O wiele lepiej traktowano koty w kulturze islamu. Nawet prorok Mahomet miał kota o imieniu Muezza. Również w świątyniach buddyjskich (np. w Birmie) niekiedy hodowano te zwierzęta
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro sie 30, 2017 10:46 Re: Dwa kociaki...Balbina w DS. Drugi......

Przepraszam, chwilowo zawieszam temat.
Wrócę do tematu jak się pozbieram.
Wczoraj dostałam informacje o śmierci jednej z najbliższych, najważniejszych osób w moim życiu, niespodziewana śmierć młodej osoby.
Chwilowo nie jestem w stanie nic, ani dojeżdżać do pracy, ani pracować, ani nic.
Muszę zaplanować wyjazd na pogrzeb a to dość daleko.
Nie godzę się z tym, mam dziurę w duszy.
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1279
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Śro sie 30, 2017 10:53 Re: Dwa kociaki...Balbina w DS. Drugi......

Przykro mi strasznie
Przytulam Ciebie mocno
Kondolencje dla rodziny prosze złóż od nas.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56005
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro sie 30, 2017 11:02 Re: Dwa kociaki...Balbina w DS. Drugi......

Wilber, trzymaj się mocno. Serdeczne myśli
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro sie 30, 2017 12:46 Re: Dwa kociaki...Balbina w DS. Drugi......

Wilber, bardzo Ci współczuję. :(
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro sie 30, 2017 13:59 Re: Dwa kociaki...Balbina w DS. Drugi......

Gorące wyrazy współczucia, Wilber. Bardzo mi przykro...

Agnieszka2009

 
Posty: 499
Od: Sob sty 10, 2009 16:57

Post » Śro sie 30, 2017 16:10 Re: Dwa kociaki...Balbina w DS. Drugi......

Wilber bardzo mi przykro, trzymaj się.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14740
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro sie 30, 2017 16:26 Re: Dwa kociaki...Balbina w DS. Drugi......

Danka, masz mój tel.
Jak coś mogę pomóc....

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16544
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 11, 2017 1:20 Re: Sześć kociaków, znowu szukam DT/DS. Balbina w DS.

Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim za słowa współczucia.
Życie bezwzględnie toczy się dalej, wymusza działanie nie zwracając uwagi czy mam na to siłę, czy nie.
W temacie :
Miałam jeszcze jedno pomniejsze spięcie z księdzem w kwestii dokarmiania. Muszę odpuścić, bo nic nie jestem w stanie zrobić. Zresztą w mojej osobistej sytuacji też nie potrafił się zachować na poziomie. Widocznie nie ma empatii ani w stosunku do ludzi, ani do zwierząt.
Żeby nie było nudno pojawiła się druga sprawa.
W rozmowie, która zeszła na koty dowiedziałam się, że : Dwa lata temu ktoś podrzucił Pani kotkę z kociakiem (też kotka), w tej chwili jest dziewięć kotów.
Trzy dorosłe, dwie kotki i kocur i sześć małych, pięć trzymiesięcznych i jedno dwumiesięczne (też kotka).
Najstarsza kotka, czarna, rodzi zawsze tylko jedno kocię, nigdy nie udało jej się żadnego odchować, zawsze giną. Teraz dwumiesięczny maluch jest jej, stratę poprzedniego odchorowała, jest bardzo dobrą matką, karmi wszystkie, swoje i córki.
Jest łagodna, sama do mnie podeszła, daje się głaskać.
Córka czarnej, bardzo łowna, rodzi liczne mioty, ten obecny miot pięciu kociaków jest trzeci w jej życiu, z poprzednich przeżył tylko jeden kocur, to jest ten trzeci dorosły kot.
Pani ma bardzo trudną sytuację rodzinną, naprawdę ciężką i wyczerpującą emocjonalnie. Byłam widziałam, szczegółów nie będę pisać, bo to forum otwarte, wydaje mi się, nieetycznie jest opisywać czyjeś życie ze szczegółami, nawet w dobrej wierze.
Pani jest chyba wyjątkiem w tej wsi, nie jest kotolubna, ale nie odmówiła kotom miejsca. Pani się boi, całkiem słusznie zresztą, ze ilość kotów będzie się zwiększać.
Ten miot żyje, bo podobno jest skrupulatnie pilnowany przez wszystkie dorosłe koty, w razie niebezpieczeństwa kocicie chowają młode, raz schowały na trzy dni, jak dookoła obejścia kręcił się lis.
Odkąd wiem wożę karmę, bo koty dostają mleko i moczony w mleku chleb, ale są sytuacje w których krytyka nie ma racji bytu. Gryzoni, ptactwa i drobnej żywizny jest sporo, łowny dorosły, zdrowy kot się wyżywi.
Koty nie wyglądają na chore, czarnej przydałoby się odkarmienie, bo kręgosłup sterczy, ale jak karmi sześć to co się dziwić.
Pani chętnie przyjmie każdą pomoc w kocim temacie, bardzo byłaby wdzięczna za sterylizację 8O 8O 8O . Wszystkie kociaki są do wzięcia, najlepiej jak najszybciej zanim je coś zeżre.
Dzisiaj rozmawiałam z fundacją od której pożyczyłam klatkę łapkę, obiecali, że sfinansują sterylki. Planuje, że przywiozę kocice po kolei, albo się je przetrzyma w fundacji, albo ja przetrzymam po zabiegu i odwiozę.
Dostałam tez namiar na dom wychodzący, podobno Pan bardzo ok., tyle, że ma działkę przy domu i kot będzie wychodził, ma jednego co ma 16 lat.
Nie wiem, jutro będę dzwonić, z reguły nie daje do wychodzących, ale one nie mają wielkiej alternatywy, nawet zdjęć dobrych nie dam rady im zrobić.
Najmniejszy maluch to pingwinka, reszta krówki i jeden szary/bury (tego nie widziałam).
Ogólnie rozpacz.
Myślę, żeby spróbować wziąć do siebie chociaż tego najmniejszego, ale cholernie się boję po jeździe jaką mi moje zafundowały w tamtym roku na punkcie tymczasów, do dzisiaj nie jest dobrze, a sytuacja stabilizuje się od ponad roku, Grubasa mam na psychotropach.
No i tak to wygląda.
Może ktoś chętny na wiejską krówkę ......?
Nie wiem skąd wezmę teraz siły, żeby to ogarnąć......
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1279
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Pon wrz 11, 2017 6:53 Re: Sześć kociaków, znowu szukam DT/DS. Balbina w DS.

Dobrze, że pani jest rozsądna. I że znalazłaś możliwość sterylizacji. Trzymam kciuki za ten wychodzący dom, czasem jest to jednak lepsze, niż nic. Z Grubciem uważaj :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 96 gości